poniedziałek, 25 grudnia 2017

z języczkiem! ;)

Święta, wiadomo, rodzina, obiad i te rzeczy ...
Pogoda na szczęście jest tak bardzo fatalna, że bez większych wyrzutów sumienia oddałem się pomocy i goszczeniu.
Na szczęście odwiedzają nas nie tylko Goście-ludzie, sikory też.
Stanąłem blisko i nie tracąc niczego ze świątecznej atmosfery, przez szyby zamkniętego okna zrobiłem kilka eksperymentalnych zdjęć :)
Jestem pewny, że wkrótce dopracuję tę metodę.
Dziś, w ramach szybkiego i krótkiego oddechu od się stołowania, wrzucam kilka portretów.
Jeżeli tu zajrzeliście, to znaczy, że nie jestem jedynym świrem tego świata, który nawet od tak udanych imprez potrzebuje choć minuty wytchnienia ;)





Poniżej wersja malarska, bardziej wariacja na temat modraszki, niż portret.
Poprawię to w nieco jaśniejszy dzień, dzisiejsza pomroczność nie pozwoliła tego zrobić lepiej :)


Na koniec "z języczkiem" ;)

No dobra, kwadrans minął, lecę do rodzinki! :)
Pozdrawiam Was Kochani świątecznie!

10 komentarzy:

  1. Bardzo oryginalny ten portrecik z języczkiem! Zresztą ta malarska wersja też szalenie mi się podoba :).
    A świrniętych pewnie jest mnóstwo :). Ja do 19 musiałam warować przy stole świątecznym i garach w kuchni, ale potem spacerek z pieskami po okolicy i jak widać już oddaję się przyjemnościom internetowym :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, lejesz miód na moje serce, nie jestem jedynym świrem! ;)

      Usuń
  2. Bardzo sympatyczne :) Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci i z wzajemnością wszystkiego najlepszego! :)

      Usuń
  3. Czyli te małe zadziory uchroniły pana przed depresją. ;)))
    Dzięki za również kwadrans wytchnienia spędzony na oglądaniu sikorkowych portretów. Wyszły na prawdę ciekawie, szczególnie modraszka. :)
    Wesołych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak! Nie wiem czy przed depresją ale na pewno coś by mnie trafiło :)))

      Usuń
  4. Podziwiam stan okien pomimo zapłakanej pogody. Ukłony Wioli ślę

    OdpowiedzUsuń
  5. Po spacerku w parku i leśnej drodze, dokąd zawiózł mnie Romuald, jak zwykle robótka przy zdjęciach i internet. Rodzinne spotkanie u dzieci było wczoraj. Zdjęcia sikorek superowe! Modraszka to moja ulubienica :-)

    OdpowiedzUsuń