wtorek, 26 grudnia 2017

Prognoza pogody po polsku!

Nasi prognostycy pogodowi od jesieni straszyli zimą stulecia.
Do końca roku pozostało kilka dni, a na zewnętrzu, no po prostu wiosna!


Nie mam pojęcia kto miał interes w zwiastowaniu srogiej zimy, ale ta zapowiedź to wałek roku!
Czemu tu się zresztą dziwić, gdy nasi spece od wróżenia z fusów nie radzą sobie nawet z przewidywaniem pogody z jednodniowym wyprzedzeniem! Ba, jest znacznie gorzej.
Portal np. "pogodynka" bazujący na danych z IMGW (!) nie dość, że wczoraj zapowiadał na dziś całodniowe zachmurzenie, to dziś, mimo tego, ze od rana jest słonecznie, cały czas utrzymuje, że jest pochmurnie!!!
Proszę:
Na printscreenie widzicie godzinę, w której wykonałem zrzut z ekranu. Jest też informacja, że 2 x dziennie wyniki są aktualizowane. Mam wrażenie, że Ci spece siedzą w jakimś betonowym podziemnym schronie i bazują na danych numerycznych z IMGW nie widząc pogody za oknem.
Gdyby było inaczej, wierzę, że widząc przez cały dzień bezchmurne niebo, zmieniłby te kretyńskie znaczki w tabelkach :)))
No cóż, najważniejsze, że dzisiejszy dzień niezależnie od prognostyków, jest dłuższy od najkrótszego w roku!
Do tego na Warmii, jest cudownie słoneczny. A prognostycy pogodowi może niech zajmą się np. hmmm ... repasacją pończoch! To taki zanikający zawód :)))

Rano mimo tego, że spotkałem jelenie, nie poszedłem za nimi.


Nie miałem w planie spędzać czasu na podchodzeniu czegokolwiek. Po obfitych świętach chciałem po prostu iść lasem i cieszyć się światłem.
Szedłem zatem i się cieszyłem :)




 Tu przynajmniej widziałem dzika ... w końcu!




Dobrze, że jeszcze są takie fragmenty lasu!



Poziom wód wyraźnie się podnosi! Ufff :)



11 komentarzy:

  1. przepięknie pokazałeś światło w lesie, uwielbiam je. Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatku, zwykle pokazuję to co zastaję, tym razem było światło, choć jak wiesz, bo jesteś tu często, bywa różnie :)))

      Usuń
  2. Prognoz tych szamanów (od siedmiu boleści ;)) nie czytam już od dawna. A jak już to robię to czytam to tak: obrazek z chmurką - słoneczna pogoda, obrazek ze słoneczkiem - pochmurno, wietrznie i deszcz. To taki ich paradoksalny szyfr. ;)
    Ale pal licho pogodę! Ja się pytam, co się dzieje z naszym klimatem? Gdybym ja siedział w jakimś betonowym schronie pod ziemią i zobaczyłbym te zdjęcia to za nic nie uwierzyłbym, że zrobił je pan 26 grudnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mateusz, i to jest patent! Od dziś będę interpretował prognozy zgodnie z Twoją sugestią :))

      Usuń
    2. Gwarantuję niezawodność. ;)

      Usuń
  3. Brzoza za moim oknem ma całkiem spore bazie, magnolia lada moment wypuści różowe płatki z nabrzmiałych pąków, a pierwiosnki zakwitły już trzy tygodnie temu. No i kosy śpiewają i noszą w dziobkach gałązki... trochę mnie to przeraża, bo jak jednak w końcu ściśnie mróz...
    Prognozę pogody to najlepiej przepowiadał mój tato: mama krzątając się w kuchni niemal codziennie spóźniała się na telewizyjną prognozę pogody, pytała więc nas jaka będzie jutro pogoda, a tato nieodmiennie odpowiadał, że taka jak dzisiaj. No i szczerze mówiąc rzadziej się mylił niż dzisiejsi meteorolodzy odczytujący swoje wróżby z fusów. Dwa dni temu krygująca się do ekranu panienka zapowiadała dla Dolnego Śląska dość gwałtowny spadek temperatur i dzisiaj miało być około 3 stopni, zachmurzenie i możliwe opady, a było 12 stopni i słoneczko na bezchmurnym niebie. Taka drobna różnica.
    Spacer był cudowny, podziwialiśmy głównie ptaki i wiewiórki, a na rzece łabędzie i kaczki.
    W lesie światło dokładnie jak na Twoich zdjęciach :). No cudnie było!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest to! Od dziś zakładam, że jutro pogoda będzie taka jak dziś :)))

      Usuń
  4. Tak pięknie było u nas dzisiaj, czyli w drugi dzień świąt. Niestety do lasu głębiej nie weszliśmy :-(. Twoje zdjęcia rekonsempują mi to :-) Dziękuję, Krzysztofie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój spacer po polach tez jakiś taki wiosenny był. Z zieloną oziminą i ciurkającą wszędzie wodą. No i oczywiście słońce. I jeszcze fajną lokalną A drogę zwierzęcą znalazłam. Były ślady rózniste.

    OdpowiedzUsuń