poniedziałek, 22 stycznia 2018

Historia pewnego zdjęcia!

Obserwując to co wczoraj wydarzyło się na Fb wokół tego zdjęcia, postanowiłem coś o nim napisać.

Przede wszystkim bohater - Mysikrólik, najmniejszy ptak Europy! To niebywale urokliwe ale i wyjątkowo dzielne stworzonko zmaga się z zimą w środku lasu i nie pęka!
Zważywszy na fakt, że jego waga mieści się w przedziale 4,5 do 7 gram, przyznacie, jest się nad czym zastanowić.
Jeżeli to jeszcze nie obudziło Waszego zaskoczenia, podpowiem, że popularna sikora bogatka waży do 30 gram!!!
No, teraz już wiadomo z jakim maleństwem zmagałem się robiąc tą fotę :)


Teraz wyobraźcie sobie, że jestem po ok. 10 kilometrach po śniegu, stoję z nie najlżejszym aparatem trzymanym pionowo nad głową i staram się uchwycić to żywe sreberko, które porusza się niczym owad. Niczym popierniczony owad! Dotyczy to również szybkości poruszania skrzydłami :)))
Niezastąpiona WIKI podaje - "Mimo niewielkich rozmiarów jest bardzo ruchliwy ..."
To określenie "bardzo ruchliwy" osoby, które tego nie obserwowały, może wprowadzić w błąd ... on jest mega-super-nieokiełznanie bardzo ruchliwy!

No i teraz smaczek:

Publikuję szczegóły właściwości tego zdjęcia, aby udokumentować czas, w jakim rozegrała się ta scena - 1/1250 sekundy! To nie to samo, co fotografowanie stojącego zwierzęcia. W przypadku lecącego mysikrólika 1/1250 sekundy później czy wcześniej, powodowałby zupełnie inne zdjęcie. :)
Dodam, że nie używam opcji zdjęć seryjnych, dla każdej klatki naciskam spust migawki!

I na koniec żeby było jasne - zrobienie tego zdjęcia jest pochodną niewiarygodnego szczęścia!
Nie mam z tym za wiele wspólnego, pomijając fakt, że byłem tam i że starałem się go w ogóle sfotografować. To, że akurat zerwał się z gałązki, że jakimś cudem zdążyłem nacisnąć spust migawki i że akurat miał rozprostowane skrzydełka i znalazł się jedynym możliwym prześwicie i że widać igiełki przez prześwitujące piórka - to wszystko nie moja zasługa - SZCZĘŚCIE i tylko SZCZĘŚCIE!

Pozostaję niezmiernie wdzięczny, że las obdarzył mnie taką milisekundą okoliczności i pozwolił to uwiecznić :)
Doceniam tym bardziej, że tego samego dnia starałem się zdążyć "uchwycić" w kadr biegnące jelenie, tak, by je "złapać" między pniami sosen ... mimo tego, że biegły tysiąc razy wolniej niż startujący mysikrólik, niż czas wyprostu jego skrzydeł, nie zdążyłem :)))
Jak widać to był dzień na tego ptaszka!
Wszystkim dziękuję za wczorajsze komentarze, były wyjątkowe ... jak przyroda! :)

14 komentarzy:

  1. Gadanie - na szczescie sobie trzeba zasluzyc. A kto jak kto, ale Ty sobie zasluzyles tymi setkami kilometrow lesnych wedrowek i setkami godzin przed switem w lesie. A skoro to juz ustalilismy pozostaje tylko pogratulowac - genialna fota :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozostaje mi tylko pięknie Ci podziękować, zatem pięknie dziękuję :)

      Usuń
  2. Zdjęcie fenomenalne wręcz! Niesamowita jest MAGIA tych okoliczności, że ptak (raczej ptaszynka ;) ) znalazł się w idealnej luce pomiędzy gałązkami. Przypomniało mi się też w tym momencie zdjęcie błotniaka w sercu Warmii-równie zjawiskowa fotografia. No nic tylko pogratulować! Szanuję! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, to już drugi raz mi farci z lokalizacją ptaka w scenerii :)

      Usuń
  3. Ha! jesteś w czepku urodzony:-) gratuluję:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie mama wspominała, że miałem coś na łbie ... ;)

      Usuń
  4. Trza założyć fanklub mysiego króla. Należy mu się. A Waćpanu, bez konkursu, nadaję tytuł honorowego Prezesa tegoż fanklubu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawe kiedy mi się oberwie, bo coś za miło tu się zrobiło, węszę podstęp :)))

      Usuń
    2. Juz niedługo bo jak zwykle Szanowny o znajomych nie pamięta zajęty własnymi pasjami. Cisza w eterze zbliza się nieubłaganie :-)

      Usuń
    3. Beatko, ja pamiętam, zapewniam, że pamiętam, ale jak się domyślasz styl życia który prowadzę, nie pozostawia mi zbyt wielu możliwości na aktywność na wszystkich możliwych obszarach. I nie jest mi to obojętne, ale doba ma tylko 24 godziny :)

      Usuń
  5. Słyszałem, że małym ptaszkiem nie ma co się chwalić. 🤔😉 Ale to bardzo fajne zdjęcie 👍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no podobno, dlatego długo się zastanawiałem czy go pokazywać, ale w końcu ... raz kozie śmierć ;)

      Usuń
  6. Gratulacje! National Geographic by się nie powstydził! Zdjęcie wprost urzekające :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam zdjęcie w podobnym klimacie - raniuszka.

    OdpowiedzUsuń