czwartek, 14 września 2017

Byk z gniazdem na głowie!

Czasami gdy idę przez las, a zapewne i każde z Was tak ma, nie mogę się oprzeć przeświadczeniu, że coś za mną podąża.
Często gdy odwracam się sprawdzić kto/co zacz, okazuje się, że niczego nie widzę.
Dziś było inaczej.
Dziesięć metrów za mną, krok w krok podążał lis!
Jak pies dosłownie.
Wiecie, jasne, że wolałbym to co za chwilę pokażę, wytłumaczyć jakimś udanym podchodem, ale nie mogę!
Ten lis miał silną determinację, by wziąć udział w sesji i niemal mnie o to poprosił, a już z całą pewnością narzucił mi się.
Bardzo żałowałem, że nie zrobił tego pół godziny później, gdy byłoby nieco jaśniej, ale 1/25 sekundy przy ISO 2000 dało jakiś malarski efekt, z którego jestem zadowolony.
W zasadzie całe spotkanie było jak sen ... głęboko irracjonalne.
Po zrobieniu kilkudziesięciu zdjęć, uznałem, że wystarczy, ile można fotografować jednego lisa?
Byłem pewny, że gdy dziarsko ruszę, lis czmychnie. Przeszedłem 30-40 metrów, patrzę, a on idzie równolegle ze mną.
No nie szło iść, musiałem ponowić sesję, ponieważ okoliczności przyrody się zmieniły i model wyszedł na nieco jaśniejszy teren.

 Doprawdy nie wiem o czym myślał. Na pewno nie o mnie w kategoriach zagrożenia :)

 Był piękny i zabawny jednocześnie.


 A to kładł się, a to wstawał, jakby starał się pozować w każdym możliwym wariancie.
Uznałem, że kompletuje materiał do CV ;)


 To moje ulubione zdjęcie.



 W wersji "na rysia" :)))





 No totalny luzak!


 I znowu gleba :)))


 Sesja była męcząca, więc czas na posiłek musiał się znaleźć :)


 Słodziak.



Szedłem "po jelenia" więc musiałem go z bólem zostawić. Gdybym chciał, pewnie wypstrykałbym dziś na niego terabajt pamięci :))

Wczoraj nie udało mi się sfotografować byka, którego podchodziłem trzykrotnie na odległość 25-30 metrów! Brzmiał dobrze i ciekawość mnie zżerała, kto zacz?
Dziś nie dopadłem go w jakiejś klarownej fotograficznie sytuacji, bo w ciemnej drągowinie, ale za to z "gniazdem na głowie".
Czego on tam sobie nie namotał, strojniś jeden :)))
Słabo może widać ale widać :)

 Tak go ujrzałem po raz pierwszy.


 Niestety czujny był jak harcerz na pierwszej wachcie!


 Rewia!


Wydał mi się bardzo zabawny z tym stroikiem :))))))


12 komentarzy:

  1. Tego liska to może ludzie podkarmiali i szedł za panem po smakołyk. Daleko było z tamtąd to najbliższych zabudowań? Niektórzy ludzie jak zobaczą takiego na działkach to mogli by cały zapas kiełbasy z grilla mu oddać. Szybko się taki przyzwyczaja i ''łazi'' za ludzmi. Ale chociaż super sesja wyszła. ;) Najfajniej wyszedł na pieńku. Wygladał a'la puma na skale. :)
    Byczek rzeczywiście wyszedł zabawnie z tym ''gniazdem''. Ciekawe czy on w ogóle coś przez nie widział. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być tak jak piszesz ... daleko, trudno powiedzieć, raczej daleko, ale co to dla lisa zrobić kilka kilometrów :)

      Usuń
  2. Wybieraj Bro!
    Lis w symbolice sennej może mieć kilka znaczeń. Czasami traktuje się go, jako oznakę niespełnionych potrzeb seksualnych. Innym razem natomiast jest to ostrzeżenie przed fałszywymi przyjaciółmi. Lis symbolizuje również spryt. Śniąc o lisie możesz być pewny, że poradzisz sobie w wielu trudniejszych sytuacjach. Pozwoli Ci na to jasność umysłu i wrodzony intelekt. Sny o lisie symbolizują również przebojowość oraz wyjątkową osobowość.

    Oswojony lis: poznasz kogoś nowego, kto będzie udawał Twojego przyjaciela. Uda Ci się zdemaskować tę nieszczerość. ( czytaj: BYK z gniazdem na głowie, wystroił się dla Ciebie )

    W związku z powyższym uważaj na tego byka bo możesz mieć przygodę seksualną :) :) :) ale wplatając symbolikę intelektu osoby śniącej na pewno poradzisz sobie z seksualnymi intencjami byka. Będzie ciężko bo jest RYKOWISKO. Można by również rzec, że byk już Cię wy...chał bo był czujny jak harcerz na pierwszej wachcie... :) :) :)

    Wybieraj Bro sam, jak zinterpretujesz tego lisa :) :) :)

    :) :) :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że w każdej z tych interpretacji jest trochę prawdy :)))Fałszywych przyjaciół raczej nie mam, ale jak ostrzeżenie, kupuję :) Te niespełnione potrzeby seksualne ... to chyba dotyczy każdego! :)))) No oczywiście na ten wrodzony intelekt przystaję, choć moja wyśrubowana skromność nakazuje mi się zarumienić i zaprzeczyć :))))))))))A ten byk ... niech on się lepiej stroi dla kogoś innego :)))

      Usuń
  3. Ja nie mogę, ale ci się lisiura model trafił :) normalnie zazdroszczę ci tego jak ładnie i układnie pozował w tej sesji :) Byczek fajowy, u mnie zaczęło się też na dobre.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, widziałem, masz kapitalnego byka, to fajny okres, można się wyżyć, nabiegać ale i satysfakcja jest. A lisek rzeczywiście mi się trafił - miła dla mnie niespodzianka :)))

      Usuń
    2. Krzysiu byk jak byk jaki by nie był zawsze wzbudza zachwyt, ale wczoraj miałem pierwsze w życiu spotkanie z wilkiem :)))

      Usuń
  4. Wpis o jeleniu, a bohaterem i tematem zdjęć - LIS (zajmujący). Jak tak można zwodzić czytelnika?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no jak, Piotr, w tytule jest byk z gniazdem na głowie i na zdjęciach jest byk z gniazdem na głowie, a że po drodze trafił się lis ... wiesz, jak reportaż z lasu to reportaż, muszę być sumienny i rzetelny ;)

      Usuń
  5. To jest NIESPRAWIEDLIWE ;-) Wszyscy muszą chodzić za lisami a tu lisy chodzą za Tobą ... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. No nie mogę... zaraz padnę, ja chce takiego lisa! Pewnie dość młody, ale są takie jakieś niestrachliwe i ciekawskie.
    Gniazdo zacne, ciekawe czy mu nie przeszkadza taki image ,a może to pułapka na rywali? Gniazdem po oczach i dawaj go powalić:)

    OdpowiedzUsuń