Dziś wieczorem zrobiłem sporo zdjęć, będzie z nich odrębny wpis, ale teraz pragnę podzielić
się jednym zdjęciem. Ten mały drapol, gąsiorek, "w ześlizgu" spodobał mi się!
Mam nadzieję, że zgodnie z moją konwencją "postów jednego zdjęcia" zasłużył, by przez chwilkę popatrzeć tylko na niego. :)
Miłych wrażeń życzę.
Gąsiorek złocisty :-)
OdpowiedzUsuńMam do nich słabość. Gdy mój syn był malutki obserwowaliśmy w krzewie głogu w ogródku gniazdo gąsiorków - od malutkich jajeczek, przez gołe, ślepe pisklęta, potem większe, już opierzone. Aż gniazdo opustoszało, a młode zadomowiły się w okolicy. Drapolek... ;-)
zazdroszczę takiej obserwacji, to cudowne ptaki :)
UsuńCzy to ON nadziewa na kolce głogu malutką mysz? Widziałam taką mysz - nie chciałabym tak skończyć, oj nie:). Mały, a taki zadziorny!
OdpowiedzUsuńw zasadzie gąsiorek jest raczej owadożerny, rzadziej zapoluje na jakąś małą żabkę, czy coś. Specjalistą od strojenia drzew ofiarami jest srokosz - większa dzierzba i znacznie drapieżniejsza :)
UsuńDobra fota Panie Bracie. A co do diety gąsiorka, to prawda, że głównie poluje na owady, choć znam takiego z okolic Kawkowa St., który łowi myszy regularnie.
OdpowiedzUsuńmusiał być układany przez wytrawnego sokolnika! ;)
Usuń