piątek, 26 czerwca 2015

dzika bliskość!

Moi ukochani fizycy kwantowi, uważają, że Wszechświat istnieje dzięki naszej obserwacji, a właściwe postrzeganie Wszechświata jest wyłącznie kwestią perspektywy, odległości, punktu odniesienia. W konsekwencji oddalania się od obiektów wszystko zaczyna być punktem, kropką. W miarę zbliżania się do obiektu, zauważamy kształty, a wnikając bliżej i bliżej, wręcz atomową i subatomową naturę budowy obiektu. W konsekwencji ponownie widzimy ... punkty. Wnikając głębiej w temat, dochodzimy do nieuchronnego wniosku, że wszystko jest wyłącznie różną postacią energii, czyli falą.
Tym razem znalazłem się tak blisko dzika, że może jeszcze nie widziałem jego atomów, ale już miałem problem z oglądem całości. To co do mnie bez wątpienia dotarło, to atomowe cząstki odpowiedzialne za jego zapach ... smród ... . Też ciekawe doznanie. Mogę powiedzieć, że wąchałem dzika! Chyba za moment sam spadnę z krzesła ze śmiechu nad bezsensem tego sformułowania, ale jak to powiedzieć inaczej?!? :)

Fenomenalne było to, że słyszałem dźwięk rwanych roślin w trakcie pożywiania się, bo tym głównie była zajęta w czasie sesji Pani Dziczyca. Wokół niej kręciła się czereda pasiaków i jeden przelatek, czyli zeszłoroczny osobnik.

Nie ma co bazgrać, zapraszam na bliskie spotkanie trzeciego stopnia :)

 Tego zdjęcia wcześniej nie publikowałem na blogu, chyba tylko na FB, więc nadrabiam straty.

 Tu w uzupełnieniu historii o Pani Dyrektor, (http://krzysiekmikunda.blogspot.com/2015/06/locha-prowadzaca.html) zapomniane zdjęcie z momentem zaprowadzania porządków w grupie :)

Niewiarygodne przez jak mały otwór w siatce potrafią przejść duże dziki!

To ciągle jako "przerywnik" przed meritum, bo ciekawość tej sikory zupełnie mnie rozkalibrowała :)

Początkowo zobaczyłem coś takiego.

Zanim postanowiłem pobić rekord podejścia, wykonałem kilka zdjęć na tzw. wszelki wypadek, gdyby się miało nie udać lub żeby rodzina wiedziała dlaczego tym razem nie wróciłem z lasu :)))

Była czujna ... cholera jedna ;)

Jednak ostatecznie ... ta dam!!! Dzień dobry, heląłłł, to ja ... człowiek! ;)
Było ciekawie :)))

13 komentarzy:

  1. Chyba się troszkę zjeżyła, ale żeby była na Ciebie wściekła to nie widać. Raczej ma na twarzy "A to Ty, przekąsisz coś?" Fajnie masz z tymi dzikami i czubatka superancka.:)) Ja kiedyś zimą w czasie huczki trafiłam na właśnie opuszczone legowisko, smród był okrutny. Ciekawe co fizyka kwantowa mówi o zapachu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Everything in the entire universe, everything that you and I perceive to be solid matter, is actually not matter at all. All the space around us is pure energy which we will call vacuum energy. Not only that, but this vacuum energy is infinitely dense.Physical world is one large sea of energy that flashes into and out of being in milliseconds, over and over again...Nothing is solid.

      The reality that you and I have been led to believe in is a lie. The only truly dense thing in this universe is the apparent empty space all around us, and whenever we see objects, hold them, touch them, or otherwise … that is most likely due to a gradient within the infinite density of the vacuum energy which gives off a little oscillation of energy slow enough for our senses to perceive it.
      ...There is no matter.

      Usuń
    2. Fizyka kwantowa mówi, że wszystko w całym Wszechświecie, każdy rodzaj bytu, jest wyłącznie energią. Tym samym zapach też :) Nie, ona wściekła nie była, dlatego teraz sobie korespondujemy, bo przy tej odległości, w przypadku ataku, nie miałbym nic, a nic do powiedzenia :)))

      Usuń
    3. Być może zapach jest energię, tylko dlaczego czasem jest piękny, a czaem po prostu jest obrzydliwy:)) Korespondencji zazdroszczę.

      Usuń
  2. Widzę Krzychu że ci dziczki z zagrody mykneły i porozbiegały się po lesie ;)) Foty jak zwykle świetne, na drugim przy ogrodzeniu dziczek z otwartym pyskiem wyglada groźnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, hodowałem dziki w tajnej zagrodzie, a teraz będe musiał ich szukać po lesie :))) To locha prowadząca w trakcie zabiegów wychowawczych.

      Usuń
  3. Ło rany! Szczęka mi wzięła opadła :). Dziesiąt lat temu, będąc dziecięciem mówiłam "śmierdzący zapach" na różne odorki, dzika niestety nie wąchałam, on naprawdę tak cuchnie? W dziczą padlinę o mało nie wlazłam, ale to zawsze śmierdzi, żywego nie dane mi było. No, ale ja tak blisko nigdy nie podeszłam. 10-15 metrów najbliżej...
    Czubatka wyborna, uwielbiam te maluchy :). Pozdrawiam i czekam na jeszcze! Kasia z Olsztyna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, 10-15 metrów, to i tak bardzo blisko! Bądź ostrożna, dziki wg jednego z naukowych miesięczników, zostały uznane za najniezbezpieczniejsze zwierzęta świata. Ja mam wprawdzie inne doświadczenia, ale może coś jest na rzeczy :)

      Usuń
  4. Wąchałeś dzika, powiadasz. No cóż. W końcu mamy demokrację i każdy może robić, co chce. Nawet wąchać dziki. Ale ja bym się na wszelki wypadek przepadał :) PS. Czy ta czubatka pochodzi z tego samego miejsca, w którym fotografowałeś dziki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, tzn. nie wiem jak to uznać, odległość między dzikami, a sikorą ok. 2,5 km. Co do przebadania ... wszyscy mi mówią to samo, ale o co chodzi??? :)

      Usuń
  5. Portrecik dziczy powala i oczywiście wydzierająca się na rodzinkę dzicza mać. Doskonale przyłapana gdy straciła zimną krew. A tekst o materio-energii bardzo do mnie przemawia, choc głównie z powodów zawodowych. Próbuję wbić moim studentom, że organizm to taki liczykrupa energetyczny i za nic nie wyda choć jednej kalorii bez potrzeby. To jakoś trochę mi się kojarzy z ogólnym obrazem wszechświata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no trochę tak jest, chociaż nie ten rodzaj energi mi chodziło :) Jeżeli chodzi o tą energię, o której Ty mówisz, to mistrzem szacunku do energii był mój poprzedni pies Argo - sznaucer olbrzym. Gdy kradł mikołaje czekoladowe z choinki, łykał je w całości, a po kilku godzinach wypluwał same sreberka ... cwaniak!

      Usuń
  6. Też jestem trochę taką ciekawską sikorą jak tutaj zaglądam w odwiedziny - mam z nią coś wspólnego ;)

    OdpowiedzUsuń