Beautiful friend
This is the end
My only friend, the end ...
Niezapomniany Jim Morrison z jeszcze bardziej niezapomnianego zespołu The Doors, tak cudownie wyśpiewywał tę dekadencką frazę ale przecież są czy bywają też "końce" godne zachwytu. Takim okazał się koniec minionego tygodnia :)
(czego to człowiek nie wymyśli, żeby napisać, że ŁykEnd był po prostu świetny! ;) )
Padalec międzytrawny łypie na mnie nieprzeciętnie pięknym okiem.
Cudowna i kompletnie niegroźna jaszczurka, która za swoje żmijopodobieństwo często płaci głupią śmiercią.
Na swoje nieszczęście rozdwojonym językiem "pracuje" identycznie jak żmije.
Talerze grążelowych liści dodały tylko efektu 3D. Ważka w locie z bliska - nie wiem czy fart czy gigafart ale to zdjęcie dodało mi animuszu ;)
Ledwo skończyłem z ważką, nad głową przeleciało mi kolejne bezapelacyjne cudo!
Przybliżcie sobie jej minkę! Spojrzała mi prosto w ślip! :)))
Całości z pewnym brakiem zaufania przyglądała się samiczka wróbla - dziś już rarytas.
Nad tą samą wodą wprost na mnie wystartowała pliszka. Szkoda, że nie kilka metrów bliżej :)
To był prawdziwy koncert gdy nagle ...
... afera! :)
Przyroda nie zna próżni, więc gdy tylko makolągwy się wyniosły, miejscówkę zajął dzwoniec.
W takim słońcu wyglądał jak milion dolarów!
Kaczki przekraczały jakąś ledwo widoczną linię :)
Zając w niemal prowansalskiej okoliczności.
Krakwa z baaardzooo długim odbiciem.
Mieniący się w srebrach krzykliwy i ... mewa:) (tylko dla orłów spostrzegawczości!)
Drapol tu rządzi!
A tu poczciwa wrona. Też rządzi.
Na rodzinnym spacerze. Kurczaki, jak to dzieciaki, powinny dużo spacerować :)
W środę opowieść o pięknym koźle, który zajadał się kwiatami!
widzę mewę! ;-)
OdpowiedzUsuńbrawo!!! :) jesteś zatem orlicą o iście orlim wzroku! :)
UsuńFajnie było. O tej porze roku po prostu żal spać.
OdpowiedzUsuńno i ja się praktycznie nie kładę :))) ... prawie!
UsuńSame rarytasy dzisiaj. Przeszywające do głębi spojrzenie czapli, dzwoniec udający, że nie patrzy, mewa obserwująca z oddali krzykliwego zanurzonego w srebrze, rodzinka na spacerze i tak dalej i tak dalej.
OdpowiedzUsuńczasami udaje się taki dzień :)
UsuńJeśli mewa jest w LG to chyba widzę, chyba że jak zwykle nie widzę, tak jak na przykład, mimo, że u mnie występują nie widzę padalców, chyba, że pół wypadnie bocianowi i to tylko jeśli na drogę :))) Okoliczności prowansalskie mi się podobają.
OdpowiedzUsuńtak! mewa jest w LG i to w samym :) Okoliczności prowansalskie mnie również zaskoczyły, tym bardziej, że w tej okolicy byłem pierwszy raz :)
UsuńAle uczta :) i to wszystko w czasie jednego wyjścia?
OdpowiedzUsuńwyjścia dwa, ale dzień jeden :)
Usuńależ tu tłoczno .... i cóż za piękną błękitną godową szatę padalec przybrał :) zając boski :D Roztocze na myśl przywodzi... :)
OdpowiedzUsuńa wiesz, to chyba się w nim, padalcu tym, niebo po prostu odbiło :) A zając zaiste dostał fajne okoliczności ;)
UsuńMnóstwo fajnych zdjęć. Woda wokół łabędzia i paproch który mewą nazwałeś. Pole ze wschodami kukurydzianymi (chyba) i pliszka w ataku. Makolągwa wspaniała i superszybki ważkowy spitfire. Ale padalec Proszę Pana kosi wszystko.
OdpowiedzUsuństąd taki tytuł, na cześć padalca właśnie :)
UsuńZdjęcie zająca mnie urzekło, śliczne! A co do wróbli - mam wrażenie że proporcje wróble: mazurki się wyrównują. Był czas gdy wróble na osiedlowych krzakach zastąpiły mazurki ( jakieś 10 lat temu) i wtedy rzeczywiście szukałam bezskutecznie wróbli, ale teraz i w Toruniu i w Olsztynie widzę wróble właściwie w każdym śmietniku. A i krzaki "wróblowe" bod moim blokiem znów są własnością wróbli a nie mazurków. Oby tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńdzięki za zająca! :) wróble ogólnie są w recesji w stosunku do lat gdy technologia budowlana pozwalała im gniazdować na budynkach i śmietniki miały charakter "otwarty". Kontenery i ocieplenia budynków oraz nowoczesne dachy im nie służą. Ale na wsiach i osiedlach peryferyjnych rzeczywiście są i jakoś sobie radzą. :)
UsuńNiesamowite są twoje zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńSpacer spacerem ale co będzie jak je ktoś zaatakuje? Czy one będą bronić pisklaka?
Usuńmatka, to już taki typ mentalny w każdym gatunku, że zawsze bez względu na cokolwiek, a nawet za cenę życia, będzie bronić dziecka :) Bardzo Ci dziękuję za opinię, bo w zasadzie od dawna nikt nie komentuje zdjęć jako fotografii, a raczej poruszony w nich temat. Miło zatem dowiedzieć się, że one też się po prostu podobają :)
Usuń