wtorek, 17 maja 2016

Rzeczywistość znaczy!

Są momenty w czasie moich wędrówek, w czasie których spokoju nie daje mi, czy to co widzę, jest tym co naprawdę istnieje. Ostatecznie określona ilość światła wpada do naszych oczu. Nie zanurzając się w skomplikowane procesy biochemiczne, na poziomie siatkówki, w czopkach i pręcikach, energia światła zamieniana jest w procesie chemicznym  (w wielkim uproszczeniu) na impulsy elektryczne. Te, za pomocą nerwów wzrokowych docierają do odpowiednich części mózgu, gdzie są "dekodowane" (coś jakby odczytywany alfabet Morse'a) i interpretowane. Teraz za pomocą super oprogramowania, zgodnie z zapisanym algorytmem, mój mózg wytwarza/projektuje obraz i mi go "wyświetla". Jest trochę jak w kinie, więc jakiś Cameron mógł mi tam wrzucić niezłego Avatara! To wszystko trochę trwa, więc nie dość, że nie jestem na bieżąco, zawsze oglądam to co już było, to jeszcze nie mam pewności, czy ktoś nie namieszał w moim oprogramowaniu!
Nie przypominam sobie "apdejtu", nie przypominam sobie, żeby ktoś go robił moim rodzicom, babcia też nic nie wspominała. To oznacza, że pracuję w oparciu o dosyć stare oprogramowanie!
Świat zapiernicza, a jak patrzę i postrzegam tak, jak moi przodkowie!!! Natura (prawdopodobnie) dała mi  jednostkę centralną więc się zastanawiam.
Wiem, że ktoś zaprogramował mnie do roboty, nie miałem za dużo myśleć, miałem jeść, srać, spać, prokreować, a resztę czasu zasilać PKB, spłacać kredyty i takie tam służalcze wykonywać czynności w zamian za złudne przeświadczenie, że zdobywam majątek.
Coś poszło nie tak, moja centralka generuje coraz więcej wątpliwości. Chociaż wokół mnie jest sporo ludzi tworzących tzw. błąd statystyczny, nasi stwórcy i tak osiągnęli sukces. To co powiem, nie jest zgodne z panującym trendem poprawności politycznej, ale większość populacji stanowią niestety "pochłaniacze i wydalacze", jak to obrazowo określił znajomy lekarz.
Wątpliwości dotyczące postrzegania są najmniej uciążliwe dla systemu. W zasadzie problem niemal wewnętrzny. Sądzę, że mamy poblokowanych więcej "czipów". Z jakiegoś powodu matematycy analizujący ciąg liczb pierwszych ... zwariowali! A właściwa interpretacja tego właśnie ciągu zawiera odpowiedź na najbardziej fundamentalne pytanie - O CO QWA CHODZI ???

Co jeżeli świat jest taki jakim go widzą owady?!?
A pijawka ma pięć par oczu ... może ona ma większy dostęp do prawdy?
Nie wiem, nie wiem, to wszystko takie skomplikowane. Jest tyle czynników fizycznych i biochemicznych, które mogą fałszować obraz rzeczywistości, że nie wiem, czy ja kiedykolwiek widziałem prawdę! Rzeczywistość znaczy!

Ale dopóki udaje mi się postrzegać takie scenki, jak ta poniżej, nie zgłaszam większych reklamacji. Nie upominam się o "apdejt", tym bardziej reset systemu. Nawet jeżeli świat jest w rzeczywistości inny, cieszę się, że widuję taki właśnie i chcę jak najdłużej móc go takim właśnie widzieć.


Przyroda jest piękna!

29 komentarzy:

  1. O właśnie przyroda jest piękna,reszta w mniejszym lub większym znaczeniu się nie liczy ( nie dotyczy rodziny) :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paweł, trudno się nie zgodzić z Twoim podsumowaniem. Też tak uważam! :)

      Usuń
  2. "Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" cytując Anthony Hopkins'a. Ja po dzisiejszym dniu straciłem kolejny poziom wiary w ludzi. Natura to coś innego niż ludzie. Ty traktujesz naturę godnie to i ona przygotowuje Ci projekcję rzeczywistości godną traktowania. Update masz w naturze jak w filmie Avatar. Super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cholera, o tym nie pomyślałem, może nasze softy apdejtują się same ... może! Mariusz, wkurzyła Cię dziś jednostka, nie rezygnuj z wiary w pozostałych ludzi!

      Usuń
  3. Ciekawe jak byśmy widzieli świat po taki resecie lub jak piszesz apdejcie :) Zapewne byłby inny ale czy lepszy, ładniejszy i czy warto. Własnie czy warto ?
    To co moje patrzałki przekazują do już przestarzałego peceta jest dla mnie wystarczające. Jakoś nie mam ciśnienia aby zrobić ten reset. Nie zaryzykuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po różnych przemyśleniach również bym nie zaryzykował. W końcu najbardziej lubię te piosenki, które już raz słyszałem, a ten świat już troszkę znam, już go raz widziałem :)

      Usuń
  4. Na FB wysłałem wiadomość, ale pewnie poszła w spam ;)bo tylko tak mogłem się skontaktować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. pogrążona w wiecznych egzystencjalnych rozważaniach i wątpliwościach, mam nadzieję że jakiś sens w tym wszystkim jest...i nie stworzono nas ni zaprogramowano by zasilać PKB :)
    przyroda jest piękna,
    koziołek jest piękny,
    PS. czy akcja - szpak w dziobie bociana była u Ciebie czy u Bagiennego? Bo nie mogę znaleźć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi również towarzyszy całe mnóstwo różnych wątpliwości :)
      Przyroda jest piękna i tego się trzymajmy, przy okazji interesująca i zaskakująca w swoich rozwiązaniach.
      p.s.
      mam kreta w dziobie bociana, szpaka nie, ale wydaje mi się, że ostatnio był widziany na Eurowizji ;)

      Usuń
  6. Jak to mówią: - Rzeczywistość skrzeczy, acz w lesie najmniej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Do rzeczywistości obiektywnej dostępu nie mamy. Fotony nie mają barwy, materia nie ma smaku, ani zapachu. Wszystko to interpretacja na poziomie użytkowym - wystarczającym do przeżycia i - to bonus - do się zachwycania. Dobre i to :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze powiedziane, bardzo dobrze Rado! :) Coś czuję, że z Tobą można by o niejednym ciekawie pogadać;)

      Usuń
  8. Nawet jeśli oglądam z ułamkowym opóźnieniem to co już było to i tak mi się to podoba ... włąsnie to co widzę , obraz który wyświetla mi mój mózg. I nawet jeśli to tylko (aż?)interpretacja do potrzeb potrzebnych do życia czy przeżycia TO wystarczy mi żeby się zachwycać i napawać pięknem dookoła... odrobina szczęścia :) Patrząc jednak technicznie to każdy pecet jak to ująłeś pokazuje inny obraz... to co widzę ja ktoś inny widzi zupełnie inaczej. Ja się zachwycam, a ten drugi myśli: o co chodzi? tam nic pięknego nie ma. :) I kto w takim przypadku ma zepsuty procesor interpretacji??? Jeśli ja, to niech tak zostanie :) podoba mi się przyroda wokół siebie i możliwość pozachwycania się tym pięknem :) żadnych resetów :) Pozdrawiam Hana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również jadę bez resetów :) Niech martwią się Ci, którzy nie widzą ;)

      Usuń
  9. Ludzie zapomniałeś o tym, że co pokolenie niejakie zmiany w oprogramowaniu następują. Wiesz crossing-over i te rzeczy. A i w trakcie życia osobniczego różne dziwne zmiany zachodzą w centralce (jakies neurony umrą, ileś tam połączeń powstanie lub wypadnie z sieci) i już masz innego człowieka (prawie). Widzi więc taki człowiek też całkiem inaczej. A reset to my sobie potrafimy sami załatwić poprzez spożywanie pewnych substancji znanych juz przodkom naszym, a i przez nas współczesnych często wykorzystywanych. Czyli co, wszystko się zmienia i każdy dzień jest nową rzeczywistością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, prawda. W którymś poscie pisałem o tym, że nasz mózg cały czas się przebudowuje, powstają nowe połączenia itd. Może my nawet co godzinę odradzamy się i powstajemy od nowa i wciąż? Hunołs, hunołs ;)
      Co do substancji, to aktualnie stawiam na endorfiny :)))

      Usuń
    2. Fakt, czytając Ludowe posty zauważyłam głębokie uzależnienie od endorfin i jego objawy. Zapewne ma Lud również prywatne (tajne) doświadczenia ze skutkami długotrwałego podwyższania ich stężenia w krwioobiegu:)

      Usuń
    3. o, ja je podwyższam każdymi możliwymi metodami.:)))endorfiny znaczy! ;)

      Usuń
  10. Ciekawie by było poznać rzeczywistość tego koziołka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Efekt poznania przez niego rzeczywistości mam sfotografowany klatka po klatce, aż jego kuper zniknął w drągowinie ha ha ha aha

      Usuń
  11. Jak już pisali wyżej - apdejt mamy co chwila :) Ba, żeby jeszcze bardziej namącić - to, jak postrzegamy świat i jak się zachowujemy jest w dużej mierze zależne od tego, jaką mikroflorę mamy aktualnie w naszych jelitach... Tak na dobrą sprawę nie ma znaczenia, czy ktoś zobaczy drzewo wzrokiem, dotykiem, czy użyje do tego echolokacji - najważniejsze jest to, żeby się o to drzewo nie zabić ;) Cóż, wszystko to w końcu tylko cienie na ścianie platońskiej jaskini!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, wszystko to w końcu tylko cienie na ścianie platońskiej jaskini! - hej ludziska, czy my, Wszyscy, którzy tu napisali tyle pięknych, twórczych komentarzy, nie powinniśmy usiąść przy jakimś grillu z piwem w jednej łapie, kiełba w drugiej i fajnie sobie pogadać na takie tematy??? M.S. - doskonała peunta! Cóż, wszystko to w końcu tylko cienie na ścianie platońskiej jaskini! Tym trafnym wykorzystaniem słynnej jaskini platońskiej, zdobyłaś moje serce i umysł :)

      Usuń
    2. Haha, do usług! :)

      Usuń
  12. Przyroda jest piękna i tego się trzymajmy ciekawy wpis pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak jakoś namotałem, ale ostatecznie o to właśnie chodzi - przyroda jest piękna! :)))

      Usuń
  13. Dobrze, że niejaki Eratostenes odsiał sitem te liczby pierwsze od reszty, bo wtedy to by dopiero było matematyczne wariatkowo ;-).
    Jeśli błędy syntaktyczne nie występują i kompilujesz się prawidłowo, to bym się aż tak nie martwiła :-).
    P.S. Coś już wiadomo na temat kontynuacji Avatara? Czy sami musimy jej sobie w świecie poszukać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uspokoiłaś mnie z tą syntaktyką i kompilacją - wszystko gra ;)
      No właśnie mam ogomną nadzieję, że będzie kontynuacja Avatara, ale nie wiem czym jeszcze Cameron może nas zaskoczyć. Stworzył dzieło doskonałe. Obawiam się, że "dwójka" może być już tylko gorsza.

      Usuń