Są takie zdjęcia, które powodują, że człowiekowi lżej się żyje od chwili ich zrobienia.
Naprawdę coś spada z duszy.
Nie chodzi o przymus czy napięcie związane z czekaniem na taką chwilę.
Zawodnik podnosi ciężary całe życie i nagle w ramach ważnych zawodów robi to, co zrobił dziesiątki razy na sali treningowej. Ta radość jest w tym momencie zupełnie inna.
Nie chodzi w pierwszej chwili o to, że wygrał. Zrobienie wyniku podczas zawodów wiąże się pokonaniem czegoś więcej niż ciężaru. Trzeba pokonać siebie, słabości, lęki, stres startowy, sprostać oczekiwaniom zespołu trenerskiego i sponsorów ... wiele czynników składa się na radość zawodnika.
Z fotografią akcji jest bardzo podobnie.
Uchwycenie momentu jak ten poniżej był rodzajem testu ze wszystkiego, czego nauczyłem się w ramach leśnej fotografii.
Gotowości na zaskoczenie, nie tylko gotowości sprzętowej, ale tej własnej, osobniczej również.
Składa się na to refleks ale i wypracowana odruchowo koncepcja - panoramować, nie panoramować itp. To się dzieje na fundamencie bardziej nawyków niż przemyśleń chwili.
Przede wszystkim jak zawsze, trzeba mieć duuuuużooooo szczęścia i tym razem miałem je!
Tego typu zdjęcie robi się niemal pamięcią mięśniową. O powodzeniu decyduje zespół automatycznych reakcji. Dziesiątki wcześniej podjętych prób (głównie nie udanych) z dzikami, sarnami, lisami i jeleniami budują tę automatykę działania.
Robiąc to zdjęcie nie miałem najmniejszej pewności czy wyjdzie. W zasadzie w przeciągu tego ułamka sekundy miałem w głowie stertę wątpliwości.
Na szczęście pewne rzeczy działy się automatycznie, myśli sobie, ciało sobie. :)
Na efekt końcowy złożyło się m.in. notoryczne sprawdzanie parametrów ekspozycji, bo w lesie warunki świetlne zmieniają się co chwila. To dobry nawyk.
Oczywiście znajomość terenu i szacowanie szans spotkania tego czy innego gatunku też.
Mimo wszystko "chłodna krew".
Warto podkreślić, że spłoszony byk bynajmniej nie zapowiada tego co zrobi.
Jak widać znalazłem się bardzo blisko niego, a w takich sytuacjach rzeczy dzieją się znacznie szybciej. Wiadomo, prędkości kątowe są inne niż przy podobnej obserwacji z odległości powiedzmy już kilkudziesięciu metrów. Tu na nic nie ma czasu. Albo wyrobimy się w części sekundy albo nie.
Wybaczcie zatem, że opisałem swoją satysfakcję z limitowaną skromnością ale uważam to zdjęcie za zdjęcie życia w tematyce "jeleń" i uznałem, że mogę :)
Zainteresowanym analizą zdjęcia fotografom, zamieszczam parametry ekspozycji.
Czas otwarcia migawki jak widać - 1/125 sekundy.
Kto robi zdjęcia, wie, że to zdjęcie niemal nie miało prawa się udać :)
Szczęście i jeszcze raz szczęście!
Pozdrawiam Was serdecznie, życząc spokojnych, zdrowych świąt, duuużooo szczęścia i satysfakcji!
geniusz!
OdpowiedzUsuńNie Piotr, jeżeli jakiś geniusz to wyłącznie sytuacyjny. Szczęśliwie wszystko "zadziałało" jak trzeba. Cholernie cieszę się z tej foty i tyle :)
UsuńW pierwszej chwili myśl - nieco rozmyte, i kadr... No dobra, jeleń się przemieszczał i dobrze że w kadrze zmieścił skoro byleś tak blisko to cud że ma nie tyle noc co łeb z klatce. A jak pokazałeś czas to "chu... że rozmyte, dobrze że widać co to przy takim czasie".
OdpowiedzUsuńZatem szacunek za refleks i przygotowanie. Masz pełne prawo do dumy i do zadowolenia. Ja nadal pragnę uwiecznić lisa, ale chyba skończy się na drobnicy i mrówkach plus jakieś macro. Wesołych i owocnych świąt.
rozmyte jest tło i to jest największy walor panoramowania :) Mógłbym z tym tłem zrobić w fotobudzie wszystko i umieścić jelenia w centralnej części kadru np. Ale ja właśnie ten kadr akceptuję i taki mi się podoba.
UsuńNieraz już gratulowałem tego zdjęcia, ale powtórzę to kolejny raz, bo ta fota jest po prostu mega super hiper rewelacyjna, choć to i tak mało powiedziane, więc dodam jeszcze, że jest unikalne, niespotykane i wyjątkowe, na skalę fotografii przyrodniczej. Nigdy przedtem nie widziałem na oczy podobnego kadru. :) Gratulejszyn x3 !
OdpowiedzUsuńP.S. Wzajemnie ślę życzenia, choć szczęście i tak panu często dopisuje! ;)
Mateusz - dzięki! :)
UsuńKrzysztofie. Zdjęcie rewelacyjne, ale nic nie przebije zdjęcia jeleni przekraczających rozlewisko w Altmajerówce.
OdpowiedzUsuńTak, to rzeczywiście udane zdjęcie, ma wszystko co trzeba, mimo wszystko tą dynamiczną wybieram, ale bardzo cienię Twój wybór :)
UsuńMoje wrażenie: masa mięśni w locie! No bo to jest jednak dość potężny zwierz i to świetnie widać na tym zdjęciu, a leci niemal jak ptak, co jest po części zasługą rozmytego tła. Jak dla mnie - klasa i bomba! Ujęcie i moment zaiste niezwykłe :).
OdpowiedzUsuńtak, to mocny byk i mimo młodego wieku, bardzo dobrze zbudowany. :)
UsuńNiezwykłe zdjęcie, robi wrażenie. Radosnych świąt, dających nadzieję.:)
OdpowiedzUsuńdzięki i z wzajemnością :)
UsuńNiezły refleks. Robi wrażenie, szczególnie jak wezmę pod uwagę to, że ciężko mi zrobić fotkę ptaka w locie.
OdpowiedzUsuńz bliska zawsze ciężko, cokolwiek by to nie było :)
UsuńTo się nazywa szczęście i zbieg okoliczności, szansa jedna na milion żeby podążać z aparatem z taką samą prędkością jak jeleń, szacunek ;)
OdpowiedzUsuńraz na jakiś czas coś ma szansę wyjść i wbrew prawu przekory, tym razem wyszło :)
UsuńFantastyczne! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńPrimo, fantastyczne ujęcie!:)
OdpowiedzUsuńSecundo, bardzo miło czytało się cały opis. I bardzo dobrze, że nieskromny - jak trzeba się przyznać do błędu, to trzeba - uważam, że analogicznie do sukcesu też!;)
Tertio, otworzyłeś mi teraz tak oczywistą szufladkę! Pamięć ciała! Myślę, że to zdjęcie jak najbardziej miało prawo się udać:) I zresztą dlatego się udało. Fotografowanie ruchu z dłuższym czasem, łącząc impresję z ostrością to przedmiot zainteresowania w ostatnich latach, jak obserwuję. Grant Atkinson lubi "motion blur" https://www.grantatkinson.com/blog/panning-motion-blur, bardzo ciekawe prace ma też Jiri Hrebicek (też zalinkuję od razu https://www.facebook.com/JiriHrebicekPhotography/). To twórcy, którzy mnie osobiście inspirują, ale też od razu o nich pomyślałam, kiedy zobaczyłam Twojego jelenia;). I co mogę powiedzieć na koniec - gratuluję oka i wyrobionych rąk, o! :D
Pozdrawiam!
PS: I mam nadzieję, że nie zaspamowałam za bardzo tymi linkami, ale jak już wspomniałam, od razu przypomniał mi się ten "nurt" w fotoprzyrodzie po zobaczeniu :P.
Primo dziękuję:) Secundo nisko się kłaniam! :) i Tertio bardzo się cieszę, a linki otworzę z ciekawością :)
UsuńAtkinson - genialne!!!
UsuńHrebiczek też extra ale Atkinson to jest to coś! :)
UsuńCo tu gadać... Szacunek.
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak napisałeś, że nie pokażesz tego zdjęcia, bo może w konkursie jakowymś wystartujesz:-) no chyba, że jest to inne zdjęcie; dla mnie to jest wyjątkowy obraz, powiększyłam i patrzyłam długi czas ... rozmyte z lekka tło i wyrazista sylwetka rosłego jelenia, każdy mięsień zaznaczony ... jakby wycięty z innego zdjęcia i nałożony na leśne tło; na parametrach nie znam się zupełnie, ale to zdjęcie zrobiło na mnie wielkie wrażenie; gratuluję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń