Pokazał się.
Okolice Olsztynka nie po raz pierwszy nagradzają mnie sowicie.
Gdy paradował dziesięć metrów przede mną, szczęśliwie przestrzeń otworzyła się i przybyło pozornego światła. Chociaż tyle. Widziałem kontur.
Niewielka polanka uraczyła mnie takim widokiem.
Prowadził nieprawdopodobnie duże stado łań i cieląt.
Nie mogłem się ich doliczyć.
Stałem obok nich, bez kryjówki, jak świeca na torcie roczniaka. Licówka cały czas kontrolowała mnie wzrokiem ale alarmu nie podniosła. Dziwne.
Zaryczał jak przystało na głowę sporej chmary.
Szukał rujnej łani i wąchał intensywnie.
On już jest "spadły" czyli odchudzony, a rykowisko jeszcze na dobre się nie zaczęło!
Zdobycie i upilnowanie tylu dam, musiało kosztować go wiele wysiłku i to widać.
Brzuszek podkasany aż miło.
Sprawiał wrażenie jakby liczył swój "dobytek"
W końcu spojrzał w moją stronę :)
Obejrzyjcie krótki filmik, który uświadamia z jakim zjawiskiem tym razem miałem do czynienia.
Zrobiłem ok. 300 zdjęć. Ostrość na filmie nieco szaleje ale było naprawdę ciemno.
Przynajmniej zobaczycie, że zdjęcia nie są kadrowane. Byłem po prostu z nimi :)
FILM: https://youtu.be/L_L2Qe-ExP0
Miłego oglądania.
Dziękuję za Waszą obecność na spotkaniu :)
Krzysztofie, superrr!!! Gratuluje pieknych zdjec i cudownego spotkania!!!
OdpowiedzUsuńsię udało się :) dziękuję!
UsuńJak ja strasznie żałuję, że nie mogłem tam z Wami być... :( Pociesza, mnie jedynie, to że nareszcie się TO zaczyna. W ten weekend wreszcie będę miał więcej czasu i sprawdzę, jak się mają u mnie byczki :)
OdpowiedzUsuńsuper! powodzenia :)
UsuńNo panie spotkanie jedne z tych totolotkowych :) Mnie już nie dziwi to że jelenie nie reagują na Ciebie,skoro wilki traktują jak swojego,jesteś człowiekiem lasu i zwierzyna to wie :)
OdpowiedzUsuńsądząc po Twoich borsukach, Ty też :)
UsuńNo w sumie tak :) :) :)
UsuńOne w tej mgle wyglądają jak duchy pierwotnego lasu. Coś wspaniałego!
OdpowiedzUsuń