Mam nadzieję, że mi to wybaczycie, ale ilość próśb na FB aby pokazać więcej zdjęć z tej sesji, spowodowała, że czynię tę swoistą dokładkę:)
Całkowicie rozbroiła mnie dziewczyna, która napisała, że oglądając te zdjęcia, słucha konkretnego utworu ... i jak miałem nie uczynić tej sytuacji zadość, tym bardziej, że inna dziwczyna napisała, że nie może przestać się przyglądać tym zdjęciom:) Mam w takich okolicznościach szczególnie niski poziom asertywności :)))
Drodzy przyjaciele, bo tak traktuję wszystkich śledzących moje leśne poczynania, nie truję więcej.
Sądzę, że większość tych zdjęć obroni się sama. Pokazuję tu m.in. kilka zdjęć ze spotkania z tym uroczym ósmakiem, bo to urodziwy młodzieniec w szczególnie udanej, mglistej scenerii. No kicz Panie, kicz jak nic! Mamidło, landszaft i cepeliada! Każdy malarz, który malując jeden z tych obrazów poległby, szczęśliwie, nie do końca odpowiadam za te obrazki! :)
Jeleń - ryczy na rykowisku, bo ma ciężkie życie, ech...
OdpowiedzUsuńCepeliada przepiękna - ma w sobie urok nieziemski!
ilość szczęścia wynikająca ze scenerii, pogody, tym samym miękkiego światła, mgieł, otoczenia i samego byka, mnie również przyprawiła o lekki zawrót głowy :)
UsuńBajkowo i jak zwykle zazdroszczę , dla takich chwil warto żyć , w życiu piękne sa tylko chwile
OdpowiedzUsuńto prawda, do tej pory jestem "nakręcony" po tych spotkaniach.
UsuńTe zdjęcia faktycznie wyglądają jak namalowane :-). Piękne pomimo cepeliady ;-). Szkoda byłoby, gdyby nie ujrzały światła blogowego.
OdpowiedzUsuńHusky, Ty robisz przepiękne zdjęcia, tyn bardziej cieszy mnie Twoja opinia :)
UsuńFakt, bydle trochę spaskudziło piękny krajobraz, ale co zrobić? A tak z innej beczki. Po raz kolejny muszę przyznać, że piękna ta Warmia i tak różnorodna krajobrazowo. Praktycznie w jednym miejscu można zaczaić się na migrujące brodźce lub, jak w Twoim przypadku, jelenie w lesie jak z austriackiego serialu:)
OdpowiedzUsuńWarmia jest po prostu najpiękniejsza! Wystarczy wyjąc aparat i na spacerze poza miastem wycelować w dowolnym kierunku, a na kilku zdjęciach z dziesięciu znajdzie się coś co jest tylko tu, na Warmii.
OdpowiedzUsuńA to morena czołowa, a to lej syfuzyjny, a to dom Piotrka R. w środku lasu, albo Ząbie, Jedwabno czy Święta Lipka. No bo np. ten mój jeleń, ósmak ... on jest tylko tu, na Warmii ... ;)
???
OdpowiedzUsuń:))) no ten konkretny oczywiście, przecież wiem, że ósmaków jak mrówków, ale ten konkretny jest tu, na Warmii ! :)
Usuńp.s. mam nadzieję, że trafiłem w zagadnienie, które wywołało Twoje znaki zapytania :))))
toc to namalowane panie!!! ....gdyby nie fakt ze slyszalem i to z bliska podobnego, na tyle blisko, ze zaczolem sie rozgladac za najwiekszym drzewem, nie tam zeby wystraszony ...w zyciu:):), ale jak taki zacznie gadac to nie tylko sluchac go w promieniu paru kilometrow, ale pod stopami ziemia sie trzesie!!!, a on caly czas podchodzi i podchodzi i kiedy wyraznie slyszalem lamane galezie....szkoda gadac, schowalem sie za Krzyska, ucieczka nie mialaby sensu, niech jemu sie dostanie:):)
OdpowiedzUsuńGG
Grześ, zapewniam Cię, że większą radością dla mnie był fakt, że udało mi się zaprezentować Tobie to zjawisko, niż fakt, że byk podszedł tak blisko. W życiu miałem kilkadziesiąt takich sytuacji, że byk był w nocy, kilkanaście metrów ode mnie, ale to, że Ty to przeżyłeś i jak to przeżyłeś, zapamiętam do końca życia:)
Usuńhaha cala przyjemnosc po mojej stronie, dawaj wiece, jak przyjade pod koniec nastepnego mc
UsuńGG
No i ile złego narobili ci pacykarze sprzedajacy po wsiach olejne makatki z jeleniami na rykowisku. A to przecież jest najprawdziwsza, najpiękniejsza natura. Ale tak patrze i patrze i myślę czy Ty na pewno byłes w lesie, czy może gdzieś w dobrze oświetlonej stodole porozkładałeś te makatki i natrzaskałes zdjęć? No dobra, jestem zazdrosna bo u mnie tylko ciągle ryczą i ryczą a zdjęć brak, ale ryczą już coraz dłużej nawet o 8 rano więc jest nadzieja. Pięknie Ci to wyszło.
OdpowiedzUsuńNo ale jak ryczą do 8.00 to rozumiem, że je ostatecznie widzisz, czy jak? :)
UsuńNo, Ty idziesz, zaczajasz sie i czekasz a ja idę przed 7.00 na "maruńskie łąki za szosą" to jest w linii prostej jakieś 2,5 km, idę powoli i się rozglądam bo one ryczą. Ostatnio czyli w poniedziałek były trzy ten najbliższy był jakieś 150 m przede mną, tylko on szedł wysoką leśną skarpą ze starodrzewem, ja łaką. Doszłam go na jakieś 30 m i pewnie mnie zobaczył bo znowu był trzask gałęzi i tyle. Poszedł w młodniki w kierunku Szynowa, gdzieś tam się zatrzymał i dalej ryczał, dochodziła 8.00. Te maruńskie łąki to taki rozdzaj, rynny, starorzecza. Wysokie brzegi porośniete lasem i poprzecinane jarami ze strumykami i błotem i mam plan żeby pójść górą i może wtedy mi się uda. No i jest jeszcze plener taki jak z twoich zdjęć, dopiero co posadzony młodnik i wiem, że tam wychodzą. Ale to jest znacznie dalej i tam jest zawsze pełno myśliwych i tak jakoś .... Ponoć maja ryczeć do połowy października wieć w końcu mi sie uda.
UsuńWOW! Wspaniale zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny byk a krajobraz jak z obrazka.
o, Magdaleno, dziękuję ;) miło, bardzo miło, że przeglądasz starsze posty!
Usuń