niedziela, 29 stycznia 2017

anielski widok!

Miałem wybrać się do Marcina Warmińskiego do Zakopca,  bo tam właśnie stacjonuje wraz z rodziną. Kusił i kusił zdjęciami z mojej ukochanej Kościeliskiej więc nie mogłem wytrzymać.
Mając na uwadze niezapomniane słowa niezapomnianego Stachury (... od stania w miejscu niejeden już zginął, niejeden zginął już świat ...) wsiadłem w autko i hejaaaa!

No nie wiem jak to się stało, jechałem, jechałem, czas mijał, ja coś mijałem i nagle moim oczom, ukazało się ... morze!
Bynajmniej nie było to morskie oko, a zdecydowanie Bałtyk.
No nic, pomyślałem, gór tu nie ma ale i tak i jest zaje ... iście, że tak niemal zacytuję słowa "nachachanego maryśką" Lalki z Chłopaki nie płaczą. :)

A propos samego Bałtyku, w ten mroźny dzień, wydawał się gęstszy, jakby ktoś nieckę bałtycką wypełnił jakimś innym niż woda medium.

Mam zatem morze, cóż robić, do dzieła!

p.s.
uwaga, dziś podpisy pod zdjęciami :)

"moje góry" :)))

w powietrzu było sporo wilgoci jak na mroźny dzionek.

 nad wodą i nad lądem.


woda niczym oleum :)


... łapka!


początek krzywej Fibonacciego.


wszystko w jednym - latanie i otrzepywanie :)


w tym przypadku zaproponuję dwuznaczny tytuł - "odbicie"


Trafiła mi się zaobrączkowana. To popularna śmieszka w szacie spoczynkowej. W okresie godowym będzie miała charakterystyczny czarny łepek :)


ląduje Jej Mość Świetlistość!


to się nazywa przekroczyć horyzont zdarzeń


Konkurencja międzygatunkowa.


dyskusja z odbiciem.


płukanie wstępne :)


zbieraczka bursztynów :)


podmuch wiatru zdawał się wybrać tylko jedną  z mew :)


rejwach


anielski widok


Jedno trzeba im przyznać - posiadają niezwykłą sprawność lotu.

22 komentarze:

  1. Ojejku, super sesja! Kocham morze, i zdjęcia znad morza. Ale jakbyś się jednak jeszcze wybrał do tej Doliny Kościeliskiej, to też z chęcią czekam na foty :).

    OdpowiedzUsuń
  2. łapka na fali jest rewelacyjna! :D i jedna z mew machająca pełnym skrzydłem w podmuchach wiatru do obiektywu... tak ciepło i atrakcyjnie nad Bałtykiem się zrobiło w Twoich zamrożeniach czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta łapka i mi się spodobała :) w ogóle fajnie, że zimą udało się zrobić niemal letnie zdjęcia. taki miałem zamysł :)

      Usuń
    2. fajny zamysł, masz racje taki subtelny pomach lata w środku zimy:)

      Usuń
  3. Zdecydowanie częściej powinieneś bywać w tych okolicach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niby takie pospolite śmieszki, każdy je omija wzrokiem, a wdzięku i uroku mają w sobie całe morze... 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no widzisz, po raz kolejny się okazuje, że w przyrodzie nie ma nic pospolitego :)

      Usuń
  5. się napatrzyłam ... jadę nad morze i . :))) Piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haniu, no to opowieść spełniła swoją rolę, okazała się motywująca :) fajnie!

      Usuń
  6. Anielski widok ..piękny, biel skrzydeł aż razi w oczy:-), ale anielskich śpiewów to już chyba raczej nie było?:)) A tak na marginesie - czy jest planowana w przyszłości jakaś sesja w Bieszczadach?, a konkretnie z niedźwiedziem?, najlepiej taka oko w oko!:))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko, spędziłem kiedyś w Bieszczadach jeden z najpiękniejszych zimowych tygodni. Niedźwiedzia niestety nie spotkałem, choć przyznaję, to by było coś! Wyjazd w Bieszczady byłby moim marzeniem. Mam niestety taka pracę, że wygospodarowanie czasu jest bardzo trudne. Ale kto wie, kto wie. :)

      Usuń
  7. Leśny przypomniał mi siłę Twój post znad Riviery francuskiej i oleista woda. I Bałtyk też bardziej stały niż płynny na Twoim zdjęciu Ale anielica absolutnie przepiękna a łapka radosna Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Francuska riviera, stare czasy. Ale że pamiętasz :) miło. Z anielicy jestem o tyle zadowolony, że po raz kolejny okazuje się że nie obiekt jest ważny a sytuacja, szczęście do zatrzymania niezauważalnej chwili. Tym razem się udało.

      Usuń
  8. Tylko miło No proszę Pana..

    OdpowiedzUsuń