A gdy siedzisz pod lasem i nie dzieje się nic, to i tak dzieje się wiele.
No właśnie.
Siedzę wczoraj pod lasem, zmrok zapada, komary tną niemiłosiernie, a ludzie w domach parzą drugą herbatę lub dolewają łyski do zmrożonej szklany ... fajnie qwa!
Grzegorz Turnau, którego wiozłem onegdaj po koncercie do hotelu, wsiadł do mojego Vana, zobaczył ogolony na łyso mój zakuty łeb, mordkę gotową przyjąć każdy wyrok za wygląd, a nosiłem się wtedy wyłącznie na czarno, zestawił te wizerunkowe puzzle i zamiast się przywitać jak człowiek, zadał jedno ale to bardzo zajebiste pytanie:
"przepraszam, czy ja na pewno dojadę na miejsce?"
No musiałem się odezwać, by do niefortunnych puzzli dorzucić ten, który nieco wybieli mój wizerunek i uświadomi wrażliwemu artyście, że ta gęba skrywa jakieś IQ ... w ogóle!
I tak skazany na taki "fejs" i posturę, całe życie muszę się odzywać, żeby ludzie nie przechodzili na drugą stronę ulicy ... mówię Wam, łatwo nie jest :)
Może dlatego tak często chowam się w lesie ... zwierzętom wszystko jedno jak wyglądam :)))
No i się wczoraj schowałem!
Zwierzętom najwyraźniej nie było wszystko jedno, też się schowały ... musiałem improwizować!
Przypomniał mi się tekst wspomnianego Grzegorza T. który jak ulał pasował do sytuacji:
"Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum,
wódka w parku wypita albo zachód słońca,
lecz pamiętaj: naprawdę nie dzieje się nic
i nie stanie się nic - aż do końca."
No i improwizowałem :)
Klasyk
Zoomik :)
Panoramik
Chudziak z drzewem
Rumiankowy niebieściak
Cieniak z haszczem przydrożnem
Ech to odzieranie z iluzji..... Bolesne. Asz się Waćpan zemścił.
OdpowiedzUsuńtam zaraz zemścił ... moi przodkowie gdy się mścili, to wioskę palili, kobiety gwałcili, facetów cięli na pół, a dzieci zabierali ze sobą ... :) To była zemsta, a nie takie tam popierdółki :)))
UsuńTo Waćpan ciąg dalszy planuje?
Usuńnie no skąd, tak tylko sobie tam ... tra lala ;)
UsuńŁadne są te mniej lub więcej abstrakcje. Jak się zwierzaka żadnego nie zobaczy, to jednak jest smutno.
OdpowiedzUsuńNie, w końcu widzę je za każdym razem, więc jak raz na jakiś czas trafi się "puste" wyjście to nie ma problemu - bunkrów nie ma ale i tak jest zajeb ... ;)
UsuńFajnie! Fajne :-)
OdpowiedzUsuńdzięki! :)
UsuńPozwolę sobie zauważyć, odważnie z racji odległości:) że tekstem o paleniu, gwałceniu i mordowaniu w ramach zemsty, nie wybielasz wizerunku rębajły, bynajmniej:) Pozdrawiam i życzę mniej komarów a więcej rogaczy wszelkiej maści.
OdpowiedzUsuńależ ja się całkowicie odcinam od tamtych praktyk! :))))
Usuńjestem człowiekiem pokoju i miłości! :)
Twoja improwizacja bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńwięc ja się bardzo cieszę :)
UsuńBajka !! :) prawdziwa nadeszła z leśnym zmrokiem... a Ty ubrałeś ja w niezwykle słowa. Jak zawsze genialnie zresztą:))))
OdpowiedzUsuńmiło mi Haniu, bo czasami się nawet zastanawiam która część mojej aktywności jest dla mnie ważniejsza, zdjęcia czy jednak pisanie :)
UsuńSpoko. Nawet jak nic się nie dzieje to dzieje się... w naszych głowach.
OdpowiedzUsuńoj nie we wszystkich, nie we wszystkich :))))
Usuń