Cisza - pani niepokorna,
raz dumna, to znów strachliwa,
drży na liściach, zamyka usta.
Cisza jest powietrzem
jedynie
i na nic my jej, bez nas przecież
... nie zginie.
Krzysiek Leśny Mikunda
teatr cieni
w stronę słońca
z Klebarkiem w tle
jeszcze chwila i remizka moja!
Ojejej jak swędzą!
podziały
graby ruszyły!
wydłubany między gałązkami
miłość od pierwszego wejrzenia :)
(karoserię autka mam do tej pory ostemplowaną jego łapkami;) )
ukryty
świetlisty!
na koniec dorzucam filmik z zarejestrowanym głosem ... sami zobaczcie ;)
FILM, FILM, FILM : https://youtu.be/W2hhLXlE4KI
p.s.
żałuję, że poprzednia opowieść zawierająca sporo fajnych fotek zaliczyła niespotykane wcześniej "spadki giełdowe" :)
Ten pies się autentycznie uśmiecha, takie pysio to tylko kochać. Spadki giełdowe mówisz... cóż łaska internetów na pstrym koniu jeździ...
OdpowiedzUsuńmilusiński był niespotykanie :) od razu się polubiliśmy.
UsuńPoważnie to jest głos dzięcioła czarnego??? Brzmi jak australijska kukaburra. U mnie rozlegają się szczekania coś jakby kozłów. Może być? I kolejny dzień ataku sikorkowego na moje okna. Ile ta drobina sił jeszcze ma i czy ma czas się odżywiać? Paszkot świetny a żuraw świetlisty najświetniejszy. Martwi mnie tylko to, że graby ruszyły. Czxy w naszym kraju mamy jakiś system ochrony przed atakiem grabów:))
OdpowiedzUsuńo, teraz przynajmniej się dowiedziałem jak brzmi australijska kabura ... kukaburra! Co Ty wymyśliłaś?!? Na kozły znacznie za wcześnie. Tzn. na odgłosy godowe. Przerażone mogą szczekać oczywiście :) Grab choć jest moim ulubionym drzewem, przynajmniej jako stary, to przyznać muszę, że jako gatunek jest dla lasu kłopotliwy. 20-40 letnie graby potrafią dość skutecznie "odciąć" podszyt od światła :) Dodatkowo podchodzenie zwierzyny gdy brnie się przez tzw. szczotkę grabową, jest w praktyce niewykonalne. Zawsze przynajmniej jedna z tych twardych i niezwykle sprężystych gałązek strzeli o nogawę! :)))
UsuńUwielbiam nazwę kukaburra więc i ptak mnie zainteresował. A kozly słyszę od dwóch dni. Coś strasznego w okolicy się dzieje. A z grabami żartowałam lubię je nawet w postaci szczotki
UsuńNie "idziemy na ilość"! Jakość się liczy. Mało? Być może, ale pomyśl o takich wielbicielach jak ja :). Wzruszenia, łzy, ochy i achy i tylko nie opisane. No bo ile można? Za ubogi jest nasz język, albo we mnie kłębi się za dużo uczuć i emocji, żeby móc je opisać :). Widok latającej sarenki od razu przypomniał mi kwestię ze Shreka - ja latam! Powiedz Krzychu, a gadała? Nie ma miejsca na pisanie o wszystkich fotkach, każda ma w sobie to coś (łysy i bielik z krukiem majstersztyk), ale i klimatyczne pejzaże... Jak to opisać? Wiem! Moja twarz za każdym razem przypomina pyszczek tego pieska!!! Tak! To jest to! Tak wyglądam czytając Twojego bloga. Nawet gdybym została sama jedna z Twoich "czytaczy" to będę czytać i basta. Jednak wiem, że jest nas więcej i nie grozi Ci "plajta".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kasia z Olsztyna.
PS. Czy jako osoba wielce wrażliwa, mogę dostąpić zaszczytu i zapisać sobie Twój wiersz o ciszy? Jest taki, jak Twój blog... Kompres na serce :).
Kasiu, jasne, że tak. To jest napisane dla ludzi o Twojej wrażliwości :)Obiecuję, że jak będziesz ostatnią zaglądającą tu osobą, to ja wciąż będę pisał ;)
UsuńTrzymam Cię za słowo, bo jeśli Kasia będzie ostatnią to ja będę przedostatnią osobą tutaj zaglądającą. A mnie liczyć trzeba z 4 osoby, bo słuchają i oglądają : mąż i 2 synów :D
UsuńPozdrawiam :)
no to czuję się w 100% zmotywowany :)
Usuńp.s.
czasami piszę do dorosłych, może zanim przeczytasz dzieciom, sprawdź proszę czy nie wywinąłem jakiegoś słownego numeru :)))
Bez obaw. Czytając zawsze jestem wstanie błyskawicznie zmienić i dostosować do wieku słuchacza ;)
UsuńTylko nie możesz zrobić wtopy ze zdjęciami bo na nie nie mam wpływu :D
Umowa stoi, zdjęcia zawsze i wyłącznie pod pełną kontrolą i tylko poprawne politycznie, robione w poczuciu absolutnej odpowiedzialności społecznej w ramach zrównoważonego rozwoju dzieci i młodzieży! Obiecuję, tak mi dopomóż oko moje i aparacie fotograficzny! ;)
Usuń:)
UsuńZagubiłam się który podpis do czego i patrząc na dziki przeczytałam "ojej jak pędzą", potem jeszcze raz "ojej jak swędzą" i myślę co je u licha swędzi i skąd o tym wiesz :))). Dobra, dobra już doszłam co do czego, a fota z dzikami najpiękniejsza.
OdpowiedzUsuń:))) przepraszam :))) swędzą kozła świeżo wycierane parostki i na zdjęciu jest właśnie w trakcie czochrania :)))
Usuń