Dużo pracy, dużo zajęć, wykłady, szkolenia, do tego grudzień, sporo zamówień na noże i bransoletki. Co tu dużo gadać, wyjście do lasu zaczyna być nie lada rarytasem. Ale to dobrze. Człowiek od razu docenia tę możliwość. Człowiek ... pisanie o sobie w trzeciej osobie to totalna kicha. Człowiek, czyli on, czyli ... ja :)
Niech będzie!
On ostatnio aby podołać wszystkiemu rozdzielił się na "ja" i "on" i teraz jest ich dwóch, czyli nas.
Sto razy już to robiłem ale za każdym razem uchwycenie jej w locie cieszy :)
Podobnie jak uchwycenie "zwierzałki" na tle światła w tunelu :)
Owoce dzikiej róży to nie lada gratka dla ptaków pozostających u nas na zimę.
Przy okazji są bardzo fotogeniczne.
Dzisiejszy krajobraz z sarną.
Przy gruncie zimno, oj zimno. Fajnie widać, jak podgrzane za dnia pęcherzyki powietrza drążą lód w ruchu do góry.
Te "suchacze" zawsze kogoś skłonią do fotografii. Tym razem mnie.
Oczywiście łania czujna jak praktykant wbijający pierwszego w życiu gwoździa.
Bardzo ale to bardzo liczyłem, że tu coś zobaczę i równie bardzo się rozczarowałem ale miejsce piękne!
Także tym razem bez większych fajerwerków ale w grudniu wypada to z godnością przyjąć na klatę.
Czyli jednak dołączasz do grupy ludzi pod hasłem "nie mam czasu ale muszę do lasu" :) Nie wybrzydzamy, co prawda nie ma albinotycznego jelenia z jednym parostkiem, ani kadru z wilkami wgryzającymi się w rzyć myśliwego, ale z okazji świąt wybaczam! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam gdy komentarz jest lepszy niż post - dziękuję :) Od razu wiem, że zaglądają tu wyłącznie inteligentni ludzie. Pozdrowionka!
UsuńDrzewa też są piękne :)
OdpowiedzUsuńoczywiście, to dla nich chodzę do lasu :)
UsuńDzięki, że pooddychałeś za mnie! Liść z lodem superowy!
OdpowiedzUsuńoj pooddychałem :) za Twoje zdrowie!
UsuńKrajobraz z sarna kosztowal mnie troche wysilku by zrozumiec tytul..ale masz racje, jest!
OdpowiedzUsuńGrażynko, a jak ja się nawysilałem, żeby ją dostrzec :)
Usuń