piątek, 14 czerwca 2019

Gniew Bogów!

Nie wiem, nie wiem, ale jeżeli wierzyć starożytnym i wcześniejszym przesądom, burza jest oznaką gniewu Bogów, to wczoraj musiało Im się ulać na samą myśl o nas.
Cóż mogło Ich tak wkurzyć, że zgromili cały kraj narodu wybranego?
Gdybym to ja był wszechmogącym, gromiłbym znacznie wcześniej i codziennie, ale nie jestem.
W międzyczasie moje rozczarowanie społeczeństwem, (nie całym!) jego systemem wartości, bylejakością, powierzchownością, agresją wzajemną, niskim IQ, a już na pewno niezdolnością do samodzielnego myślenia, nie może się przełożyć na tak spektakularne zjawiska pogodowe. Jedyne co mogę, to napisać tu kilka zdań dla garstki moich kochanych, inteligentnych, empatycznych czytelników, bo nikt inny tu nie zagląda.
No może kilku badaczy nastrojów i tych, którzy z pobudek zawodowych chcą wiedzieć, co ten niedouczony idiota Mikunda znowu napisał.
Jak to ostatnio na Fb jakiś "nadgorliwy zasób intelektualny" niedysponujący podstawową wiedzą dotyczącą języka polskiego napisała (to była kobieta, o czym bezwzględnie świadczy Jej imię) - "co ty (to do mnie) w stosunku do leśników możesz wiedzieć, przecież jesteś tylko obserwatorem!"
Obserwacja jest jedną z metod badawczych i to jedną z najbardziej pożądanych. Pomijam moje przyrodnicze wykształcenie, bo przecież dziś najważniejsze jest dowalić, a nie się zastanowić komu i czy słusznie.
Inny "intelektualista" łaja mnie na publicznym, za to, że łajam na publicznym człowieka z LP zamiast udać się do leśniczego i próbować się dogadać ...
O czym mam rozmawiać z kimś, kto wbija kierunkowskaz do leśniczówki w sam środek pnia po świeżo ściętym Pomniku Przyrody? O czym pytam?
Pytam zatem mentora objawionego, dlaczego nie starał się mnie pouczyć na privie, skoro kieruje się takimi zasadami i wytyka mi to w sposób pozostający w konflikcie z jego moralnością? Nie padła żadna logiczna odpowiedź.

Cała "samozwańcza banda praworządnych myślicieli stulecia" zwarła szyki i nie rozumiejąc istoty mojego wpisu postanowiła przekonać mnie, ba, wmówić, że oni wiedzą lepiej o co mi chodziło.
Aktualni i byli pracownicy LP wgniatali mi w usta nigdy niewypowiedziane słowa!
Grzmię zatem dziś, wybaczcie, ale skala rozczarowania upadłością intelektualną rozczarowuje mnie bardzo. Tym bardziej, że idzie w parze ze złą wolą, oczywistym niezrozumieniem, nienawiścią.
Za pouczanie bierze się istota, która w imieniu LP chwali się ileż to nasadzili sadzonek DĘBA! @@*&%#%!#%~#
Gdy zwracam uwagę, że dopełniacz wyrazu dąb to dębu ... sadzonek dębu, Pani bez skrupułów zapytała czym ja się dopełniam?
Nie zaskoczyły mnie wyżyny braku pokory. Mamy czasy, które pozwalają takim ludziom wypowiadać się, a ponieważ to ich język i postawa są powszechnie zrozumiałe, to właśnie oni zyskują poparcie. Mówią i myślą w sposób zrozumiały przez większość - niestety.

Ufff - ale sobie ulżyłem!
Od razu przepraszam Was, wiem, że powinienem pisać o przyrodzie,
ale czasami każdemu się ulewa ;)
Wydaje mi się też, że jeżeli coś ma się zmienić w relacji człowiek-przyroda, to muszą się też zmienić nasze relacje ma linii człowiek-człowiek.

Zatem rzućmy okiem jaki obraz boskiego gniewu mogliśmy wczoraj podziwiać.

Momentami waliło naprawdę siarczyście. Pioruny były "grube, naprawdę konkretne.


 Czasami wyładowania przybierały kształty rozgwiazdy.


 Niebo jaśniało na ogromnych przestrzeniach.


 Wyładowania między chmurami rozświetlały niebo mimo tego, że nie było widać pioruna w sposób bezpośredni.


"Palec boży" zdaje się wskazywać coś konkretnego na ziemi.


 Te trzy kolejne zdjęcia powstały o północy! Było jak w dzień.



00.30 ... kto by pomyślał.

Pomijając wszystko obcowanie z burzą w terenie budzi atawistyczny lęk, podziw i wszystko w jednym. Jest w tym spektaklu zarówno strach jak i transcendencja jakaś ... piękne zjawisko. 


8 komentarzy:

  1. Normalnie wiedziałem, ;) że popełnisz dziś ten wpis widząc co się działo wczoraj. Bardzo fajny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz, że nie mogłem sobie odmówić takiej przyjemności :)

      Usuń
  2. Piękne ❤️ uwielbiam burze, nigdy nie mogę się powstrzymać żeby nie sprawdzać na lightningmaps gdzie i kiedy walą pioruny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. FASCYNUJĄCE ZJAWISKO KTÓRE OD LAT SKUPIA UWAGĘ KAŻDEGO CZŁOWIEKA :)

      Usuń
  3. Piękne zdjęcia :) Nie ma co burzyć się na spienionych przedstawicieli LP. Zależni finansowo od pracodawcy nie mają twojej wielkiej wrażliwości na Naturę. Rób swoje <3 ;) Sofi

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasami człowiek musi się oczyścić z produktów przemiany nierówno inteligentnej z innym przedstawicielem gatunku. Ale pomyślałam sobie że to walenie głową w mur i ja bym po prostu takie komentarze kasowała, a nie z obawy przed nimi, ale:
    Po pierwsze dla spokoju, bo jednak emocje się pojawiają przy takich wymianach poglądów.
    Po wtóre - wyobraź sobie piane na "pyniach" tego kto się wyprodukował bezmyślnie lejąc żółć, a tu widzi - lipa, koment skasowany. Nie ma odpowiedzi, nie ma gównoburzy... Może się jeszcze przyczepić, ze tchórzostwo, że kasowanie niewygodnych opinii - i to bym skasowała. Dla mnie to jak wyjście z głupiej pyskówki poniżej poziomu zostawiając pyskacza na środku samego sobie. Tylko, że to trudne, bo człowiek ma potrzebę obrony i wyjaśnienia. Ale ostatnio stwierdziłam, że już nie mam potrzeby. Że mi wisi co myślą i co mówią, ja wiem swoje. Oni też wiedzą swoje i nikogo nie przekonasz.
    Zdjęcia świetne. Pewnie bym się nieco pos..ła ze strachu ale doceniam potęgę zjawiska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luna, masz absolutna rację. Zawsze obiecuję sobie, że nie wejdę w głupi dialog, bo mądry zrozumie bez słów, a jak pokazał ostatni przykład, głupi nawet gdy mu się tłumaczy, nijak nie pojmie :)))

      Usuń