wtorek, 2 sierpnia 2016

Fraktale między drzewami!

Kiedy wchodzisz do lasu, nigdy nie wiesz co przyniesie. Nawet gdy wydaje się, że idziesz w jakimś celu, zwykle wydarza się coś, co zmienia plany. To chyba jedna z tych cech lasu, która tworzy to uzależnienie - niespodzianka! A już z pewnością wielka niewiadoma.

Tak wygląda Puszcza na pograniczu nocy i dnia. To już świt ale wciąż nie można powiedzieć, że jest widno. Lubię gdy wciąż rachityczne światło, odbite od jaśniejącego nieba, oświetla górne lustra liści, a cienie wciąż pozostają mocne. Tajemniczy niebieskawy koloryt lasu typowy dla amerykańskich filmów, stwarza ciekawą aurę tajemniczości i zapowiada niewiarygodną przygodę. Przynajmniej zawsze jestem na taką gotowy i czekam na nią :)

Życie jednak znacznie częściej pisze prostą prozę, pozbawioną finezji i atrakcji. O tej porze roku szczególnie ciężko przeżyć coś szokującego, chociażby dlatego, że grzybiarzy jest więcej niż grzybów :)
Narzekać jednak nie mogę - ostatnio przecudnej urody dziewczę w krótkich, obcisłych spodenkach, zbierało jagody. Wszystkie bajki świata i wszelkiej maści kapturki przeleciały mi przez głowę. Nienaganne, jakieś szczególnie zgrabne nogi "jagodzianki" były, nie powiem, miłą odmianą leśnej rzeczywistości. Że też nie zrobiłem zdjęcia! Ach ta przyroda! Szok za każdym zakrętem :)))

Czas ochłonąć, las niby nie zając, ale wiadomo, komu w drogę temu zegarek czy coś tam. Wracamy na Ziemię! ;)

Poranne światło atrakcyjnie wydobyło z mroków lasu jeden z najpiękniejszych fraktali. Z jednej strony temat czysto banalny. Każde dziecko wyposażone w aparat rejestrujący obraz zaczyna od pajęczyn i zachodów słońca nad jeziorem. Z drugiej jednak strony warto chwilę zatrzymać się nad tym osobliwym geniuszem. Pająki sieciowe, wytwarzają do 10 rodzajów różnych rodzajów nici. Ciekawostką wydaje się być informacja, że pajęczyna, nawet tak ogromna jak ta, pająka krzyżaka, powstaje na chwilę, najczęściej mniej więcej na dobę. Nici z upływem czasu tracą lepkość i właściwości łowne, więc pająk zwija sieć i ją zjada. Można powiedzieć, że na granicy terminu przydatności :))
W ten sposób odzyskuje składniki budulcowe niezbędne do odtworzenia kolejnej pułapki. Nasze poczciwe krzyżaki potrafią zbudować sieć, której średnica osiąga nawet pół metra! Przykre jest to, że pająk jako twórca tego arcydzieła, w zasadzie nigdy go nie widzi. Mimo tego, że mają po kilka par oczu, a każde odpowiada za inny rodzaj widzenia, nie są w stanie ogarnąć wzrokiem swojego cudu.
Obiecuję, że zbiorę materiał o pająkach, różne sceny z polowania itd. i opublikuję opowieść z wieloma ciekawostkami dotyczącymi pająków, a jest ich szczególnie dużo! Ciekawostek, choć pająków też :)

Tymczasem przyjrzyjmy się:

Znalazłem przykład takiej półmetrowej sieci! Pajęczyna gigant.

Ale nic dziwnego, sieć jest własnością i dziełem tej szczególnie dorodnej samicy!  Z pewnością to jeden z największych osobników tego gatunku, jaki widziałem.

 Fajnie jest zatrzymać się na chwilę w miejscu - budzi to ciekawość okolicznych mieszkańców lasu.  Pajęczynowej sesji przyglądała się m.in. ta młoda wiewiórka. Zerkała na mnie chowając się gałązkę :)

Z zacienionych zakamarków meandrów dębowych liści kontrolowała wszystko, jak zwykle ciekawska, sikora.

Nawet kowalik, wprawdzie lekko na uboczu, ale jednak podfrunął zobaczyć kto zacz. :)

Gdy opuściłem las, w jednej z moich ulubionych wsi, spotkałem bociana, którego ani dziób ani nogi nie były czerwone. Cały umorusany, prawdopodobnie dość leciwy, ale po dachu chadzał z werwą.


Nawet jak na zawołanie wykonał jakiś bociani break-dance. W zasadzie to nie wiem o co mu chodziło :))) Przetupywał, wymachiwał skrzydłami, w zasadzie zachowywał się tak, jakby stał na rozgrzanej blasze :)

Taniec zajął mu około pół minuty. :)

Ostatecznie się uspokoił.

Nie wiem czy to ktoś z jego rodziny czy nie, ale obecność jakiejś muchówki na "nosie" najwyraźniej okazała się bardzo zaskakująca :)

Ciekawe światełka i ażurowo kwieciste okoliczności przyrody. Dzień później ponownie je fotografowałem, a zdjęcie jest w poprzedniej opowieści :)


15 komentarzy:

  1. Zabrakło najważniejszego zdjęcia - dziewczę w jagodach na pewno podniosłoby oglądalność strony :-) Czytałem kiedyś artykuł w Scientific American o pajęczych sieciach. Mają tak nieprawdopodobne właściwości, że marzeniem ludzkości jest ich odtworzenie w skali makro. Moglibyśmy wtedy zrewolucjonizować wiele dziedzin życia z budową windy orbitalnej włącznie. Ale niestety - wiemy z czego są zbudowane, wiemy jak, ale sami już nie umiemy ich zreplikować. Bociek, mimo że wiekowy, całkiem sprawny jak widać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tzn. na etapie badawczym udało się już spowodować, że np. enzymy tworzące nic znajdują się w mleku kozy czy wybranych roślin, np. ziemniaków. O skali przemysłowej wciąż nie ma mowy. Ale kamizelka kuloodporna mogłaby ważyć gramy, a nie kilogramy :)

      Usuń
  2. Czekam na więcej pająków! Z przyjemnością poczytam ciekawostki i pooglądam ich zilustrowaną wersję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kowalik wtopiony w korę, chyba mody i ciekawska wiewióra to moi faworyci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no popatrz jak to każde z nas inaczej postrzega i ocenia. Ten kowalik w życiu nie załapałby się na publikację, gdyby nie fakt, że był pod ręką gdy robiłem tą pajęczynę :) Fajnie, miło - dzięki :)

      Usuń
  4. Pajęczyny pięknie się prezentują otoczone rosą :) wtedy jeszcze je widać. Niestety chodząc po lesie sporo ich niszczymy. Co prawda nie specjalnie, ale jednak :(
    Ten bociek to chyba z moją sosnówką imprezował ;) tylko że moja już była po kąpieli a jemu jeszcze tańce w głowie ;) :)))

    No nie powiesz, ze nie zrobiłeś fotki tej urodziwej dziewczynie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no kurde nie i naprawdę bardzo żałuję :) Ta scena tak mnie zaskoczyła, a głupio było zawróćić i robić zdjęcia :))))

      Usuń
  5. Ślicznie pajęczo :) Ale bociek górą!! Pięknie. Las ma zawsze niespodzianki :) czasem wręcz niepożądane.. najdziwniejszym przypadkiem jaki miałam był pan na rowerze w t-shercie i bokserkach krótko po godz 4 :)))) Ale w tym przypadku jagodowa panna była objawieniem raczej.. hehe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wiesz, po tylu latach łażenia po lesie pierwszy raz widziałem TAKĄ łanię :)))

      Usuń
  6. cudny wiewiór! ciekawie opowiadasz, linijka za linijką, nieprzyjemne ciarki i to okropne zdjęcie pająka! aż się wzdrygnęłam ...ehh... a bocian tak spokojnie w letnim kobiercu kroczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa tak wychodzi, palce coś tam wystukują i tak już to jakoś leci ;)

      Usuń
  7. Roztańczony bociek-zdecydownie. Ja juz chyba mikro-sejmik widziałam. Trzeba się śpieszyć. Zaraz odlecą i będzie po bocianach.

    OdpowiedzUsuń