Można by rzec jaki kraj, taka "Kanada" ale po co zaraz zaczynać od kompleksów i sarkazmów, tym bardziej, że są u nas miejsca, które zasługują na najśmielsze nawet porównania.
Śródleśne bagna i rozlewiska mamy naprawdę niesamowite.
Dzieje się tu jak na dobrej imprezie, jak w tyglu rzec by można, ale im mniej się mówi w takich miejscach, tym więcej się widzi.
Można zatem śmiało wysnuć złotą myśl - "milczenie jest wzrokiem!"
No i ok, część intelektualną mamy już za sobą, teraz wypełnię reporterski obowiązek :)
Mam w naszych okolicach kilka ulubionych miejsc. To należy do nich niepodważalnie.
Samiec krakwy, nieprzesadnie licznego gatunku, który jest prawnie chroniony. Nie wiem co daje ochrona ptaków wodnych, skoro myśliwi polują często wieczorem, waląc do wszystkiego co się zrywa z wody, pomijając ich wątpliwą wiedzę ornitologiczną.
Podkreślić jednak należy, że na tym akurat zbiorniku, krakwy obserwuję od 6 lat.
Tu samiec sunie niczym szturmowiec z Gwiezdnych Wojen, muskając lotkami taflę wody.
Tu dwa samce pospolitej krzyżówki wraz z zabranymi z sobą kropelkami wody.
Jak widać od tego z lewej zebrałem niewąski ochrzan! ;)
Poniżej samica krakwy w locie.
Kaczki w linii prostej latają rekordowo szybko.
Złapanie ich w kadr wymaga nie lada skupienia.
Nasza kaczka krzyżówka osiąga 105 km/h.
Zdaje się, że spojrzała na mnie :)
Trzciniaki już są (i kukułki też)
Tym razem to nie są spały jeleniowatych :)
Już wiadomo? :)
Opodal wody.
No i nie udało się podejść bliżej ...
... a szkoda!
W tym roku darowałem Wam reportaże z pierwszych wizyt żurawi, to mam chyba licencję na "raznajakiśczas" ich pokazanie ;)
Żurawie są tak piękne że mogę je oglądać na okrągło 😊 kukułki też już są u mnie, dudki również, czekam jeszcze na wilgi.
OdpowiedzUsuńdo wilg nie mam szczęścia, tylko raz je fotografowałem, ale co się dziwić, rzadko bywam w ich biotopie.
UsuńWspaniałe ujęcia. Można patrzeć i patrzeć. Piękne
OdpowiedzUsuń:)
Usuń