piątek, 17 sierpnia 2018

Ta noc do innych jest niepodobna ...

Zaczynam słowami utworu nieodżałowanej Kory.
Kilka gwiazd polskiej sceny próbowało ostatnio śpiewać Jej utwory, co tylko uświadomiło jak wielka przepaść umiejętności wokalnych dzieli "normalnych" wokalistów od Kory.
Wpis, bez względu na moje uwielbienie Kory, nie jest i nie miał zamiaru być podzwonnym dla piosenkarki Wielkiego Formatu, po prostu słowa pasowały mi do opowieści :)
Dwa ostatnie wieczory spędziłem w tym samym miejscu, w lesie, a że były do siebie niepodobne ...
To las, za którym niespecjalnie przepadam. Ponury, ciemny nawet za dnia, wieczorem dostaje jakiejś nieprzyjemnej aury.
Ale od lat o tej porze schodziły się tu jelenie na przedgodowe rogowania.

Z premedytacją godną najlepszego stratega, zacznę od zdjęcia wieczorów!
Po zachodzie słońca, gdy jedyne światło pochodzi od stosunkowo jasnego jeszcze sklepienia, zdjęcia mają to coś, co lubię. Algorytmy oprogramowania aparatu widzą intensywniej kolory i lepiej rysują miękką przestrzeń.


Liska wabiłem naśladując dźwięki wydawane przez myszy.
Szedł do mnie z pewnej odległości. Słuch ma pierwszoklaśny!



To spotkanie zostawiło mnie z tzw. satysfakcją fotograficzną.

Moment gdy zachodzące słońce resztkami widocznej nad horyzontem tarczy, wrzuca do wnętrza lasu ostatnie promienie, jest bardzo malarski. Niewyobrażalnie ciepłe światło wpadając pod ostrym kątem, wybiórczo maluje wybrane przez siebie fragmenty architektury lasu.


Las nabiera tajemnicy i przypomina scenę teatru gdy operator świateł kolejno wygasza lampy.

Kto pamięta zdjęcie zrobione dwa dni wcześniej, przyzna, że nasz satelita "odbudowuje się" w zaskakującym tempie. Tego wieczoru, czyli wczoraj, wyglądał imponująco.



Dwa dni wcześniej miało miejsce zjawisko, które zachwyca mnie od lat.
Wieczorne chmury piętrzące się nad horyzontem zamieniają się w gigantyczne góry.
Taki wieczór za darmo i w tempie kwantowej teleportacji, przenosi mnie w inną rzeczywistość.

Idąc w to urokliwe miejsce, spotkałem dziki.
Spotkanie było mało fotogeniczne. Zmrok zabrał szczegóły, a okoliczność również taka sobie.
Nie mniej jednak od czasów gdy decyzje w sprawie dzików podejmują niekompetentni "amatorzy kwaśnych jabłek", dzik, to dzik, więc pokazuję :)

Gdy siedziałem na skraju leśnej polanki, w absolutnie ostatniej poświacie nieba, usiadł dwa metry ode mnie najmniejszy z latających strażników wieczornego lasu.
Jak on mnie wypatrzył, nie mam pojęcia, ale o wielu rzeczach nie mam pojęcia, więc i ta dodatkowa mnie nie pogrąży ;)


A skoro już jesteśmy przy teatrze cieni, pokażę jeszcze dwa kadry wyciągnięte z filmu, których bohaterem jest zrywający się do lotu dzięcioł czarny :)


Nie wiem jak zakończyć ten reportaż dwuwyjściowy, więc sięgnę po sprawdzoną frazę - i tak to Panie o! ;)

8 komentarzy:

  1. Dzięcioł czarny w teatrze cieni to jest to! Chmury, które udają góry też ciekawe. Księżyc dużeje pięknie, jak mawiał mistrz Kobyliński.

    OdpowiedzUsuń
  2. ... A góry nade mną jak niebo, a niebo nade mną jak góry... tak śpiewa Wolna Grupa Bukowina:-)
    Śliczne te refleksy słońca na koniec dnia, czasami odsłania się pokrywa chmur i słońce rzuca w ostatnim momencie takie światło, u nas już cień, a wyżej na górze jeszcze oświetla; zdjęcie dzięcioła jak wykreskowane w tuszu:-) mam taki ciemny las za drogą, od kiedy w zeszłym roku odnaleziono tam tropy niedźwiedzicy z małym, jakoś mi niesporo do niego wchodzić, a tam rydzów urodzaj:-) strachajło ze mnie, bo niedźwiedzica pewnie poszła dalej:-) pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taaaa, znam tę piosenke i bardzo lubię :) Jeżeli chodzi o niedźwiedzie, to nie będę uspokajał, że nie ma czym się przejmować. Chodziłem po szwedzkim lesie i gdy spotkany myśliwy powiedział mi, że chodzi tu niedźwiedzica z młodym ... nooo ... jakoś tak zrobiło się inaczej :) Chodziłem, ale nawet własnemu cieniowi przyglądałem się baczniej :)))

      Usuń
  3. Czy może być piękniej? Chyba nie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy te oczy mogą kłamać? ... chyba nie, czy to serce można złamać itp? :)))

      Usuń
  4. A propos fotki z "górami"... Mnie taki widok momentalnie przeniósł by zapewne do parku Jurassic albo na Pandorę :)

    OdpowiedzUsuń