czwartek, 19 grudnia 2019

Wielobarwne jelenie!

Niezwykle dobrze mi się chodziło tego dnia. Wprawdzie szarość poranna wykreowała całkowicie monochromatyczny świt ale po kilku godzinach zrobiło się bardzo przyjemnie. Tego dnia umówiłem się z Marcinem na kręcenie kolejnego odcinka Leśnych Szeptów, więc chciał, nie chciał szedłem tak, by ostatecznie trafić na miejsce spotkania. Zawsze ustalamy miejsce w sposób bardzo luźny i mało precyzyjny, a jakoś i tak się odnajdujemy :)

Najzwyczajniej w świecie go nie zauważyłem. Wlazłem mu niemal na racice. Potem szedłem za nim minimum 2 kilometry, by ledwie ujrzeć zadek. Taka karma ...

To stadko w zupełnie niepojęty sposób zorientowało się, że jestem. Wszystko było jak trzeba, wiatr, moje zachowanie ... klapa! Chyba stado prowadzi niezwykle doświadczona licówka.

Miałem prawo uznać, że trzeci raz tego dnia jeleni już nie spotkam.
A jednak!
Szły cichuteńko lasem wprost na mnie.

Mniej więcej założyłem, w którym miejscu wyjdą i nie pomyliłem się. Mój aparat czekał przygotowany :)

 Decyzja zapadła - biegniemy!

Licówka poprowadziła stado, a byczek niewzruszenie obserwował mnie jakby chciał doczytać jakiej marki aparatem robię zdjęcia.

 To było naprawdę liczne stado. Biegły i biegły. W tych okolicznościach przyrody wydały mi się całkiem wielobarwne :)

Na końcu ten szpicak. Gdyby to były wilki, ta opieszałość mogłaby mieć spora cenę.

Pół godziny później witałem się z Marcinem.
Efekty znajdziecie na YT - https://www.youtube.com/watch?v=e7EkU7dNSD4&t=1031s

8 komentarzy:

  1. Bardzo podoba mi się zdjęcie trzecie od góry- ten byczek ma wzrok zamglony, zamyślony, jak lud pracujący w autobusie o 7 rano 😀 i trochę tak reniferowato wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a bo jak się robi zdjęcia przy 1/30 sekundy a te cholerne zwierzaki się ciągle ruszają, to wychodzą jak zmuły poranne ;)

      Usuń
  2. I tak świetny fotoreportaż. Jak bardzo zwierzaki byłyby humorzaste i niechętne do fotek to twoja miłość dla lasu jest zawsze widoczna :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w bezśnieżnym grudniu ciężko zrobić porywające zdjęcia ale ja kocham las w każdej odsłonie :) pozdrowionka!

      Usuń
    2. Eeee tam :) Ja zagorzały niemiłośnik zimy bez trudu widzę piękno grudniowej szarości :D

      Usuń
  3. Ja i tak myślę, że po lesie roznosi się poszept wśród zwierząt: Uwaga, Krzysiek z aparatem! ... no i tak grają z Tobą w kotka i myszkę te jeleniowate:-) pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj momentami mam wrażenie, że grają :) pozdrawiam Cię serdecznie i Twoje piękne okolice!

      Usuń
  4. Myślę, że tego szpicaka ogarnęła pomroczność jasna ... z korzyścią dla ciebie :-)

    OdpowiedzUsuń