poniedziałek, 19 października 2015

w deszczu i mgle oddałem się iściu bezmyślnemu ...

Do lasu wchodziłem w pałętającym się tu i ówdzie półmroku. Mrok w czasie zanikania korzysta z takiej właśnie formy pośredniej - półmroku. Ta uparta i waleczna gadzina pełza w zacienionych zakątkach, skrywa się pod liśćmi i między drzewami. Jest zaskakująco konsekwentna i nawet gdy niebo już wyraźnie przejaśnieje, potrafi zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie.

Tu jeszcze ISO 1250 ale w zamyśle nie było żadnych szczegółów więc nie ma sprawy, cyk!

Zawsze, od lat, bez względu na stan oswojenia, gdy idę półmrocznym lasem, lubię zobaczyć światełko w tunelu :)

Droga, którą idę ... . Wchodzę w jaśniejszą część lasu, niebo też nieco przejaśniało, wiedziony powiewem optymizmu przestawiam czułość matrycy na ISO 500. To najczęściej obowiązująca wersja w lesie, więc uznaję, że nie jest źle.
Ciągle pada, ale na szczęście też, ciągle jest mgliście. Pies Baskerwilów miałby pełne zęby roboty ;)
Niestety polana uprawowa skończyła się ... do łask przychodzi ISO 800!


Zamiast wspomnianego psa, ze ściany lasu wychynął ... eee nic takiego, ojejej, wychynął, bo wychynął!
Nie mam z tym nic wspólnego, niczego nie podchodziłem, nie miałem zamiaru, sam mi ... wychynął!!!
Niestety czułem, że jego wychynięcie nie jest oderwane od rzeczywistości, której na imię chmara!


Za moment wychynął kolejny ...


... potem one ...


... po chwili tenże postanowił się powtórnie wchnąć w las.

Zabawa trwała, zrobiłem kilkadziesiąt zdjęć, ale dziś przecież nie jest o ... sami wiecie kim!

Zostawiłem za sobą sami wiecie kogo i delektowałem się widokiem moknącego lasu.
Przyznać muszę, że to był jeleń, ... przepraszam! - jeden z najpiękniejszych spacerów ostatniego czasu.
Właśnie dlatego, że dałem sobie wolne od konieczności fotografowania zwierzęcia w jakiwjkolwiek postaci, że mogłem tak poprostu oddać się bezmyślnemu iściu i iściu przed siebie i fotografowaniu wszystkiego i niczego. Taka odmiana wagarów.

Postanowiłem tym samym zabrać Was na spacer drogą, którą szedłem, po prostu.
To świetna okazja by zobaczyć las w deszczu. Niezwykle mistyczny i emocjonalny widok.








 Te świecące niczym na Pandorze (Avatar) turzycowate trawy, wyznaczały drogę do ... do ... chyba do "kądś". Tak mówią, że są drogi, które prowadzą dokądś. Nigdy do kądsia nie dotarłem, nie wiem jak kądsia rozpoznać, ale droga wygląda jak wyżej! Nawet w tak pochmurny, ciemny dzień, jest pełna światła i nadziei.




Nie mam nic przeciw takiej pogodzie. W lesie byłem sam. Nikt normalny przecież nie łazi w deszczu po lesie! ;)

p.s.
wszystkie dziwne i dziwnie napisane wyrazy, zostały użyte świadomie i na koszt autora;)
przecież wiem, że nie oddałem się bezmyślnemu iściu, tylko ... marszu bezmyślnemu! ;)

22 komentarze:

  1. Światełko w tunelu mam nadzieję prorocze, bo oglądam debaty wyborcze i się zastanawiam co to będzie? A to nienazwane, które wychynęło w otoczeniu mglistym i pięknych świerkach, wygląda naprawdę fantastycznie. Przyjąłeś Ludzie system komunikacji z czytelnikiem podobny do moich rozmów o psie, kiedy należy unikać pewnych słów, bo akurat te znalazły się w słowniku psiny. Ciekawe, czy znużeni jeleniami podobnie zostaną uspieni takim zabiegiem stylistycznym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, żebym pisząc o sama wiesz czym, nie dorobił się pseudonimu ... Kaszpirowski :)))) uśpię nie tylko czujność, ale samych czytelników:) Właśnie oglądam debatę i jeszcze bardziej chcę być już w lesie. W zasadzie chyba już wolałbym z tego lasu nie wychodzić! Zwierzęta są tak cudownie niepolityczne ...

      Usuń
    2. Taaa, ale niestety życie zwierząt w lesie jest już problemem politycznym bo nasi wybrańcy kombinują, albo idą bezmyślnie za dziwnymi pomysłami myśliwców, rolników i innych łasych na kasę z przyrody.

      Usuń
    3. no niestety. staram się w lesie o tym wszystkim nie myśleć :)

      Usuń
  2. Jestem ewidentnie równie nienormalna. Kocham deszcz a las w czasie deszczu jest cudowny, pachnie niesamowicie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobieto we Mgle, już sam Twój nick jest zaskakująco pasujący do tej historii :) Tak, nie napisałem o zapachu deszczowego lasu, a jest niesamowity. Jako facet muszę dawkować wrażliwość, bo jeszcze ktoś pomyśli, że jakiś romantyk ze mnie ... czy coś ... ;)

      Usuń
  3. Ja też wczoraj w ciepłym deszczyku chodziłam po łące, do lasu sie nie udało, bo las okupowała kolumna 15 kładów. Ale za to dziś wieczorem pod bramę podeszły cztery sarny, nie były to wprawdzie jelenie, ąle też ładne. Piękna ta puszcza z rudymi paprociami i złotymi trawami i piękne, że byłeś tam sam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta samotność jest jednym z najbardziej pociągających elementów moich wypraw :)

      Usuń
  4. Jest coś takiego jak ''iściu bezmyślnemu'' ?? Moim zdaniem to jest napisane nie poprawną polszczyzną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))))))) no co Ty ?!? w życiu bym nie pomyślał :)))))))))

      Usuń
    2. Cukierkowata, tam na końcu tekstu umieściłem post scriptum - doczytaj proszę, to może wiele wyjaśnić :)
      Ja uwielbiam zabawę słowem, opuszczanie standardu i formy, oczywiście w formie żartu. Piszę tak od początku prowadzenia bloga. Taka słabość. Mam nadzieję niezbyt groźna ;)

      Usuń
    3. no dobra, przyznam się, w tym tekscie jest więcej takich ... cukierków ;) przecież skoro ten młodziak postanowił się wchnąć do lasu, to oznacza, że on być może częściej się tak ... wchna! :))

      Usuń
  5. Ale Ci "zazdraszczam"!!! To właśnie taki klimat, jaki kocham i ta cisza... A ja po nocnej zmianie! Skąd wiedziałeś, że przed snem jestem "potrzeboska" takich widoków? Wiedźmin jakiś "cy cóś"?
    Jestem zachwycona każdym zdjęciem, co do jednego, każdym. Zostawiam je sobie pod powiekami i idę śnić o spacerze w tak cudnych okolicznościach :). Dzięki za najpiękniejszą dobranockę, pozdrawiam, Kasia z Olsztyna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, uroki tych zdjęć nie dorównują urokowi twojego komentarza - dziękuję. :)

      Usuń
  6. No właśnie - nikt normalny... Ja na przykład bardzo lubie chodzić po lesie jak jest lekka mżawka, mgła a najlepiej jak z czasem wychodzi jeszcze słońce i las zaczyna parować. No i oczywiście nikt normalny po lesie nie chodzi w taką pogodę - tylko czasem ja i trochę częściej Pan Mikunda ;-)
    pozdro,
    Sew

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz, gdy spotkam w lesie jakiegoś "wariata" w taką pogodę, od razu podchodzę i mówię - cześć Sew! ;)

      Usuń
  7. E tam. Pogoda była spoko i ludzie też się kręcili. Spędziliśmy cały weekend w terenie i trochę ich spotkaliśmy. A Twoja wędrówka zapisana na zdjęciach - bardzo fajna!

    OdpowiedzUsuń
  8. I parę zdjęć Ci ukradłem :), o dziwo bez jeleni :))).
    To światełko w tunelu jest wręcz konkursowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iro, niech Ci dobrze służą! Dziękuję za świetną opinię. Miło czytać :)

      Usuń
  9. Charyzmatyczne ujęcia - bardzo śliczne zdjęcie tła !

    OdpowiedzUsuń