Ustalmy, las żyje w każdą pogodę w związku z czym jestem w lesie zawsze, no! ;)
Dzisiejsza pogoda w rzeczy samej mogłaby trafić na demotywatory.pl bez udziału grafika.
Las w taką pogodę sprawia wrażenie wyludnionego, no nie, może lepiej ... wyzwierzęconego.
Nie oznacza to jednak, że nie warto próbować, choć nie powiem, było ciężko.
Na szczęście jelenie zadbały bardziej niż ja, bym je spotkał. Duchy lasu chyba mnie lubią.
Z trudem można było dostrzec jakiekolwiek różnice tonacji na niebie. Zaciągnęło, jak to mówią, równo!
Na szczęście w mijanej mikro-wsi spotykam przemoczone, acz urodziwe mazurki, którym nie bez przyjemności poświęcam chwilę.
Czas kończyć, zostałem zaproszony na pogaduchy do studentek wydziału malarskiego, będących na plenerowych zajęciach w ośrodku blisko lasu. Nie powiem, nie powiem, to łażenie po lesie ma coraz więcej walorów poznawczych. A tak poważniej, to świetne spotkanie. Nie omieszkałem istotom artystycznym i wrażliwym zaprezentować garść zdjęć. Ich przyjęcie nastroiło mnie tak, że teraz to już może padać i trzy tygodnie ;)
Wcale się nie dziwię :-) Las jest piękny zawsze a kontakt z młodymi artystami zawsze przyjemny!
OdpowiedzUsuńzawsze! ;)
UsuńPrzyroda i natura zawsze piekna pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńpodzielam, pozdrawiam :)
UsuńFajne to ostatnie, fajne! :-)
OdpowiedzUsuńserdeczności Ewo, tam, nad tym jeziorkiem, też jest bardzo fajnie :)
UsuńMazury mnie zauroczyły :). Zawsze warto chodzić w teren, w każdą pogodę :).
OdpowiedzUsuńPati, a jesteś na Mazurach teraz? Co widziałaś, gdzie byłaś?
UsuńOjejku, o mazurki mi chodziło! ;)
Usuń:))) rozumiem :)))
UsuńJelenie jak zwykle, bardzo, bardzo.
OdpowiedzUsuńGrażynko, wiesz jak u mnie z jeleniami ... zawsze i wszędzie ;) Cieszę się, że macie jeszcze cierpliwość na nie patrzeć :))))
UsuńMazurków zdecydowanie więcej poproszę :-). Piękny mają kolor łebków :-).
OdpowiedzUsuńsą rzeczywiście niezwykłe, da się zrobić, zimą za dużego wyboru nie ma ;)
UsuńNo ja tak właśnie wczoraj pomyślałam, przykrywajac się kocykiem, że ja to deszczu nie znoszę ale leśny w lesie bedzie na pewno. I tym razem się nie myliłam!
OdpowiedzUsuńtzn. jakby co, na przykład jakiś zakład czy coś, to zawsze stawiaj na to, że jestem w lesie, wygrana będzie bardziej prawdopodobna h aha haa aa
UsuńZawitam tu częściej, jeśli mogę :) Uwielbiam las i przyrodę i gdyby nie choróbsko, które przykuło mnie do łóżka, na pewno dzisiejsza pogoda nie przeszkodziłaby mi w wędrówce w leśne rejony. Choć ja mam hyzia na punkcie drzew bardziej... uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńAsik, będziesz niezwykle mile widzianym Gościem - zapraszam ;)
Usuńprzepiękna jelenia scena :) W ten cudownie przenikliwy deszczem niedzielny poranek, nie miałam argumentu na zostanie pod kocem przez Twoje zawsze w lesie bywanie :) Warto było :)
OdpowiedzUsuńKalinko, to może nie będzie jakaś odkrywcza myśl ani specjalnie wywrotowa, ale w lesie zawsze warto być i ... bądź na to gotowa ;)
UsuńJelenie w barwach ochronnych. Mazurki piękne. A pałki stoją tam gdzie zomo. Amen.
OdpowiedzUsuńAmen :) no bo co mogę powiedzieć więcej :)))
UsuńSzaleniec z Ciebie Leśny i już. A ja w nagrodę za kibicowanie Twojemu szaleństwu te piękne synchroniczne mazurki sobie obejrzałam.
OdpowiedzUsuńczasami odnoszę wrażenie, że w moim trudnym przypadku, częściej niż szaleństwo, w grę wchodzi głupota :)))
UsuńNapuszone mazurki cudne :) .... ale mam czytania! ;)
OdpowiedzUsuń