Zdjęcie sarny, które w konsekwencji pokażę nieco niżej, uważam za moje najlepsze zimowe zdjęcie sarny ever! Tak uważam, a co! Ktoś zabroni biednemu bogato żyć??? :) (to pytanie w tym kontekście raczej nie ma sensu ... sory)
Las był dziś odjechany jak Gabrycha! Słowo!
(jeżeli ktoś nie skleja Gabrychy, choć wątpię, to polecam Mariolkę Paranienormalnych. Wg mnie Igor jest komikiem nr. 1 w Europie!)
I tak ...
Dzień okazał się obfity w obserwacje, ale tego na początku człowiek nigdy nie wie ... no, taka mądrość mi się wyrwała ... hmmm ... ;)
"Zrobiłem" wiewiórę na grabie, pod światło i zgodnie z powyższą mądrością, godną Seneki czy Sokratesa, myślę sobie, ... no, jakby co, to coś już mam!
Takich scen mogłem dziś natrzaskać fefnaście gigabajtów, więc niemal ich nie robiłem, bo skoro mogłem, to po co robić? ... notujecie to wszystko?!? No! ;)
Przesympatyczne spotkanie z młodym byczkiem! Śnieg był bardzo głośny - mróz, wiadomo, ale zgubiła go młodzieńcza ciekawość. Ukrył się za gałązką i był pewny, że go nie widzę! Struś mi się znalazł! Bardzo ucieszyło mnie to spotkanie.
Dosłownie chwilę później, albo precyzyjniej 500 metrów dalej, kolejna fajna scenka.
Szpicak w świetle leśnej ścieżki. Gdy się obejrzałem, zobaczyłem chowający się tyłek łani, a po chwili wyszedł on. Było nie było, to kiedyś będzie byk!
Chciałbym móc napisać, że właśnie fotografowałem stertę konarów, gdy w drugim planie pojawiły się byki ... ale nie byłbym sobą, gdybym nie schrzanił tego, po co naprawdę dziś poszedłem w tą okolicę!
Niestety skrzypienia mroźnego śniegu nie dało się opanować, a jeleniom z tytułu mrozu, słuch bynajmniej się nie pogarsza. Przyznam, że jak wyskoczyły trzy byki, a każdy z interesującym wieńcem, straciłem pierwsze sekundy na udane zdjęcie, bo ich widok tak mnie zachwycił, że znieruchomiałem w emocji. No cóż, chyba nigdy nie będę zawodowcem, bo nie wyzbędę się tych amatorskich zachwytów i przeżywania lasu.
Las w zimowej krasie z lisem to jest to! Gdy gruba pokrywa śniegu zalega kolejny i kolejny dzień, lisy wychodzą za dnia na polowanie, bo są po prostu głodne. Bardzo ciężko jest je spotkać zaraz po opadach. Siedzą na norach. Niedługo cieczki. Spotkanie ich będzie jeszcze trudniejsze.
Słowo, gdy zobaczyłem ten plan, usiadłem na przytachanym z lasu pieńku i postanowiłem siedzieć do skutku! Nie odejdę, póki coś nie wylezie w ten tunel - tak pomyślałem!
Na szczęście, którego przyczyn często nie rozumiem, ale tłumaczę to sobie w ten sposób, że Bogowie lasu, po prostu mnie lubią, nie musiałem długo czekać!
Niewiele brakowało, a nie zrobiłbym tego zdjęcia, bo patrzyłem w drugą stronę.
Nie mam i chyba długo nie będę miał lepszej foty zimowego lasu z sarną. Tak myślę.
To kwintesencja splotu wszystkich sprzyjających okoliczności; miejsca, pory dnia, świateł i faktu, że siedziałem, czyli aparat był nisko nad ziemią. Perspektywa jest jednak cholernie ważna.
Nie zawracałbym sobie i Wam głowy sikorą bogatką, ale następne zdjęcie wyjaśnia, czemu, mimo wszystko, to robię :)
Śmieszna scena :)
Takich zdjęć kiedyś potrzebowałem, ale nie miałem :) Pozwalasz je kraść?
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nie. Wszystkie zdjęcia i teksty tego bloga są chronione prawem autorskim. Przykro mi, ale nie pozwalam.
UsuńI cóż mi teraz począć...? Usiąść i płakać, albo do lasu iść...
OdpowiedzUsuńwyjście do lasu gorąco polecam :) po to prowadzę bloga, by nakłaniać ludzi na poznawanie przyrody i spacery do lasu.
UsuńA ja akurat dziś nie mogłam, ale jutro ma być słońce. 3 chwyta za serce, lis i sarna świetne, tajemnicze, puszczańskie. Piękny miałeś dzień.
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podobał :) Jutro czekam na efekty Twojej wyprawy! :)
UsuńFajne foty. Ciekawy ten odchodzący byczek, nie dał się złapać w inne ujęcie?
OdpowiedzUsuńnie, zaskoczył mnie, śnieg strasznie chrzęścił, poluję na niego już drugi tydzień, ale w końcu go dopadnę :)
UsuńPiękne jak zawsze zdjecia.Sarna,lisek,odrobina jelenia,sikora i ten cudowny krajobraz leśny,niesamowite ujęcia.Twoje zdjęcia kuszą by jutro wyjść do lasu i szukać pozujących zwierząt.
OdpowiedzUsuńno i o to chodzi :) Idź jutro i korzystaj z okazji! :)
UsuńFotki genialnie :) Piękne zimowe zdjęcia pokazujące las w pełnej krasie.
OdpowiedzUsuńnisko się kłaniam :)
UsuńPiękne zdjęcia, szczególnie podoba mi się lis i sarna :)
OdpowiedzUsuńdobry wybór! :) dzięki :)
UsuńWiewióra ... moje marzenie uchwycić ja w moim obiektywie. Bardzo ładne zdjęcia ... i śnieg biały. Mój aparat robi śnieg niebieski albo szary. Żadne ustawienia nic nie pomagają. Czasami się udaje. A tu proszę ... pięknie ... ostatnie zdjęcie ma w sobie coś ... tajemniczego. Pozostałe są po prostu cudne !!!
OdpowiedzUsuńnie, nie, powinnaś znaleźć patent na biały śnieg. Spróbuj delikatnie prześwietlać i ustaw na pochmurny dzień. Musi być jakiś sposób.
UsuńFakt - faktem..."Momentami światło przedzierające się między konarami świerków było wprost niesamowite"...ostatnie najładniejsze:)
OdpowiedzUsuńNo to niezłe jaja, to zdjęcie trzy razy wywalałem bo mi nie siedziało w konwencji posta. Ostatecznie wstawiłem i dla Twojego komentarza było warto :)
UsuńTa (ten?) wiewióra (wiewiór?) zdecydowanie zdominowała (w tym, bogobojnym tego słowa znaczeniu)byczka! I lis też!
OdpowiedzUsuńNo i widzisz Bracie, niezbadane są wyroki ... wiewiór ... kto by pomyślał. :)
UsuńWiesz Ludzie, ten tunel bez sarny wygląda lepiej niż z sarną. A nawet powiem, że wygląda zupełnie inczej. POdoba mi sie bardzo sikora-samobójczyni spadająca w bardzo dobrym stylu.
OdpowiedzUsuń:))) światło było lepsze gdy jej, tej sarny nie było :) jak w życiu, nie można mieć wszystkiego na raz! :)
UsuńChciałbym mieć twoją pracę i być o trzydzieści lat silniejszy. Fotki zajefajne. Nosi mnie w tej warszawce i ściany gryzę z niecierpliwości.
OdpowiedzUsuńno ja tez chciałbym mieć 30 lat mniej i swoja pracę, ale jak byłem młodszy, to praca był inna, a teraz jak praca jest lżejsza, to sił mniej i tak w kółko :))))))
UsuńPiękne zdjęcia i cóż za spotkania...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam