czwartek, 15 marca 2018

By pokazać piękno tej ziemi!

Rzadko wracam do sesji, zdjęcia z której już opublikowałem.
Tym razem wróciłem, nie po to by znaleźć "przegrzebki" czyli zdjęcia, które na siłę również da się pokazać.
Rzecz w tym, że przedwiośnie absolutnie doskonale wpisuje się w moje preferencje zarówno pod kątem pierwszego "zapachu wiosny" jak świateł i wszelkich nastrojów.
Nie jestem cyborgiem, zaliczam spadki formy typowe dla tej pory roku i być może właśnie z tego powodu pobyt w terenie działa szczególnie terapeutycznie.
Tak czy siak, nie bawiąc się w amatorską psycho-fizjologię, uwielbiam wydłużający się dzień i powitania kolejnych ptasich gości.
Część z nich przyleci późno, w kwietniu, a wybrane nawet dopiero w maju jak piegże, jeżyki, gajówki czy gąsiorki, że wymienię kilka z tych bardziej znanych.
W drugiej połowie kwietnia powinniśmy usłyszeć już kukułki, bąki, a na lustrach jezior zobaczyć perkozy dwuczube. Niebo ozdobią sylwetki obu kań i błotniaków. Pojawią się wcześniej pokazywane przeze mnie kapturki, pierwiosnki i piecuszki.
Póki co nasze serca rozgrzewa pojawienie się czajek, paszkotów, czapli, szpaków, gęsi, a lada moment zjawią się bociany.
Nie mogłem zatem nie wrócić do ostatnich zdjęć.
Sądzę, że każde przedwiosenne jest na wagę złota. W końcu z każdym powracającym ptakiem, wraca nadzieja i wiara w normalność, której jakby coraz mniej ... coraz mniej ...


Dziś Warmia w nieco szerszych ujęciach, tak by pokazać piękno tej ziemi. 






I na koniec zmiana tematu.
No weź człowieku i je wypatrz! :)))

13 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Jak mi miło, że wciąż tu zaglądasz:) Dziękuję i pozdrawiam Cię serdecznie :)

      Usuń
  2. W środę do Białymstoku jechawszy boćki widziałam. A jak ja widziałam to znaczy że One mogą juz się do odlotów zbierać:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, no proszę, to znaczy, że już są. Jak już na Kurpiach są ...

      Usuń
  3. Jo, warńijsko natura je szynsten z wsistkich Polskijich landów! Zimo wykełfowała ji tero my mawa fertyk ziosnę. Bedziewa miali jusi cieplej ji fejn bociki sie zleco na herbergi. Jom z izby zawsze widzem zerst warńijske boćki. :)

    P.S. Jeśli uda się rozczytać te moje wypociny, to będę szczęśliwy. Widać, że objektyw szerokokątny? :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a to po jakiemu, bo chyba nie po warmińsku? Wydaje się bardziej śląski :)

      Usuń
    2. W miarę po warmińsku ;) gwara śląska może być podobna ze względu na to, że również ma wpływy z języka niemieckiego. ;)
      Pamiętam jak dziadek mówił po warmińsku, teraz słyszę już rzadziej jak czasem pogadam z jakimś starszym sąsiadem. :) szkoda, że już zanika nasz dialekt, dlatego staram się ją przypominać. Mam na kompie zapisane wszystkie poznane słowa. :)

      Usuń
  4. Pierwsze kanie już są, a boćkom już niewiele drogi zostało, orliki też ostro lecą ;) Ja akurat nie miewam spadków energii na przedwiośniu, wręcz przeciwnie - instynkt wędrówki i w mojej krwi płynie ;) Zdjęcia świetne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tej pory też nie miewałem, ale 5 lat bez urlopu chyba robi swoje :) Na kanie już się cieszę!

      Usuń
  5. Pięknie promujesz Warmię, Krzysztofie. Wielkie brawa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze kocham Warmię :) Dziękuję! Ale żeby było jasne, kocham każdą polską krainę w przyrodniczej odsłonie. Szczególnie Tatry, Pomorze, Mazury!

      Usuń
    2. Bo piękna jest nasza Ojczyzna, tylko nie wszyscy to widzą i doceniają!

      Usuń
  6. Dobrze, że natura żyje swoim życiem, rytmem, porami roku, instynktem, tym samym dając nam tyle radości z oczekiwania, obserwowania; bo jakby to było, tylko lato i lato:-) gęsi w locie majestatyczne, cudne; pewnie i do nas powraca powoli wiosna, dziś na plusie, kapie, śnieg mokry, i ptactwo jakby odetchnęło, mniej go przy karmniku, wielki czas na zaloty:-) pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń