Mało tego, ten komunikat wywierał działanie uspokajające, bo przynajmniej człowiek wiedział, że jego odbiornik jest OK, a problem ma nadawca. Odbiornik w komunie to było coś! To był symbol statusu, to trzeba było umieć załatwić!
Załatwić, bo w tamtych czasach nie kupowało się niczego co było poważniejsze od musztardy. Załatwiało się! Ot co.
I gdy w sobotę przed świtem wyruszyłem w teren, było jeszcze ciemno. Nie mogłem się niczego spodziewać. Gdy teoretycznie zaczynało świtać, obraz nie poprawił się! Jak to? Tak bez ostrzeżenia, bez komunikatu!
Okazało się, że najpoważniejszy póki co nadawca na Ziemi, sama natura, nadawała w sobotę obraz zamglony, niewyraźny i jak zwykle bez ostrzeżenia. Ale reklamacji nie składam. Uwielbiam mgłę.
Jest inspirująca.
Ukazuje znaną nam rzeczywistość w nowy, często ciekawszy sposób.
Pierwszoplanowe obiekty pozbawione rozpraszającego uwagę tła, zyskują na znaczeniu. Bardzo.
Na niektóre wręcz pierwszy raz zwracamy uwagę.
Pytamy siebie, jak to, to drzewo było tu zawsze??? :)
I tak jadąc w stronę lasu, zauważam coś na polu. Nie mogę tego sklasyfikować, mgła nie ułatwia zadania, do tego jeszcze panuje głęboki półmrok. Wysiadam z samochodu.
Dzik!
Momentami coś tam było widać :))))
O! Sarna. Podgatunek - polna, odmiana - niewyraźna.
Te trawy się mi się podobają ... się!
No niestety gdy tylko jakieś towarzystwo było nieco dalej - kaszana! Dwa kozły z parostkami w scypule - to jeszcze udało się dojrzeć :)
A tu mgliste synchro.
Nawet krótkie aleje wyglądały ciekawie.
To jedno z drzew, które zobaczyłem dzięki mgle, dzięki temu, że drugie plany "osłabły".
Momentami nie dawało się ich w ogóle zauważyć.
Gdy dopadłem tego kwiczoła, było całkiem całkiem, choć nie do końca wiem o co mi chodzi :)
A tymczasem w lesie ...
No bajeczka to mało powiedziane!
Wszędzie świeże tropy wilków. Kiedyś bardzo detalicznie opisałem jak rozpoznać tropy wilków i czym się charakteryzują, ale zwróćcie uwagę, że zawsze wyraźnie odciskają się środkowe pazury.
To jedna z cech, druga jest bezwzględne przyleganie pazurów do tropu i zakrzywienie ich ku środkowi. U psów rozjeżdżają się na boki. Wyjątek stanowi część ras prymitywnych, jak husky, malamut czy np. akita.
Tylny odcisk to trop przedniej lewej łapy. Jest wyraźnie większy i tylna poduszka różni się kształtem od sercowatej typowej dla tylnej łapy. (tu prawa tylna)
Ostatecznie około południa było już widać nawet kolory :))) Na zdjęciu powyżej widać jak pięknie parował śnieg. Lubie obserwować to zjawisko.
Coś się wilki ożywiły, coraz więcej tropów.
OdpowiedzUsuńżartuję :) no ożywiły się, bo wiadomo, wiosna, trzeba by coś ... no, ten tego ten, co sam wiesz co :))
UsuńMła tyż się podobają się trawy! Uwielbiam takie trawiszcza i cieszę się, że nie jestem w tym uwielbieniu osamotniona :). I też pobrykałabym se w nich hi, hi. Kwiczoł na tle niczego jest świetny, a las we mgle i pierwszymi, nieśmiałymi kolorkami bardzo klimatyczny, uspokajający, taki właśnie MÓJ, ulubiony :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kasia z Olsztyna.
czyli podobają się i Tła i mła :)))
UsuńTen dzik wędrujący grzbietem pagóra wyśmienity. Wygląda jak namalowany przez karykaturzyste
OdpowiedzUsuńano trafił się taki karykaturalny :)))
Usuńno ale co, miałem go nie focić? :)))
UsuńFocic to świetne zdjęcie tylko się mi skojarzyło z rysunkowymi filmami
UsuńDobre intro - sam miałem Elektrona 738D i pamiętam, jak go załatwialiśmy i ile było przy tym radości. Od siebie jeszcze dorzucę 21-szy stopień zasilania :-) A zdjęcia i sama atmosfera - bajkowe. Las we mgle ma zupełnie inny wymiar, bardziej mroczny i tajemniczy. U nas w sobotę było tak samo i bardzo mi się podobało.
OdpowiedzUsuńsam widzisz :) a, pamiętasz, obiecałem, że tamten łykend był ostatnim zimowym, i co, sprawdza się :)
UsuńLas we mgle wygląda niesamowicie. Dzik też mi się bardzo podoba, to takie klimatyczne zdjęcie. A co do wilków - życzę, żeby udało Ci się jeszcze spotkać je na żywo, zamiast tropów :).
OdpowiedzUsuńparę razy spotkałem ale i kolejne z radością przyjmę :) dziękuję! :)
UsuńNad polami cicha mgła,
OdpowiedzUsuńjak wata powoli gęstnieje.
Pomiędzy drzewa się wlewa,
bruzdami sunie do nieba.
Przypomina rozlane mleko,
jak okiem sięgnąć daleko.
Niczym dymna zasłona,
ziemia po horyzont zamglona.
"Mgła"
:) tak jakoś mi się wierszyk nasunął....
przepiękny!
Usuńa jaki pasowny :)