wtorek, 7 listopada 2017

Tryptyk niepokorny.

Mam chyba niepoprawną skłonność do robienia zdjęć w beznadziejnych sytuacjach.
Nie umiem tego wytłumaczyć, ale jest tak dużo doskonałych zdjęć atlasowych, że budzi się we mnie albo niechęć do rywalizacji, w której grozi mi porażka, albo ja naprawdę mam takie wyobrażenie fotografii przyrodniczej. Skopane, pogmatwane, nietransparentne i mało przyjazne dla tłumów. ;)
Oczywiście gdybym bywał w lesie wyłącznie w słoneczną pogodę, zdjęcia byłyby wyłącznie słoneczne i pogodne ale ... nie bywam!
Bywam w każdą pogodę i o każdej porze, więc pokazuję to co sam widzę, a dziś pokazuję w zasadzie to czego sam nie widziałem :)))
Nie żartuję.
Dzisiejsze zdjęcia powstały wyłącznie dlatego, że aparat zauważył to, czego ja gołym okiem nie widziałem.
Lustrowałem za pomocą aparatu okolicę i ten skubaniutki jakoś rozjaśnia obraz.
Zauważyłem w wizjerze sarny. Dokładniej rzecz biorąc, one nie były w wizjerze tylko na polu, ale postanowiłem je sfotografować.
ISO w pierwszym podejściu powędrowało na 12800!!!
Noooo, pomyślałem, to mamy wyzwanie :)
Jest sporo przed świtem, jest ciemno, są mgły, podmokłe tereny, malownicze remizki i sarny.
Jakoś to się trzymało kupy, teraz tylko wypadało to uwiecznić.

 Nie przejmujcie się, że nic nie widać!
Ja, dopóki nie spojrzałem przez wizjer, też nic nie widziałem :)

Potem przebiegły pod chaszcze więc zrobiło się jeszcze ciemniej ale ta brzoza wydała mi się inspirująca.

Kilka luxów później zauważyłem jelenie.
To były te, na które wlazłem pół godziny wcześniej płosząc je w całkowitych ciemnościach.
Daleko nie odeszły.


No i tak powstał "tryptyk niepokorny".
Wiem, lajków nie będzie, trudno, ale tak widać, gdy nic nie widać.
Jedno jest pewne, dzień zacząłem cudownie, w terenie, z dala od miasta.
A com przeżył i com widział ... :)

p.s.
Tym łaniom od rykowiska towarzyszył piękny byk.
Widywałem tu terenówkę myśliwego.
Niczego nie sugeruję, ale dziś byka nie było.
Nie był to byk selekcyjny, więc mam nadzieję, że dziś po prostu został w ukryciu.



20 komentarzy:

  1. Z opisu wyobrażam sobie co powinno być na tych zdjęciach ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Klimatyczne zdjęcia, pewnie robione albo późnym wieczorem albo wczesnym rankiem

    OdpowiedzUsuń
  3. No brzoza King'owska powiedziałbym ... i te leśne duchy ... :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja tam bardzo lubię oglądać Twoje zdjęcia, na których nic nie widać :) Mam wtedy usprawiedliwienie, że skoro zdjęcia kogoś takiego jak Mikunda nie są atlasowe, to moim tym bardziej wybaczę brak ostrości/światła/koloru! (przemilczmy fakt, że zapewne powstają w warunkach sto razy lepszych niż Twoje)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a bo wiesz, w życiu chodzi o to, by się zbytnio nie napinać :)))

      Usuń
  5. Niby nic nie widać a białe tyłki sarnie i owszem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. one chyba po to są białe ... dla nas, obserwatorów przyrody ;)

      Usuń
    2. I popatrz ten psychocoś wylazł:))))

      Usuń
    3. FB nie kłamie :) jak psychol to psychol i już :)

      Usuń
  6. mgły, podmogłe tereny malownicze....mało przyjazne dla tłumów...jakie to piękne ! :D bardzo klimatyczne, nastrój grozą powiał. Ta druga fotografia baaardzo mi się podoba, teraz nie zasnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kalinko, miałem tego nigdy nie napisać, ale Twój komentarz spowodował, że jednak napiszę :)

      Widzisz, kilka razy chciałem przestać prowadzić bloga. Powodów jest kilka, ale jednym z nich jest brak czasu. Mam sporo na głowie.

      Mam rodzinę, dzieci, prowadzę firmę, jestem aktywny na różnych obszarach ekologii.

      Do tego moje widzenie zarówno przyrody jak i jej fotografowania często mija się z "publicznym oczekiwaniem".

      Ale za każdym razem, w kulminacyjnym momencie, wydarzało się coś, co powodowało zmianę decyzji.

      Zwykle to był komentarz, który uświadamiał mnie, że to co piszę czy czasami pokazuję, jest dla kogoś ważne do tego stopnia, że uważnie czyta treść opowieści.

      Nie chcę absolutnie dorabiać nadmiernej ideologii do tego co robię ale w opowieściach, które nie są stricte relacją z wyjścia, a tych jest sporo, zwykle umieszczam coś, co mi pozwala wierzyć, że przyłożyłem się do tekstu, że "nie olałem" Czytelnika.

      Tak było w przypadku "Kuśtyczki" i komentarza Marii Bożyk, tak było gdy dowiedziałem się, że umierający na raka ojciec braci, moich kumpli, były leśnik, codziennie rano w szpitalu zaczyna od zajrzenia na bloga czy napisałem coś nowego. Jak Im powiedział, to najważniejszy moment dnia. Nawet teraz gdy to piszę, zaszkliły mi się oczy, wtedy się po prostu poryczałem. Innym razem Piotr Karkoszka powiedział mi, że nawet gdyby miała mnie czytać jedna osoba, powinienem to robić dalej.

      Dziś Ty, czym mnie totalnie rozwałkowałaś, wyłowiłaś frazę, która w moim przekonaniu była kluczowa dla przesłania tej opowieści. Dla poprawności politycznej nie wskażę jej konkretnie, ale moje serce rozpłynęło się gdy się zorientowałem, że to wyłowiłaś! Dziękuję.

      Co do tych trzech dyskusyjnych zdjęć ... ja nie robię zdjęć dla zachwytów na ich poprawnością. Chcę pokazać to czego inni nie pokazują, czyli jak wygląda przyroda, gdy ... nie wygląda, gdy jej prawie nie widać.

      Nie jestem przecież idiotą, wiem, że te zdjęcia "dupy nie urwą", ale właśnie o to mi chodzi, żeby choć jedna osoba zastanowiła się na ulotnością takiej chwili, a nie nad atrakcyjnością techniczną zdjęcia, którą w oczywisty sposób mam gdzieś, skoro je pokazuję. Ty najwyraźniej zadumałaś się chwilę nad tym zdjęciem, wyobraziłaś sobie jak tam musiało być naprawdę. Zrobiłaś to, bo sama wielokrotnie takie sceny oglądałaś. Twój umysł potrafi do takiego zdjęcia dopowiedzieć to co jest istotą tej sytuacji. Przecież to oczywiste, że mogłem kucnąć i odczekać 20 minut. Zrobić poprawniejsze zdjęcie. Ale czy to o to chodzi? Mi nie :)

      Serdecznie Ci dziękuję, dla takich osób, dla takich komentarzy i chwil chce mi się dalej pisać!

      Usuń
    2. Właśnie dlatego ten blog jest wyjątkowy! No, bo niby dlaczego zagląda tu regularnie tyle osób? Znalazłem ten komentarz, bo zajrzałem tu, aby sprawdzić czy nie pojawił się nowy wpis. To przykład, że naprawdę uzależnia ;) Również dziękuję!! :)

      Usuń
    3. Mateusz, no nie można Cię nie polubić ;)

      Usuń
    4. Jest też grupa uboższych duchowo, którzy lubią RÓWNIEŻ zdjęcia bardzo dobre technicznie, które tu oglądają.

      Usuń
    5. Frajdo kochana, nikt, kto tu zagląda nie jest uboższy duchowo, to po prostu nie możliwe :)
      A co do zdjęć bardzo dobrych technicznie, to owszem nawet tu się zdarzają, ale niezbyt często :))))

      Usuń
  7. cieszę się Krzysiu, że chęci Cię nie opuszczają bo bardzo lubię Twoją realność. Już kiedyś wspominałam jak rozpoczynam dni i serdecznie Ci dziękuję za ten czas :)

    OdpowiedzUsuń