Myślałem, a nawet byłem pewny, że poprzedni post poruszający kwestię muzyki, będzie incydentem w tej materii. Blog jest wszak o przyrodzie.
Muzyka jest jednak moją ogromną pasją i miłością życia.
Niestety pewna historia, która jest dla mnie ważna, znalazła puentę.
Gdy w maju 2010 roku odszedł legendarny wokalista Black Sabbath - Ronnie James Dio, płakałem.
Do dziś gdy słucham "Children of the Sea" w Jego wykonaniu, muszę ukrywać zaszklone oczy.
A teraz kolejny szok!
Okazało się, że odszedł założyciel i "prawdziwy motor" AC/DC - Malcolm Young.
Rozrzut moich gustów muzycznych jest ogromny, od rocka, przez ciężkiego rocka po soul (moja ukochana Macy Gray), po jazz, a nawet muzykę poważną.
Led Zeppelin, Deep Purple, AC/DC są jednak zespołami, których twórczość będzie mi grała w sercu do końca moich dni.
Niezaprzeczalnie!
Chciałbym zaprosić Was na spacer w ciszy, bez komentarzy pod zdjęciami, w zamian za to z pewną kontemplacją przyrody. Uroku normalnego jesiennego lasu, który poza oczywistym pięknem, zawsze funduje pierwiastek zadumy, tajemniczości i reguł natury, których nikomu nie udało się złamać. Nawet Ci najsławniejsi, najwięksi, najdoskonalsi, odchodzą chyląc ostatecznie czoła przed niezmiennością pewnych prawideł.
Odchodzimy co jakiś czas ... niestety.
p.s.
Mam nadzieję, że wybaczycie mi to nieoczekiwane wynurzenie, ale wierzę, że grupa osób, która tu akurat zagląda, przyzwyczaiła się i wie, że dygresja to drugie imię tego miejsca.
Jesteśmy szczerymi wobec siebie przyjaciółmi i stąd ufam, że mogłem się zwierzyć z osobistej emocji, nawet gdy przebrzmiewa w niej klasyczne "memento mori"
To nie są zdjęcia wybrane z "archi". Zrobiłem je w sobotę. Po prostu akurat tak to się poukładało.
Bardzo dobrze Cię rozumiem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Napisanie tego tekstu, jak się domyślasz, nie było wcale oczywiste. Pomyślałem jednak, że mam tu grupę lojalnych, fajnych ludzi, a skoro tak, to powinniśmy wiedzieć o sobie coś więcej niż tylko wyrażenie chęci oglądania zdjęć. Jak to bywa wśród dobrych znajomych, poznajemy swoje emocje, pasje, słabości i przemyślenia związane z różnymi aspektami życia, nawet gdy dotyczą spraw, które najchętniej byśmy wyparli ze świadomości :)
UsuńPiękny zdjęciowy komentarz do sytuacji
OdpowiedzUsuńte zdjęcia robiłem w dniu Jego śmierci, nie wiedząc, że umiera, więc mają jakiś inny wymiar dla mnie teraz, gdy wiem.
UsuńCudny spacer. Memento mori! Coraz częściej mnie nawiedza.
OdpowiedzUsuńJak każdego z nas. Kiedyś obejrzałem reportaż o 13-o letniej dziewczynce, która wiedziała, że z powodu choroby Jej dni są policzone. Z uśmiechem mówiła, że jest wdzięczna Bogu za każdy kolejny dzień, który udało Jej się przeżyć ... To zmieniło moje roszczeniowe myślenie o życiu. Do pięt Jej nie dorastam w szacunku do tego co mam. Każdy dzień! Każdy dzień jest unikalnym darem!
UsuńBardzo Cię rozumiem i mnie też boli serce, kiedy słyszę o śmierci kolejnego artysty lat 70- i 80-tych. Ja urodziłam się po prostu o jakieś 20-30 lat za późno i smutno mi z tego powodu, że w dzisiejszych czasach nie ma ich kto zastąpić. Muzyka tworzona tylko po to, żeby za pół roku nikt jej już nie pamiętał, nawet "dobre" w powszechnym mniemaniu kawałki są mizerne w porównaniu z tym, co tworzono kiedyś. Mizerne teledyski, mizerne koncerty, wszystko na szybko i na odwal. Żal mi bardzo, że nie będę mogła iść na żaden koncert szanowanych przeze mnie twórców, bo niestety coraz więcej z nich odchodzi na drugą stronę...Zostają tylko nagrania.
OdpowiedzUsuńHaniu, dziś wszystko, świat, ludzie, zrobiło się ogólnie powierzchowne. Nikt w nic "nie wchodzi", nie zgłębia. Ma być landrynkowo i szybko. Ubolewam, bo to pozory. Nie mogę sobie pozwalać na mentorstwo, więc nie będę więcej pisał o tym co sądzę o dzisiejszych czasach :)
UsuńUch, to ja oczywiście, gubię się w nadmiarze kont na Google :)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńW pełni rozumiem... w moich oczach te dygresje są właśnie najcenniejsze. Uwielbiam tego bloga właśnie za nie. Dzięki nim można trochę się zastanowić nad swoim życiem i nad tym co robimy źle. Poprawić się w procesie samonaprawczym. Zdjęcia są raczej na drugim planie. Pomagają ewentualnie sobie coś barwniej wyobrazić. Są po prostu dodatkiem, poprawiającym estetykę tego miejsca. Szanuję!
OdpowiedzUsuńp.s Te jeziorko na fotografii bardzo przypomina mi takie nad które się często wybieram. Gdzie to miejsce?
Mateusz, bardzo Ci dziękuję za ten komentarz, ponieważ wiem ile masz lat i to jest miód na moje serce :)
UsuńTo nie Twoje okolice, przeciwny kierunek. Okolice Purdy.
Intencje intencjami, ale natura na twoich fotkach ponadczasowa.
OdpowiedzUsuńdziękuję Piotr, natura jest w rzeczy samej ponadczasowa, pozostaje nam liczyć na to, że od czasu do czasu uda się ją fajnie pokazać.
UsuńChciałem coś napisać ale ... zapatrzyłem się w zdjęcia przy muzie AC/DC ...
OdpowiedzUsuńto świetny koncept. Wg. mnie każda dobra muzyka koresponduje z przyrodą, bo nie ma nic bardziej naturalnego niż dźwięk.
UsuńByłam tu i nie komentuję, odchodzą zbyt szybko i zbyt wielu. Pozdrawiam, Kasia z Olsztyna.
OdpowiedzUsuńprawda.
Usuń