Żyję i pracuję w mieście, w którym niestety nie ma klasy. Ta jest zwykle pochodną dojrzałej historii, wspólnoty przeżyć, majętnej klasy średniej. Olsztyn tego nie ma. Niestety.
To miasto przesiedleńcze z krótką i nieciekawą historią. Po wojnie przyjechali ludzie biedni i w większości przypadków tak zostało do dziś. Olsztyn nie ma central tylko oddziały, nie ma zatem kasy, tylko decyzje wykonawcze. Typowa Polska "C". W podobnej do mojej np. branży najlepszy claim reklamowy i jednocześnie najdoskonalszy dla Olsztyna model biznesowy powinien brzmieć jakoś tak: "WIZYTÓWKI, PIECZĄTKI, NAKLEJKI NAJTANIEJ!"
Ewentualnie dla pozostałych firm wg. tego samego algorytmu - "XXX najtaniej, najszybciej i do tego najlepiej!"
Ostatnio w ramach eventu, wykorzystałem pobliski siedzibie mojego Klienta przystanek PKS i ustawiłem tam pomalowane stare meble, powiesiłem obrazek, dwa krzesła, flakonik z kwiatkami itd.
Sądziłem, że pomysł przyjmie się jak w Skajbotach. Chciałem w to wierzyć, że przystanek będzie żył i generował lokalną legendę.
Meble stały do nocy ... wszystko ukradli!
Przysięgam można mieć dość tej bylejakości.
Nie powiem, po tylu latach ukonstytuowała mi się grupa stałych, świetnych Klientów, ale to efekt okupiony sporym wysiłkiem. Okres dzielenia ziaren od plew był poważnie męczący.
Absolutnie nie marudzę, ale mając na uwadze fakt, że prowadzę
działalność opartą o produkt intelektualny, uwierzcie mi, że po 30
latach walki, czekam na taką sobotę jak dzisiejsza z największym
utęsknieniem.
Las daje mi oddech od codzienności. Dziwię się czasami sam sobie, że mi się jeszcze chce.
A dzień wstawał pięknie.
Warmia, kraina, którą chociaż za widoki i przyrodę można kochać.
... chyba sójka :)))
Kolejne synchro sarenek podziwiane tym razem przez gęsi :)
Taki duet też mi się trafił.
Z góry przyglądał mi się szpak.
W stronę wschodzącego słońca.
Woda zabarwiona wschodem.
Rudel na porannym żerowisku.
W końcu trafiłem do lasu.
Jak zwykle czujne. Każdy patrzy w inną stronę - tak jest bezpieczniej.
Gdy samiec zięby śpiewa będąc na ziemi ...
... co chwila zerka w górę czy aby nie zwabił jakiegoś drapieżnika.
Zaskoczył mnie lokalizacją. Środek lasu.
Udało mi się pod słońce i z żabiej perspektywy. Nie pytajcie czy buty okazały się wodoszczelne :)
Nooo ... tak! Refleksik do korekty :))
Ze słońcem.
Leśna kałuża.
Face to face :)
Pełzacz leśny.
Rozlewisko.
Krakwa.
No po prostu i najzwyczajniej w świecie w trakcie aktu miłosnego trzymał ją "za włosy" :)
Fajne miejsca.
W drodze powrotnej.
Akumulatory podładowane.
Jeszcze jutro doładowanie i w poniedziałek można zaczynać zmagania ;)
Mam dokładnie 2,5km lasu, spod wycieraczki, do bardzo podobnego miejsca. Znajdują się tam dwa, leśne jeziora. Jedno mniejsze, trochę mniej wartościowe oraz drugie, cenniejsze przyrodniczo, które objęte jest użytkiem ekologicznym. Takie miejsca są niezwykłe, prawda? :)
OdpowiedzUsuńCałkowicie zniewalające! Warto znać takie miejsca :)
UsuńA mnie dziwi, twoje zaskoczenie tym co się stało z meblami. Młody nie jesteś, krowie spod ogona nie wypadłeś... ja już dawno przestałam wierzyć w to społeczeństwo i ten gatunek. Wiem tylko, że są wyjątki potwierdzające tę smutną regułę.
OdpowiedzUsuńA zdjęcia ciekawe. Ładne żabcie i fajna sroka.
Wiem, to było roszczeniowe i naiwne, człowiek chciałby przekonać się, że idzie cokolwiek w lepszą stronę. Ale nie, musi dominować głupota!
UsuńDobrze, że Ci nie dołożyli kary za zaśmiecanie miejsca publicznego :/ Wiesz... każdy takie stojące przedmioty potraktuje inaczej... ale przykra niespodzianka... to fakt...
Usuńto fakt, nawet się zastanawiałem komu podpadnę. To dziwny kraj :)
UsuńKrzysztofie, nie tylko na Warmii jest bieda i szerzy się chamstwo. U nas jest podobnie i z dnia na dzień coraz gorzej, niestety. Natura i świat są piękne ale ludzie coraz gorsi. Przykład idzie z góry i z kościoła. Mnie też często żyć się nie chce i tylko moja pasja mnie ratuje. Twoje zdjęcia ślicznych stworzeń i zjawisk przyrodniczych wywołują uśmiech na mojej twarzy, dlatego zaglądam do Ciebie :-).
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak potrzebny był mi Twój komentarz :) dziękuję:)
UsuńWycinając fragment ,,i z kościoła" to i ja podpisuję się pod wypowiedź dodając, że jeszcze media szczególnie telewizja uczy złych wartości społecznych. Przeraża mnie narastające chamstwo w naszym społeczeństwie. Na Mazowszu może tak tej biedy nie widać, ale jest. pozdrawiam :)
Usuńcieszę się Waszymi ocenami, bo myślałem, że może ja mam jakieś "niewłaściwe okulary" w tym względzie i marudzę :)
UsuńRozumiem, że ta foteczka z żabcią tuż przy monitorze to dla mnie :D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, cudownie pokazana przyroda... ach... tak ciepło mi się zrobiło na sercu, że aż się wzruszyłam z lekka... pozdrawiam :)
Wzruszenia Czytelników i Gości tego miejsca są najmilej widziane :) Dziękuję!!!!
UsuńMasz za duże wymagania - meble mogli ukraść, a potem Ci szyby powybijać w domu dlatego, że stare im "dałeś". Tak to jest z tymi lokalnymi zwyczajami. Moja Łódź w coraz większej mierze mieści się w kategorii A, ale takich C-miejsc jeszcze sporo by się znalazło. Na szczęście las leczy wszystko, pogoda jest, zwierzaki też - można się odprężać. Sroka w locie podoba mi się najbardziej.
OdpowiedzUsuńCzyli ostatecznie dobrze jest jak jest, bo mogło być gorzej :) Extra! :) Sroczka fajna, dzięki !
UsuńPiset, I'm glad you think that way. I suppose, you use the google-translator. There are many details in the original texts that the translator can not handle. So I'm pleased that you like the content :) Thank you! Best regards Kris!
OdpowiedzUsuńAż kusi eksperyment, żeby zakątki meblowe postawić w wielu miejscowościach naszej pięknej Ojczyzny:)I ciekawe, gdzie by wytrzymały najdłużej. Niedługo będziesz miał piękną kolekcję gatunków naszych płazów!
OdpowiedzUsuńNajdłużej wytrzymałyby w bogatszych i spójnych środowiskowo rejonach - poznańskie np. :)
UsuńCo do płazów, obiecałem, że przestanę się uganiać za dużym zwierzem, więc będę pokazywał jak najszersze spektrum przyrody :)
Ostatnio przyuważyłem, że samczyki krzyżówki też czasami trzymają swoją wybrankę za czuprynkę - identycznie jak gągoły. A na koniec, po zbliżeniu, kaczor z wyciągniętą do przodu szyją robi "rundkę" wokół samiczki. Ona w tym czasie dokonuje "obmycia" całego ciała - pluska się w wodzie i macha skrzydłami.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń