Kiedyś niezapomniany Grzegorz C. nie wiedząc o czym ma być "piosnka", napisał prawdę, czyli jak jest - "ta piosenka jest pisana dla pieniędzy" itd. Ja nie prowadzę bloga dla pieniędzy, do lasu też dla nich nie chodzę. Raczej wręcz odwrotnie. Nawet jakkolwiek płatne audycje radiowe nie zwracały kosztów paliwa, o sprzęcie nie wspomnę.
Więc po co?
Po co nam w ogóle pasja?
Dlaczego robimy coś więcej niż zarabianie, papu, sen, sex i powiedzmy wydalanie?
Tak wielu ludzi nie opuszcza sfery tych podstawowych czynności. Trudno powiedzieć co rodzi potrzebę rozwijania zainteresowań, ciekawości świata, drugiego człowieka ... przyrody.
Nie wchodząc w czyjeś buty, np. socjologa czy psychologa, którym nie jestem, mogę postarać się powiedzieć za siebie.
Myślę sobie czasami, że to chodzenie po lesie mnie po prostu relaksuje. Banał? Tak, oczywiście banał!
Od dziecka interesuję się przyrodą i takież skończyłem liceum o profilu biologiczno-chemicznym i studia również związane ze zwierzętami. Kolejny banał.
Jestem też przekonany, że oddaję tą pasją hołd nieżyjącemu Ojcu, który nauczył mnie miłości do przyrody. Tak, z pewnością to ważny, mniej banalny i osobisty aspekt.
Ale też jest w tej mojej bliskości przyrody, jakieś poszukiwanie prawdy, siebie, próba tak trudnego dziś postawienia stopy na ziemi. Taki wysiłek wkładany w utrzymywanie się z daleka od tempa życia, coraz głupszego świata, indoktrynacji w mediach i lansu pustych czasów,
Nie ma jednego argumentu. Jest typowo ludzki tygiel potrzeb. Nawet nie oczekiwań. Niczego od lasu nie oczekuję. No może, żeby przyjął mnie jak swojego choć to nieziszczalne marzenie. W lesie mój ludzki zapach sieje strach! Uzasadniony i potwierdzony milionami złych doświadczeń. Boi się nas KAŻDE stworzenie. Zwierzęta i rośliny się boją. Ubolewam. Bardzo często przekonuję się, że może jestem w lesie, by przekonać zwierzęta, że człowiek nie musi być zagrożeniem ... wiem, naiwne. Dziecinada.
Zaraz potem żałuję tego i mówię do sarny czy jelenia - bój się, uciekaj, tak będzie dla ciebie lepiej. Zdarzało mi się przepraszać ścięte drzewa. Tak, głupie, wiadomo, surowiec odnawialny! Wiecie co? Wszystko potrafimy sobie wytłumaczyć ... a przecież my też jesteśmy odnawialni! Upsss ... zgrzytnęło, prawda? Wiadomo, stosujemy do siebie inną miarę. Ech ...
No dobra, zebrało mi się na jakieś pseudofilozofowanie - sory. :)
Pocieszmy zatem oko przyrodą, która niezłomnie daje nam to co najpiękniejsze - jak bity pies pijaka, którego i tak zawsze wita uśmiechem ...
I gdy fotografowałem tego bezparostkowego kozła, kątem oka zauważyłem, że górą pędzi dzik!
Załapał się:) Jest w lewym górnym rogu :)))
Po chwili pojawiła się i Pani Sarna!
Za sarną dumnie kroczył młody koziołek ale też już po zrzucie.
I na koniec jeszcze jedna sarna.
Każda chwila spędzona w otoczeniu przyrody jest bezcenna z punktu widzenia człowieka, który szuka definicji samego siebie i siebie jako człowieka, szuka dobra, pokory, miłości.
Ostatnie zdanie... Tak, to prawda...
OdpowiedzUsuńi jakby człowiek wcześniej wiedział, które zdanie jest prawdą, nie pisałby pozostałych :)))
UsuńTwoje rozważania są mi bardzo bliskie. I mnie Ojciec nauczył miłości i szacunku do przyrody i wszelkiego życia. Jesteśmy przecież nieodłączną częścią NATURY i bez niej żyć nie możemy. Tylko głupi i zachłanni ludzie tego nie rozumieją. Para: sarenka i koziołek - na Twoich zdjęciach - śliczna! Do ostatniego Twojego zdania dodałabym jeszcze: ... harmonii i piękna.
OdpowiedzUsuńMario, i o to właśnie chodzi, by choć jedna osoba odebrała sercem to co robimy ... choć jedna :) Pozdrawiam!
UsuńTwój las jest zajefajny. Amen.
OdpowiedzUsuńach Piotrze, gdybyż on mógł być mój, a nie "mój" ... ech :)
UsuńLas w Twoim wykonaniu nigdy się nie nudzi. Szczególnie ten kadr z sarną i dzikiem. Gdyby każdy człowiek żył tak w zgodzie z przyrodą, to na Ziemi byłoby o wiele lepiej...
OdpowiedzUsuńnie wiem co musiałoby się stać, żebyśmy choć trochę poprawili relacje z przyrodą, z wybitnie roszczeniowej relacji na partnerską np.
UsuńKażda chwila bezcenna... i to wszystko.
OdpowiedzUsuńkażda dosłownie :)
UsuńPróby oczekiwania czegokolwiek od przyrody są absolutnie bezcelowe I to jest w niej najlepsze Świadomość taka mnie osobiście ustawia w odpowiednim miejscu w świecie Nie muszę się nadymac wydawać się ważniejszą Super uczucie, wolność od konkurencji. I w Twoich relacjach z życiem puszczanie też coś takiego widać.
OdpowiedzUsuńKiedyś miewałem jakieś oczekiwania, ale do wszystkiego trzeba dojrzeć:) Jest tak jak piszesz, brak oczekiwań daje niespotykane uczucie wolności.
UsuńNa spotkanie z przyrodą zawsze idzie się - ja idę - z otwartym umysłem. Nigdy nie wiem czym mnie zaskoczy i to jest tak bardzo ekscytujące - nie oczekiwać nic a mimo to mieć nadzieję na więcej :) Ja uciekam tam od zgiełku ludzi i miasta, odpoczywam w ciszy i samotności... chociaż "bycie" z przyrodą tak na prawde nie jest "byciem" w samotności :)
OdpowiedzUsuńTrafnie to ujęłaś, ja też uważam, że w lesie choć jestem sam, nie jestem samotny! :)
UsuńO SACRUM mówisz-a o tym nigdy nie wiadomo jak się wyrazić ,by banalnie nie było.Nie ma po prostu takich słów.Jest za to CZUCIE i to właśnie czujesz,a my dzięki Tobie w tym odczuwaniu uczestniczymy😊
OdpowiedzUsuńZawsze gdy człowiek chce coś powiedzieć szczerze, a jeszcze o sferze odczuć, doznań, zwykle ociera się o banał. Dzisiejszy odbiorca nie jest przyzwyczajony do szczerości i stąd odbieramy to jako banał. Prawda jest przykra, przyzwyczailiśmy się do lansu, teatru, hipokryzji i hejtu. Zaryzykowałem, nie żałuję :)
UsuńBo przede wszystkim trzeba banał zdefiniować😊Dlaczego nie ma znanych kobiet filozofów-bo zajmują się "banałami",a skoro z nich składa się nasze życie-to czyż to rzeczywiście banały ,czy istota sprawy zwanej życiem.Wszysko poplątaliśmy.Modlimy się do złotych cielców i chodzimy z bielmem na oczach.A tu taka piękna grafika z drzew utkana...😊
Usuńtak to w rzeczy samej wygląda, trudno jest o jednoznaczną odpowiedź na jakiekolwiek fundamentalne pytanie, a co dopiero by nie otrzeć się o banał próbując na nie odpowiedzieć. :)
UsuńCudowne kadry! Czuć spokój i ciszę...
OdpowiedzUsuń