środa, 2 września 2015

rudzik to tylko pretekst ...

Tydzień temu trafił się taki dzień, że wszystko było natchnione.
Mglisty świt witał sceneriami godnymi Władcy Pierścienia. Wilgoć ciężko pracowała w drugich planach, wytracając  szczegóły. W taki poranek człowiek ma wrażenie, że za chwilę wydarzy się coś niesamowitego, że z oparów wilgotnej powłoki wydobędzie się ... COŚ! Tym czymś mógłby być piękny byk, wilk, albo chociaż duży odyniec. Ukryty pod świerkiem, wysilam składowe siatkówki. Czopki i pręciki pracują ciężej niż kiedykolwiek, starając się wysłać do mózgu oczekiwane sygnały, ale ... nic takiego się nie dzieje. Czekam dalej.


Dzień budzi się. Słońce zaczyna dyktować swoje warunki. Las paruje niezwykle malowniczo.
Niestety zapowiada się kolejny upiorny dzień. Przepraszam upalny.


Na szczytach i polach pozbawionych cienia, było już prawie normalnie ...



Mimo tego, wieczorem wracam do lasu. Z niewytłumaczalnego powodu, w powietrzu wciąż pozostaje nadmiar wilgoci. W oczekiwaniu na byki odwiedza mnie sikora.
Robię zdjęcie. Wyszło miętowe! Myszkujące po gałązkach świecące wilgotności, dodają uroku całej scenerii. Ptak wydaje się jedynie dodatkiem.


Bardzo spodobał mi się ten efekt zanikającego, wieczornego światła i ilość niebieskiego promieniowania podbitego wilgocią. Niecierpliwie oczekiwałem kolejnych odwiedzin, wiedziałem, że to światło potrwa jeszcze tylko chwilę!

Na szczęście odwiedził mnie rudzik! Co za fart. Jego pomarańczowe podgardle było tym, czego potrzebowałem do przełamania miętowej scenerii.




Specjalnie pokazuję go w szerszych kadrach, by ukazać jego otoczenie, które tym razem jest (wg mnie) ciekawsze niż sam rudzik.

Ale siadając na pobliskiej "suchowinie" dał się również sfotografować nieco mniej środowiskowo. Grzeczny chłopiec!


Taka mnie myśl naszła po dniu tym ... oczekiwanie, aura, otoczenie, niespodziewanie, zaskoczenie, to tylko wybrane elementy pułapki, która nazywa się miłością do obserwacji przyrody.

12 komentarzy:

  1. Cóż za poetycki tekst, pewnie i ptakom takie skojarzenia przyszły do głowy. Rudzik na ostatnim pięknie zamyślony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli posty powinienem pisać szybko w pracy i na wkurzeniu - tak powstał ten właśnie :)

      Usuń
  2. A cóż takiego złego w miętowym krajobrazie. Jest doskonały. I ostatni portrecik rudzikowy też. Jest coś urokliwego w prawie monochromatycznych zdjęciach. A opowieść - cymes

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no no, ja bardzo lubię monochromy - stąd moje umiłowanie do wieczornych zdjątek :)

      Usuń
  3. Od dłuższego czasu ,oglądając Twoje zdjęcia zauważyłem że masz tereny których ja u siebie w lasach nie uświadczę.Duże łąki okolone puszczą,a u mnie las jak wolna przestrzeń to ogrodzona i posadzony młodnik.Fajnie tam masz:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wrocilem właśnie z rykowiska. Tak wcześnie - ze strachu :) znalazłem extra miejscówkę. Zaczailem sie za drzewami wokół Polany lekko bagiennej. Dojrzałem 4 łanie. Potem jakies jęki, na początku myślałem ze to dziki ale pośród gęstej mgły ukazał sie piękny jeleń który zaczął tańczyć w okol łań b.nerwowo. Minęła równo 20 i jakby ktos kliknął przycisk,,start" raptem odezwały sie z 3-4 byki z rożnych stron. Przed 21 usłyszałem strzał z daleka, w okolicach Jełgunia a potem psy. Po 21 pojechałem do domu. Lekki strach mnie ogarnął. Szlabany z zakazem wjazdu do lasu otwarte ale dewizowcy gałęziami zataranowali wjazd. Super przeżycie dzisiaj. Kapitalna mgła i te poroże wsród mgły... Niesamowite. pozdrawiam, Sew

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to z okolicy Jełgunia - z terenu REZERWATU?!?

      Usuń
    2. jak będziesz przy tej polanie, uważaj, tam jest borskuk, który normalnie atakuje :) serio! :)))

      Usuń
    3. Serio z tym borsukiem ? chyba wypadaloby nosic przy sobie jakis noz w razie problemu. Ja bylem w okolicach Nowych Ramuk a strzał słyszalem daleko po drugiej stronie drogi wojewodzkiej wiec przypuszczam ze w kierunku Jełgunia. Tam też własnie szlabany były otwarte i zataranowe gałęziami. Pogoda była idealna, temp spadła , b.gęsta mgła. Kiedy ruszasz teraz na rykowisko ? ja może dzisiaj pojade ew. w sobote.

      Usuń
    4. serio, musiałem go obrzucać szyszkami :)))) był niezłomny.
      Dziś będę wieczorem na terenie Rezerwatu.

      Usuń
  5. Jest kilka gatunków, które dla mnie mają w sobie to coś. Należy do nich m.in. rudzik. I może dlatego nigdy nie zrobiłem mu dobrego zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń