To było pewne, że zrobię co w mocy, by zobaczyć i pokazać las w tym wyjątkowym dniu. Tym bardziej, że liczyłem na spotkanie zwierząt, które trenują aparat mowy, zanim przemówią o północy. Wierzyłem też, że być może po prostu powiedzą mi coś nieco wcześniej .. przecież tak dobrze się znamy ;)
Wczoraj uczciwie pomagałem w domu, obiecałem, że wrócę szybko, więc wyleciałem jeszcze w ciemnościach.
Wschód w lesie był bajeczny, a Puszcza wydawała się jakaś ... natchniona, szczególna.
Gdy spotkałem sarny, czekałem na jakąś przemowę ... coś ...
Początkowo wykonała zabawny skok właściwy dla bohaterów animowanych bajek.
Ale po chwili - sami zobaczcie.
No może nie tego się spodziewałem!
Miałem prawo wierzyć, że usłyszę coś miłego ale jak widać, nie zasłużyłem :)
Wymowa tego wywalonego języka wydała mi się dość jednoznaczna.
Lekko katechetyczne światła uspokoiły mnie jednak, że jestem w odpowiednim miejscu ;)
Gdy opuściłem las, znacznie bardziej domowe zwierzę, też próbowało mi coś powiedzieć.
No normalnie dzień cudów!
Te wróble wygrzewające się w porannym słońcu może nie były zbyt rozmowne, ale wytrzymały moją obecność zastanawiająco cierpliwie :)
Wszystkim Wam życzę pogody ducha, zdrowia i szczęścia! Aby spełniały się Wasze życzenia i marzenia, byśmy wszyscy byli tolerancyjni, pokorni i ufni.
:) Najlepszego! Krzysek :)
OdpowiedzUsuńZdrowych, wesołych i spokojnych świąt.
OdpowiedzUsuńwzajem, wzajem :)
UsuńZdrowych i pogodnych Świąt!
OdpowiedzUsuńI światełka takiego, jak na szóstym :-)
się będę starał się ;)
UsuńCo Ty Ludzie masz w genach, że wyłapujesz zwierzynę z wywalonymi ozorkami? Podejrzewam, że przekraczasz europejską średnią. Życzę Ci wielu udanych spotkań z leśnymi stworami.
OdpowiedzUsuńja nie wiem, ale one mnie chyba nie lubią czy co ?!? :)))
UsuńWschód, to najbardziej magiczna pora dnia :)
OdpowiedzUsuńUwiebiam ten klimat .... Achhhh ... Bajeczka :)