W zasadzie nie ma to znaczenia, przecież nie jestem myśliwym, a przyjemność z podziwiania go, nie zależała od dokładnej znajomości klasyfikacji poroża.
Jutro postaram się podejść do niego bliżej. Dziś było już zbyt późno, a może wyjdzie nieco wcześniej.
Przyznać muszę, że nowe miejsce, które od trzech dni odwiedzam, jak na ten moment pozytywnie mnie zaskakuje. Codziennie coś się dzieje :)
Ha a jednak wiedziałem że niedługo uraczysz nas pięknym zdjęciem byka. Super :)))
OdpowiedzUsuńno fajny jest, dorodny :)
UsuńStada myśliwskich hien jeżdżą po lesie samochodami i strzelają na oślep, a Ty przemierzasz kilometry jak najprawdziwszy łowca ze starych czasów, więc myślę, że dobrze, że się starasz policzyć i określić. To Twoje trofeum bezkrwawych łowów i natrudziłeś sie by je zdobyć. I warto propagować taki sposób polowania. Byk zdaje się być potężny, piękna zdobycz. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńpotężny kark, o tej porze roku, po takich upałach, to rzeczywiście rzadkość. Masywny korpus, to silny, dorodny byk.
UsuńOby przeżył dewizówkę! W przyszłym roku nałoży jeszcze większe poroże. To byłoby coś. Niestety chłopcy od euro-dolarowego zadawania śmierci nie bawią się w selekcję. Kiedy jakaś euro-niedojda trafi na tego byka ... po nim ... zamieni się w wieszak w przedpokoju jakiejś pierdoły, ku uciesze sąsiadów, którzy podziwiając wieniec, będą przekonani, że właśnie przezywają kontakt z naturą ... ech ... słabe to wszystko jest!
Ale przystojniak! Podziwiam, tym bardziej, że teraz tak trudno po cichutku :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kasia z Olsztyna.
no, z tego powodu stosuję ostatnio zasiadkę. Ch(ł)odzenie nie wchodzi w rachubę :)
UsuńPiękny i na dodatek o tym wie. On byk z wichrem na głowie. I niech go Duch puszczy przed bezmózgami z lufami strzeże.
OdpowiedzUsuń