Dziś przed świtem i w jego okolicach łaziłem po otwartym terenie niedaleko Olsztyna. Zatem po nie-lesie, bowiem jak wiemy, w mojej systematyce istnieją tylko dwa rodzaje środowiska: las i nie-las. I gdy tak sobie chadzałem po nie-lesie, zaskakiwały mnie różne okoliczności przyrody. A to zerwało się stadko czajek, a to klucz gęsi przeleciał w oddali, a to coś tam, a to coś tam.
Okolice po których się przemieszczałem leniwie kontemplując resztki odchodzącej (niestety) zimy, wyglądały pięknie w świetle budzącego się dnia. Nie powstrzymam się jednak i parafrazując określenie nie-las, stwierdzam, że tegoroczna zima była taką zimą - nie zimą.
Docierały do mnie różne wartości światła, które za pośrednictwem oczu zostały zamienione na impulsy elektryczne i na ich podstawie mój mózg, wykorzystując nieznany mi bliżej algorytm, wyświetlił to w takiej mniej więcej postaci. Moja świadomość otrzymała wprawdzie te obrazy z pewnym opóźnieniem, ale jeżeli tam gdzie byłem, jest tak jak na tych zdjęciach, to cieszę się, że miło spędziłem początek dnia;)
W pewnym momencie usłyszałem charakterystyczny świst łabędzich skrzydeł. Automatycznie zadarłem "OLKA" do góry i trach! Tak powstała fota, którą wypada nazwać "białe na białym"
Z daleka myślałem, że widzę wytęsknionego dzika, "darłem w bagna" jak oszalały. Całe szczęście grunt jest jeszcze nieco zmrożony, bo utknąłbym w tym torfie na dłużej :) Na miejscu okazało się, że to poczciwe sarenki. Były tak zajęte jedzeniem, że stojąc z opuszczonymi główkami, stworzyły iluzję dziczego stadka. No nic, jak już dobrnąłem, należało coś z tym zrobić.
Ponieważ miałem jeszcze chwilę czasu, musiałem wybierać, albo do lasu, albo do drących się żurawi. Wybrałem las ... oczywiście!
W miejscu, w którym wczoraj spotkałem jelenie, dziś ponownie doszło do sesji.
W ramach onej powstał awers i ...
... rewers uroczej łani :)
E tak ten awers i rewers to raczej rewers w obu przypadkach. Ale spacerek Waszmości ładniusi.
OdpowiedzUsuńno jak, na pierwszym zdjęciu jest przodem do mnie, na drugim tyłem ... :)
UsuńMa łeb zwrócony, ale zad też w stronę Szanownego Luda
Usuńno nieeee - przyjrzyj się Beatko, to złudzenie, ona stoi przodem! :)
UsuńO cholera, masz rację!
Usuńufff :)))
UsuńTo białe na białym fajne :-)
OdpowiedzUsuńno właśnie tak mi się wydało ... nieskromnie :)
UsuńJa też myślałam, że na obu łania stoi tyłem, to takie "złudzenie apteczne dla oka". Po powiększeniu okazuje sie , że rewers. Bardzo piękny pierwszy pejzaż.
OdpowiedzUsuńjakoś tak uznałem, że jest w nim tyyyleee spokoju :)
Usuńzłudzenie jest, przyznaję.
Niby zima-niezima, ale u Ciebie o wiele więcej tego śniegu niż u mnie.
OdpowiedzUsuńWidoczki z pierwszych zdjęć bardzo ładne - lubię takie.
Lecące białe też mi się podoba, bo takie niestandardowe - zazwyczaj widuje się zdjęcia, na których jest albo sama głowa, albo cała sylwetka na wodzie lub na lądzie.
Ostatnie fotografie w klimatach Narnii - śliczne!
dziękuję Husky :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia - korzystając z okazji wszystkiego dobrego z okazji Dnia Mężczyzny - przede wszystkim wytrwałości ... do nas... kobiet :D
OdpowiedzUsuńtej wytrwałości nigdy nam nie zabraknie :) dziękuję.
Usuńmagiczne zdjęcie łabędzie :D ach ten dzik...
OdpowiedzUsuńdziękuję Rzemlik :)
Usuń