czwartek, 6 września 2018

Byki z powyłamywanymi szczeblami :)

Dziś po południu prowadzę spotkanie na temat jeleni i rykowiska. Chcąc być fair wobec słuchaczy, postanowiłem jeszcze wczoraj wieczorem wybrać się do lasu i zostać do 23.00 by być jak najbardziej na bieżąco z tym co dzieje się w lesie.
W końcu rykowisko już funkcjonuje i moim niemal obowiązkiem jest móc powiedzieć w jakiej jest fazie.

Przedzierałem się grabinową, ostro zarastającą dróżką. Na tej dróżce spotykałem już różne zwierzęta, w tym piękne, mocne byki.
Idę więc ostrożnie, cicho i całe szczęście, gdyż za pierwszy zakrętem widzę, co następuje:

 Cielak przygląda mi się próbując zdekodować moją sylwetkę.
Łatwo nie jest, bo zastygłem jak emocje polskich kibiców na Mundialu.

 Kombinuje, zmienia perspektywę, nic.


 Ogląda się nie będąc pewnym czy słusznie odchodzi.


 W końcu postanawia wejść do lasu krokiem, którego wdzięku nie powstydziłby się najlepszy rumak na konkursie ujeżdżenia.

Wiedziałem, że "kropkowaniec" nie ma prawa być sam.
Zostałem tam gdzie zastygłem i czekam ...

 Jest i mamusia.
Ta obserwacja przytrzymała mnie niespodziewanie długo, a szedłem do byków. Czułem, że spóźniam się na spotkanie i wszystko spali na panewce.

Nie pomyliłem się, byki już były.
Szkoda, bo w tym momencie powinienem już być tam z nimi, na dole!

 Patrzę na tego byczka i ... coś z nim nie tak ...


 Oczywiście! Ma tuż nad oczniakiem ułamaną prawą tykę.
Spora jak na młodzieńca masa ciała i stosunkowo lichowaty oręż nie wytrzymał starcia.

Nie byłbym sobą, gdyby las nie zafundował mi większej niespodzianki.
Dostrzegam, że bysio nie jest sam. Mimo zmroku (zdjęcia rozjaśniane) wypatruję kolejnego samca.
Ale z nim również coś jest nie tak ...

No nie wierzę własnym oczom, ten dla równowagi nie ma lewej tyki!!!
Szok!
Czyżby wyłamały je sobie wzajemnie. Wszystko na to wskazuje, bo strony się zgadzają.
Pewnie gdybym zszedł na polanę, znalazłbym je w jednym miejscu ale nie chciałem zostawiać śladów zapachowych. W końcu jutro tu wrócę, bo w pobliskim lesie huczy piękny byk stadny.
Może uda mi się go wywabić z lasu, gdy rykowisko będzie w dojrzalszej formie i byki będą lepiej reagować.

 Zadania nie ułatwia mi fakt, że całe zajście, w tym szczególnie mnie, obserwuje od kilku minut łania. Pod obstrzałem jej wzroku nie mogę zmienić pozycji, a kucnąłem na pięcie prawego buta wierząc, że za moment zmienię tę niefortunną pozę. Noga drętwieje, a prawy pośladek woła o litość. Życie fotografa nie jest łatwe. Licówka stoi w ciemnej części lasu, ledwo ją widzę ale aparat szczęśliwie radzi sobie znacznie lepiej niż moje oczy. Zdjęcie robię przy 1/10 sekundy!!! Nie wierzę, że tak wyszło.


 Łania wydała odgłos ostrzegawczy, wiem, że sesja dobiega końca. Skupiam się na ostatnich kadrach.
Staram się wycisnąć z półmroku co się da.

 Minka na pożegnanie :)


 To czterolatek. Teraz widzę go w całości.


Gdy idą w tej konfiguracji, można powiedzieć, że razem mają kompletne poroże :))))
I tak las po raz kolejny obdarzył mnie bardzo ciekawą obserwacją i kolejnym doświadczeniem.

14 komentarzy:

  1. Super zdjęcia, że o sytuacji nie wspomnę. O której Krzysiu je robiłeś bo ja byłam pod lasem tuż przed zachodem i było tak ciemno, że aparat nie chciał współpracować nawet na iso 12 tys.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko, te zdjęcia robiłem długo po zachodzie słońca. Najgorsze było to, że coś napaprałem w aparacie i ograniczyłem możliwość podniesienia ISO pow. 3200, a wiesz jak to jest próbować coś zmienić w ustawieniach podczas sesji :) Opuściłem stanowisko, gdy aparat już odmówił ostrzenia. :)

      Usuń
    2. Grubo po zachodzie? To dobrze,że napaprałeś, bo zdjęcia wyszły świetne:))

      Usuń
    3. dobre 30-40 minut. nawet niebo na zachodzie już poważnie ściemniało.

      Usuń
  2. Podoba mi się ta symetria na ostatnim zdjęciu. Jak będą się uzupełniać, zostaną stadnymi.

    OdpowiedzUsuń
  3. No jelenie miodzio po prostu :-) ... ale ja dzisiaj o czymś jeszcze chciałem napisać :-) Od dawna mi chodzi po głowie aby cię zapytać czy nie myślałeś kiedyś aby wydać twoje wpisy w formie książki? Bez żadnych zmian, tak jak jest na blogu. Oczyma wyobraźni widzę już tę książkę ze zdjęciami na kredowym papierze  Jako rarytasik można by umieścić wpisy i zdjęcia nigdy nie publikowane  Ja uwielbiam książki i byłaby to extra pozycja na mojej półce! W necie jak to w necie, dzisiaj jest, jutro nie ma a książkę można zawsze zabrać na wakacje czy w podróż i się delektować. Kiedyś czytałem bardzo dobry blog: Blog Biszopa. Ten blog już nie istnieje ale gościu wydał swoje wpisy właśnie w formie książkowej – w sumie trzy tomy. Wszystkie mam na półce i chętnie to nich wracam. Co myślisz? Aha i jeszcze jedno – gdzie można kupić twój audiobook?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maciej, dziś sytuacja na rynku wydawniczym jest taka, że książki są niskomarżowe, autor dostaje grosze, a kosztów cała góra.
      Jeżeli wydam książkę to będzie raczej monografia kruka lub coś o jeleniach. Ale pomysł ciekawy. :)

      Usuń
  4. Wczoraj wieczorem wybrałem się pierwszy raz w życiu na rykowisko, miejscówkę wskazał mi znajomy myśliwy. Pokonałem 15 kilometrów i zaległem na skraju lasu. Rzeczywiście przepiękne zjawisko, odgłosy przemieszczających się między krzakami byków, rewelacja. Z racji późnej pory niestety nie dostrzegłem sylwetki żadnego byka. Do domu wróciłem koło północy. Wyszedłem na chwilę na balkon i co słyszę ... ryczy byk, jakieś 150 metrów ode mnie! Zaznaczam, że mieszkam w osiedlowym bloku! :) Co prawda osiedle graniczy z lasem. I tak przesiedziałem na balkonie do pierwszej w nocy, ale warto było. Gratuluję nocnych ujęć. Dzisiaj też idę w krzaki, ale u siebie na podwórku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, Koziołek Matołek też błąkał się po całym świecie, a szczęście było tak blisko :)

      Usuń
  5. Ci panowie na ostatnim zdjęciu razem mogliby mieć wszystko ;). Nawet z połamanym porożem wyglądają dumnie, można to wręcz postrzegać jako symbol waleczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, to prawda :) to trochę jak blizny na twarzy boksera :)

      Usuń
  6. Rewelacja Krzysiek ! :)

    Sew

    OdpowiedzUsuń