Właśnie obliczyłem, że od czasu założenia bloga, pokonałem niemal 2 tysiące kilometrów po leśnych bezdrożach. Tak łażę i łażę i różne rzeczy widzę. Najczęściej dzielę się z Wami tym, co mnie samego najbardziej interesuje, czyli esencją lasu, zwierzętami. Często jednak wracając z kolejnej i kolejnej wyprawy, pochylam się nad jakimś chaszczem i fotografuję przedstawicieli "mniejszego świata". Zwykle, kiedy już w domu, powiększam sobie zdjęcia owadów, myślę o tym, jak bardzo są konstrukcyjnie skomplikowane. Ich budowa w każdym detalu zdradza przystosowanie do stylu życia. Imponujące. Nie jestem specjalistą w oznaczaniu owadzich gatunków, choć staram się samodzielnie ustalić kto zacz. Dziś jednak, oddalając się od systematyki, pragnę pokazać, że owady są niezmiernie ciekawymi obiektami do fotografowania. Szczerze zachęcam do prób. Nie zawsze jest łatwo, bo wiatr szarpnął trzciną, bo obiekt odleciał, bo usiadł w cieniu, czy też to, co mnie zawsze zaskakuje, że użyły zmysłów by wykryć mnie wcześniej i uciec. Jak dziki, Panie, jak dziki! :)
Piękny, skomplikowany i zupełnie inny świat w mikroskali. Nasz system wartości, odległości i świadomość przestrzeni, dla wielu z nich to kompletna abstrakcja. Swoją drogą, widząc w podczerwieni widzą otoczenie w sposób dla nas niedostępny. Ciekawe które widzenie jest właściwsze. Skoro wszystko jest falą elektromagnetyczną, rodzajem energii, to może nasz mózg oszukuje tworząc interpretacje wg niepojętego algorytmu, a owady widzą ... prawdę? Zawsze towarzyszą mi jakieś dziwne wątpliwości, bo nie uważam, że nasz gatunek ma jedyną słuszną wykładnię do oceny wszystkiego.
Ta ważka żółta, tak chwyciła trawę, jakby chciała mi coś powiedzieć o ... nieskończoności :)
national geographic to Pikuś przy Tobie :) boskieee
OdpowiedzUsuńo jak się cieszę, że Ci się tak podoba :) dziękuję! baaardzo miło!
UsuńOświadczam, że znam osobiście te owady ;)
OdpowiedzUsuńpoznałeś ?!?:)) pierwsze cztery są twoimi sąsiadami!!!
UsuńOoo, dziecko ma rację!
OdpowiedzUsuńZadziwiający jest świat natury, w tym owady, których różnorodność i uroda oszałamiają. A ta ważka "alfa" super!
a skąd Pani Ewa wie, że Matynka jest córką mą, hę? :)
UsuńSwiat mikro jest tak skomplikowany i tak ciekawy, robiac takie jak Twoje zdjecia , mozemy cieszyc sie swiatem, ktory dla naszych oczu jest niedostepny...przepiekne zdjecia! jakie ostre! czy wykonales je specjalnym obiektywem makro? patrze i patrze i ciesze moje oczy...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńno właśnie nie, wręcz odwrotnie, to tele, ale świetnie rysuje, jest ostry jak brzytwa :) byłoby jeszcze ostrzej gdybym łaskawie zdjął telekonwerter )
Usuńobiektyw ZUIKO 50-150/2,8 plus telekonwerter x 1,4
Jestem pod wrażeniem jakości obrazu Twojego tele , świetne fotki robali :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Paweł, mnie to szkło cały czas zaskakuje :)
UsuńPrzez większość czasu zdumiewa mnie, że większość ludzi nie zalicza do zwierząt całych grup systematycznie poniżej ptaków. Jednak przyglądanie się takim owadom np. od czasu do czasu pozwala mi zrozumieć takie stanowisko. Niessaczość (czyli dla nas obcość) tych najbardziej pospolitych zwierząt może wywoływać wrażenie, że nie mamy z nimi nic wspólnego. A chyba nawet z owadami dzielimy ok. 50% wspólnych genów (jeśli nie więcej bo z muszką owocową 58%). A tak wracając do zdjęć to urzekło mnie pierwsze z zarejestrowanym ruchem skrzydeł i oczywiście ważki bo z niewiadomego mi powodu, już od czasu studiów stanowią najpiękniejszą dla mnie grupę owadów (choć najbardziej podziwiam obrzydliwość larw ważek - totalny nieziemski stwór)
OdpowiedzUsuńja z Drosophilą i to o ile dobrze ze studiów pamiętam ... Melanogaster ... jestesmy niemal rodzeństwem!?! Beata, bój się Boga :) Swoją drogą to te urocze żywiołki, ilością zasypują nas czapkami! Obiecuję, że się poprawię, bedę poświęcał im więcej czasu, a w najbliższym poświęconym im poscie, nazwę je ZWIERZĘTAMI :)))))
UsuńŻuk zielony na łubinie i rozedrgany trzmiel i jeszcze skrzydła ważki złoto brazowe są super. Lubie makra, to takie zaglądanie do mechanizmu zegarka.
OdpowiedzUsuńto odorek zieleniak, gdy tak sobie wyobrażam etymologię tej nazwy, to cieszę się, że go nie dotknąłem :)))
UsuńJak to pluskwiak, u mnie takie podone, tylko brazowe chadzaja po malinach, nie daj Bóg wziąść bez oglądania do ust garść malin, wychodzi wtedy smakorek koszmarek.
UsuńBardzo ładne fotografie, dobry ten sprzęcik.
OdpowiedzUsuńsprzęcik,sprzęcik, to całkiem poważny sprzęt! ;)
UsuńPiękne owady... ważki w szczególności ;)
OdpowiedzUsuńdzięki! :)
Usuń