Podchodzę pewnego byka trzeci raz. Dziś go przynajmniej widziałem. Niestety na zdjęciu widać tylko jego tułów przemieszczający się między sosnami. Dodatkowo w dalszym ciągu nie wiem co ma na głowie. Wiem tylko, że jest to mocny byk, którego gon wywołuje ciarki na moich plecach.
Zresztą gdyby nawet nie chodziło o moje plecy, a o jakieś plecy, to i tak chciałbym tego byka podejść i zobaczyć. Jutro kolejna próba!
Po nieudanej próbie ujrzenia tego akurat Jegomościa, usłyszałem kolejnego. Oceniłem, że szczęśliwie jest nie dalej niż kilometr ode mnie.
W drogę!
A droga ma to do siebie, że przynosi też różne obserwacje.
Głębiej w lesie pasły się łanie byka, do którego właśnie szedłem.
Już miałem odejść, a moim oczom ukazała się sarna. Usiadłem na ziemi i czekam.
To wzruszające jak ta malutka mamusia dba o swoją pociechę. Najpierw wyszła sama na skraj polanki i dobre 10 minut obserwowała okolicę.
Po chwili zniknęła w ścianie lasu i gdy wyszła następnym razem, była już z koźlęciem.
Były spokojne.
To może mniej apetyczny temat ale natura tak to jakoś wymyśliła, odwrotnie niż u nas. Jeleniowate robią "dwójkę", że tak powiem mimochodem. Idą i się załatwiają w ruchu nic sobie z tego faktu nie czyniąc. Natomiast "jedynka" czyli siusiu, absorbuje je bardziej i wymaga przyjęcia odpowiedniej pozycji. Nie chcę nawet sugerować, że u nas jest odwrotnie i robimy "jedynkę" np. idąc, ale przyznacie, że jedynka jest w naszym przypadku mniej absorbująca niż "dwójka".
Doprawdy nie mam pojęcia dlaczego popadłem w tego typu dygresję i z jakiego powodu wydało mi się to ważne ale już się napisało, niech tak zostanie ;)
A gdy wychodziłem z lasu ...
... było ładnie :)
O i kolejny ładny byczek do kolekcji,ja nie mam szczęścia dostać je w tak czystym terenie. Walcz z tematem i dorwij tego od ciarek na plecach
OdpowiedzUsuń:)))
obawiam się, że to stary wyga, cwaniak jakich mało :) Drugi raz zszedł mi dosłownie sprzed obiektywu. Jest strasznie czujny. To co mnie zastanawia, to on nie odbiega! On wie jak odchodzić powoli ale skutecznie. Ani przez moment go nie widać, tylko fragmenty tułowia.
UsuńKurcze, jak na młodego byka to ten jegomość ma piękne poroże. A porównawcza analiza fizjologii i behawioru to najcenniejsze w obu tych dziedzinach badań
OdpowiedzUsuńo! właśnie! teraz wiem co zrobiłem ... analizę porównawczą fizjologii i behawioru!!! dzięki :)))
Usuń:-).
OdpowiedzUsuńno, Piotr w końcu w swojej najlepszej formie ;)
UsuńTen byk nie ma uszkodzonej korony na prawej tyce (inaczej to wygląda). Być może w przyszłym roku widlica zamieni się w koronę.Wiek oceniłbym podobnie.
OdpowiedzUsuńzastanawiałem się czy to może nie jest sześciolatek, ale sześciolatki nie mają takiej "oddzielonej" od tułowia szyi. To zapadnięcie przed kłębem jest typowe dla 5-io latków i mimo dość mocnego wieńca, uznałem, że jednak 5 :) To w gruncie rzeczy nieregularny, jednostronnie koronny byczek na widlicy, masz rację, ale jedna z odnóg widlicy jest niewykztałcona właściwie. Nie jestem oczywiście tego pewny, ale uznałem, że być może zahaczył o coś i uszkodził scypuł ... . A może to po prostu taki jego urok :)
UsuńTyki są dość długie jak na ten wiek ale niektóre byki tak mająze idzie w długość a nie ilość odnóg i częśto wiecej niż 12 staka nie osiąga.
Usuńto prawda, są długie ale to jedyna i bardzo słaba cecha, którą można się kierować w ocenie wieku. Tak naprawdę to trzeba mu zajrzeć do pyska i zobaczyć rejestry na zębach :)
UsuńPokrój ma mimo wszystko typowy dla 5-cio latka. :)
Kurde Krzysiek masz szczescie ze wrzuciłeś ten post, bo jest 17:30 ja jade na wprost do naszego Lasu a Ty skręcasz w prawo do Galerii Warminskiej. Myśle sobie ,,what the fuck" :-) ? Pozdr, Sew
OdpowiedzUsuń:))) to już nawet w mieście jestem namierzalny. Dziś się okazało, że w lesie to już każdy wie kim jestem, a niech to! To wcale mi nie ułatwia życia. Sew, jechałem nie do Galerii, a do Practikera i to w kwestii związanej z rykowiskiem :)
UsuńMam nadzieje ze Las nie umilknie na znak Twojej nieobecności :-) właśnie słyszałem 2 strzały blisko Nowych Ramuk... ehhh.
Usuńmoże komuś opona wystrzeliła ;)
UsuńŚwiatło we mgłach na ostatnim niesamowite, no i sarna z koźlęciem, u mnie też ostatnio pasą się rodzinne. Byczek piękny, kudłaty. Ja też mam, wysyłam Ci na fb, jeśli możesz, powiedz, co to za jeden.
OdpowiedzUsuńGrażynko, Twój byk to piękne fotograficzne trofeum. Stary cwaniak w trzeciej klasie wieku! BRAWISSIMOOOOOOO :)
UsuńJak ja lubię te dygresje... :))) a światło znowu cuuuudneee .... ;)
OdpowiedzUsuńno właśnie one mi tak jakoś ... wyskakują, te dygresje :)))
Usuńładny byk ładny, ale wiesz...ten żarzący las za sarną...jeszcze ładniejszy :)
OdpowiedzUsuńczujne oko - BRAWO! :) mydlę i mydlę jakimś sikaniem i innymi tam takimi, a jednak nie dałaś się zwieść ;) Koloryt lasu w zderzeniu z zacienioną polanką i mnie ujął. Dziękuję za czujność! ;)
Usuńale zazdroszczę takich widoków. :)
OdpowiedzUsuńzapraszam, przyjedź, obejrzysz te same widoki :)
Usuń