czwartek, 26 czerwca 2014

rozmaitości obfitości

Nie tylko każdy dzień, ale każda chwila spędzona w terenie, w tym przypadku w szwedzkim terenie, przynosi różnorodne obserwacje. Nie wystarczy jedynie patrzeć, należy nauczyć się widzieć. Często nie musiałem nawet wchodzić do lasu, a tematy zdjęć mnożyły mi się przed obiektywem.
Dziś nie marudzę, bowiem zdjęć jest nieco więcej. Niech bronią się same :)
Na początek ptasia drobnica. Zawsze wokół mnie było ich pełno lecz fotografowanie tych płochliwych maleństw nie jest wcale takie proste.





Nie jestem pewny, czy taka mina na mój widok, jest dla mnie komplementem ... ;)

Czasami lubię utrwalić coś ... mniej przyrodniczego. Ujęła mnie struktura.

Nad wodą moją uwagę zwróciły prześwietlane słońcem pióra mew.

Podejście koziołka z interesującymi parostkami zawsze jest nagrodą za decyzję wyjścia w teren.


Ale dziś miało być o tym ciekawym gatunku. Tam gdzie byłem, jest północna granica zasięgu danieli.
To gatunek pochodzący z Azji Mniejszej, sprowadzony na teren Europy jeszcze przed 1900 rokiem.
Dziś można powiedzieć, że zaadaptował się wyśmienicie. Jest dość rozpowszechniony, również w Polsce. Tryb życia i biologia bardzo podobna do jelenia. Część systematyków uważa, że możemy już mówić o podgatunku - danielu europejskim.
Poniżej "szpicak" czyli młodzieniec nakładający swoje pierwsze poroże.




I z nieco bliższej odległości, czyli z całkiem bliska :)




5 komentarzy:

  1. Drobnica świetna , mina bezcenna ( pewnie też taką zrobię jak Cię zobaczę :) ) , struktura owszem , pióra też , a te rogate i nakrapiane to już całkiem . Ale muszę się do czegoś przyznać , za cholerę nie mogę dojść do ładu z trzecim zdjęciem od końca , nie wiadomo gdzie początek a gdzie koniec , która głowa czyja a czyja szyja hahahaha .... DOBRE !

    OdpowiedzUsuń
  2. Krzysiu! Ty nie tylko do bry fotograf ale i gawendziarz fajny/z humorem ...nic dziwnego ze ja cie lubie no i te 5000 chyba tez. .No bo inaczej by cie nie sledzili na FB i blogu☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożenko, dziękuję:) Zaznaczam, że ilość odwiedzin mojego bloga jest dla mnie komplementem i siłą napędową do kolejnych wyjść do lasu.

      Usuń
  3. Jest co podziwiać, bogactwo przyrodnicze w okolicy masz ogromne :-)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten post akurat powstał w Szwecji, ale Warmia nie ma się czego wstydzić, to fakt.

      Usuń