Odwieczna, być może tylko domniemana walka światła i cienia. Tomasz z Akwinu filozoficznie podkreślił niezwykłą zależność między pozornie opozycyjnymi zjawiskami. Dobro jest brakiem zła. Czym byłoby światło, gdyby nie było mroku? Cienia? Trochę jak w polityce. Czym byłaby jedna partia, gdyby nie opozycja. Jak budowałaby swoją wartość, gdyby nie mogła wytykać błędów drugiej. Przykładów można by mnożyć w nieskończoność.
Tego popołudnia miałem jednak przyjemność obserwowania wyjątkowego spektaklu.
Już sam fakt, że po wielu pochmurnych dniach, pojawił się ten słoneczny, było kwintesencją radości wynikającej ze zmiany jaką w pochmurny i mroczny grudzień wniósł słoneczny wieczór.
Do tego, moje zwierzaki postanowiły dopełnić szczęścia i wkomponowały się w te optymistyczne kadry.
Gra słońca i cienia, ciepła i zimna, dnia i nocy, światła i mroku. Wszystko to wydarzało się na moich oczach w sposób niezwykle przelotny, chwilowy. Wiatr gnał szybko chmury i pejzaże zmieniały się jak sceny teatru grającego cykl nowel. Z jednej strony wystarczyło tam być i sycić się chwilą, z drugiej wystarczyło nie być i te obszary Wszechświata ominęłyby mnie. Nie byłbym świadkiem tych prostych w istocie ale bezcennych dla obserwatora kadrów. Cieszę się, że wracając głodny i wyziębiony, postanowiłem mimo wszystko skręcić w ten mikro-fragment galaktyki i podglądnąć go.
W zasadzie wszystko zaczęło się od stada kwiczołów. Gdyby nie one, nie wysiadłbym z samochodu.
Dopiero gdy oddaliłem się od samochodu, stwierdziłem, że słońce pracuje szczególnie malowniczo.
Postanowiłem zostać nieco dłużej i pochodzić po pieruńsko grząskich polach.
Dopiero po jakimś czasie zauważyłem, że nie jestem sam na tej przestrzeni.
W stronę wizerunkowej brzozy podążały sarny, dwie sarny i kozioł po zrzucie parostków.
Gdy nadciągała chmura, nie było jakoś wyjątkowo, ale podziwiałem podział ról w obserwacji okolicy, między członkami tego mini rudelka. Swoją drogą nie mogłem się nadziwić - jedno malownicze drzewo na środku pola, niecodzienna gra świateł i do tego sarny, które skrzętnie akurat w tym momencie wybrały to drzewo za schronienie. Czasami to trzeba mieć szczęście ;)
Sytuacja zmieniała się radykalnie gdy słońce rozświetlało drugie plany. Czułem się jakbym założył okulary 3D. Światło budowało fajne przestrzenie.
Bawiłem się sytuacją i chwilą. Robiłem zdjęcia raz lewej, raz z prawej.
Gdy podszedłem bliżej, światła nie były zbyt imponujące. Zostałem zauważony. Ciężko było się tego nie spodziewać na otwartej przestrzeni. To nie las ... :)
Wbrew pozorom to nie panika. Odtruchtały spokojnie. Niestety nie mogłem zrobić tych szalonych podskoków, bo poza momentem startu ... nigdzie im się nie spieszyło.
Ale dzięki temu spokojnie weszły w strefę światła.
Ciepłe widma wieczoru wdzięcznie podkolorowały te szczególnie urocze zwierzęta. Zrobiło się nieco bajkowo :)
Dzień chylił się ku upadkowi, postanowiłem nie podchodzić saren. Dały mi pełną satysfakcję biorąc udział w tej nieplanowanej sesji.
Słoneczko to jest to, co kocham ;) ... Te jesienne, długie cienie, ciepłe, delikatne światło ... Fajny klimat :)
OdpowiedzUsuńtym bardzie gdy trafia się w tygodniu najkrótszych dni w roku! :)
UsuńNajbardziej podobają mi się białe zadeczki na 5 i 6 schowane za brzozą.
OdpowiedzUsuńO rety! I Ty się dziwisz skąd u mnie tyle entuzjazmu :). Przecież to jest to, co tygrysy lubią najbardziej! I moje ukochane brzozy i sarenki i słoneczko i kwiczoły! Ja to wszystko very bardzo!!! Kolejny raz wracam z pracy padnięta i zmęczona i co widzę? I jak mam nie cieszyć paszczy? Te białe kuperki są świetne. Pojadę na święta do rodziców i znowu będę opowiadać jakie cudowności widziałam u Ciebie na blogu :). Zdrowych i pogodnych, a w Nowym Roku jeszcze więcej okazji do wypraw i spotkań z ulubieńcami w Puszczy :). Pozdrawiam cieplutko i świątecznie, Kasia z Olsztyna.
OdpowiedzUsuńKasiu z Olsztyna, cóż mi pozostaje napisać ... pozdrów całą rodzinę, Ciebie pozdrawiam i życzę Wam wyjątkowych świąt, ciepła i spokoju.)
UsuńKurcze, słońce za oknem, a ja w garach. Ale niech tam, odbiję sobie na solarium:) Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńa ja i owszem rano wyskoczyłem do lasu :)
Usuń