Ostrzegam, że w okresie rykowiska posty mogą ukazywać się codziennie, a ich treść może być notorycznie związana z jeleniami. Osoby o słabszym systemie nerwowym, nieodporne na codzienny kontakt z przyrodą, uprasza się o wybaczenie i ostrożność przy zaglądaniu na bloga ;)
Dziś przegiąłem, w lesie czekałem ponad pół godziny na jakiekolwiek światło. Usiadłem pod świerkiem i czekam ...
Kiedy noc się stawała dniem, zawabiłem. Zagrałem silnego byka w drugiej klasie wieku.
Ku mojemu zdziwieniu, kilka minut później odwiedził mnie młody byczek.
Najbardziej zafascynowało mnie to, że podszedł wprost do drzewa pod którym siedziałem. Niesamowite z jaką precyzją namierzył moje porykiwanie.
Stanął 6-7 metrów przede mną i wlepił wzrok w dno siatkówki moich oczu, w zasadzie zajrzał do mojej duszy, ale czy o tej porze, przed poranną kawą coś tam znalazł ... wątpię :)
Oczywiście, jak to u mnie bywa, była jeszcze noc! UWAGA - ISO 2500 i 1/10 sekundy! :)))
Że też w ogóle go "wydłubałem" z tej ciemnicy - szok! Aparat z trudem doszukał się szczątkowych kolorów, jeżeli w ogóle można mówić o kolorze w przypadku tej foty :)
To pełny kadr, w pierwszej chwili nie wpadłem na to, żeby zredukować ogniskową :)
Gałęzie świerku pod którym siedziałem, dały fajne tonalności na krawędziach kadru.
Cwaniaczek jeden - schował się za świerczek i udawał, że go nie ma :)))
Dopiero w tym momencie przypomniałem sobie, że można zmniejszyć ogniskową - ufff, dzięki temu nadprzyrodzonemu przebłyskowi inteligencji, mogę pokazać całą postać.
Oczywiście "tłukłem" foty do oporu, ale niewiele się różnią. Byk stoi i patrzy na mnie lub byk patrzy na mnie i stoi. Głowa lekko wyżej lub lekko w bok. Ot i co! :)
Musiał zatoczyć pętlę i po jakimś czasie wynurzył się, a w zasadzie wychynął z mgły.
Piękny widok.
Oczywiście zagadałem do niego.
Wprawdzie z odrobiną niechęci ale odpowiedział ... no! ;)
No to se pogadaliśmy i umówiliśmy się na następny dzień. Prosiłem, żeby przyprowadził starszego brata, a najlepiej ojca :))
Do jutra!
Komedie odprawiasz proszę Pana, a byk piękny i takież foty. Po pierwszych słowach ostrzeżenia sądziłam, że posty będą 3 x dziennie, co 8 godzin, jak antybiotyk.
OdpowiedzUsuńPS
Ty byłeś przytomny, a ja nie i mam pół bielika.
o rany, zaleciał jednak?!? Domyślam się, że usiadł tak blisko, że nie zmieścił się w kadrze :) - skąd ja to znam :)))
UsuńCo do postów 3x dziennie ... przecież domyślasz się, że mógłbym h aha haah a
Niestety nie usiadł, jest znacznie gorzej bo mam pół w locie, w tym jedno skrzydło. Koszmar amatorskiego podejścia. Najpierw trzeba się naobserwować, a potem focić i wtedy wyjdzie.
UsuńGrażynko ale czyż nie takie właśnie sytuacje wciągają nas coraz bardziej w tą pasję? :)
UsuńZdjęcia cudowne! Podziwiam Twoją chęć do wstawania o tak wczesnej porze, chociaż dla takich widoków naprawdę warto! Poza tym świetny wpis, pozytywny, bardzo miło się czytało. Lubię takie lekkie pióro i humorystyczne podejście do sprawy :)
OdpowiedzUsuńW takim razie serdecznie zapraszam częściej, by wydaje mi się, że większość opowieści jest tak właśnie pisana :)
UsuńFacecje, Panie, facecje.
OdpowiedzUsuńNo masz ... facecje ... Ty i Mariusz zawsze zmuszacie mnie do zaglądania do słownika, a jam człek upośledzony pod względem zasobności w słowa! ;)
UsuńTe zdjęcia to jak ze snu entuzjasty przyrody. Śni mu się, że podchodzi byk, z całą siłą naciska spust migawki i nie może zrobić zdjęcia. Następnie budzi się oblany potem.
OdpowiedzUsuńJutro będę Cię śledzić dźwiękowo, ciekawe czy wyłapię twoje tęskne ryczenie:)
Jutro gram na silnego byka! W tej fazie rykowiska "na młodego" nie reagują :))
Usuńa to stare tęsknię nie ryczą do łań, do młodości, do...
Usuńnie, stare nie ryczą tęsknie :)stare grożą i wymachują szabelką :)
Usuńdziękuję panie Krzysztofie za balsamik, dawka codzienna ko-niecz-na! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbędę aplikował zatem :)
UsuńNo w końcu posty codziennie ;) Z mojej strony zero ostrożności :))) jako że wiem czym to grozi ;)
OdpowiedzUsuńTrzecia fotka super oraz ten wychodzący z mgły mega :)
Ach, taka tam seria fartów i przypadków się trafiła jak ślepemu żurawiowi kukurydza;)
UsuńAni zdjęć nie robię, ani na przyrodzie się nie znam, ale zazdroszczę tego przeżycia :). Zdjęcia piękne, a jelenie we mgle są takie majestatyczne :).
OdpowiedzUsuńOlga, jeżeli rzeczywiście przyroda nie jest Twoją pasją, to fakt, że tu zajrzałaś traktuję szczególnie! To wielki komplement:) dzięki!!!
UsuńNie przepadam za mgłą, trauma z dzieciństwa, pisałam gdzieś na blogu, ale twoje zdjęcia są cudne :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMgły są przepiękne. Mam nadzieję, że je jednak polubisz, czego Ci szczerze życzę.
UsuńGdybym mógł się do Pana teleportować to było by coś. Powodzenia w tym roku z chetnymi na rykowosko :-)
OdpowiedzUsuńPrzyjeżdżają i już :) żyje się raz! ;)
UsuńAkurat zażyłem specyfik i tak mi się pewna formułka skojarzyła z wstępem do tego wpisu ;)
OdpowiedzUsuń"Przed przeczytaniem poniższego postu, zapoznaj się z treścią nagłówka niniejszego bloga, bądź skonsultuj się z autorem, gdyż każdy wpis niewłaściwie odebrany emocjonalnie, zagraża Twojemu zdrowiu i może spowodować nieodwracalne zmiany, objawiające się chęcią ciągłego przebywania w lesie – a na to nie ma już lekarstwa" :)))))
Andrzej, weź ten specyfik z sobą i idziemy razem na sesję tylko powiedz kiedy możesz :)
UsuńA u mnie cisza,chociaż jeden już delikatnie pomrukiwał w młodniku. Fajne spotkanie miałeś,ja narazie to tylko myśliwych spotykam w lesie .
OdpowiedzUsuńPaweł, niestety wszędzie strzelają. To dla mnie niepojęte, że zabija się byki w okresie rozrodu - nieludzkie i tyle!
UsuńPaweł, niestety wszędzie strzelają. To dla mnie niepojęte, że zabija się byki w okresie rozrodu - nieludzkie i tyle!
UsuńDokładnie zgadzam się z Tobą. I jeszcze mają czelność mówić że oni ochraniają i dbają o zwierzynę. Jestem w stanie zaakceptować odstrzał jeleni,ale nie na litość boską w czasie rykowiska.
Usuńotóż to właśnie, nie w okresie rykowiska!
UsuńKrzysiek posiadasz może informacje kiedy dewizowcy wchodzą do Puszczy ? I czy beda sie kręcić w naszych terenach ? Niestety nie wiem gdzie szukać tej info wiec pisze tutaj do Ciebie. Dzięki, Sew
OdpowiedzUsuńDewizowcy są już od 2 tygodni. Są wszędzie, szczególnie na terenie nadleśnictwa N-R.
UsuńMiałeś jakies nieciekawe sytuacje z nimi ? Polecasz jakiś mocny argument gdy ich spotkam w środku nocy ? Bo taki typu że las jest dla wszystkich to czesto sie wkurzaja za takie cuś :)
UsuńDzięki, Sew
nie dbam o to co kogo wkurza, bo las jest dla wszystkich ! :) Nie, nie miałem jakiejś szczególnie niemiłej sytuacji, a w zasadzie wręcz odwrotnie - miłe. Ale wiesz, ważę 110 kg przy 185 cm wzrostu ... raczej ludzie starają się być mili :)))).
UsuńMiliony słów, tysiące kroków zrobionych, setki nieprzespanych nocy.... Wszystko dla jednej magicznej chwili zamkniętej w obrazie na wieczność ... :)) Piękny! To Ci się udał ten wyłaniający się z mgły. :) Tak Cię podchodził że powinieneś mieć tytuł "Tańczący z jeleniami" :))) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńpracuję, pracuję na ten tytuł ;)
UsuńAleż cudowne zdjęcie! Podziwiamwytrwałość w wyczekiwaniu.
OdpowiedzUsuńLas szybko uczy wytrwałości i pokory :) bez tego nie ma na co liczyć.
UsuńNajprawdziwsza prawda :)
UsuńWłaśnie przekonuję sie jakich zaległości można sobie narobić gdy człowiek do bloga Lesnego nie zajrzy przez tydzień. I ile traci..
OdpowiedzUsuńNa moim blogu tydzień pszę Pani, to wieczność, która czasami może być nie odrobienia ;)
UsuńEee nie strasz! Widzę, że ledwie zdążę coś napisać, już mogę odpowiadać na Twoją odpowiedź. Dostajesz powiadomienia o pojawiających się komentarzach? Jak to się ustawia? Obiecuję zaglądać częściej, nie tylko dlatego że warto. Niestety walka z chorąbą mojego psa została przegrana i mam pusty dom oraz godziny.
UsuńBeatko, strasznie mi przykro, wiem co czujesz, niedawno rozstałem się z moją największą miłością, moim ukochanym Cheetoh. Współczuję.
Usuń