sobota, 29 lipca 2017

Jelenie wytarły poroża! Rybołów!!!

Nie wszystkie, no nie wszystkie, ale część, czyli te starsze, już tak!
Nie minęło długo wiele, bo zaledwie tydzień od czasu gdy dorwałem stado kawalerskie, w którym z dziewięciu byków, ani jeden nawet nie zaczął pozbywania się martwego scypułu.
Tak jak wówczas pisałem, widać było, że poroża są już uformowane i pozbywanie się swędzącej tkanki czas zacząć.
A tu dziś, raptem około 40-u kilometrów dalej, spotykam inne stado kawalerskie, a większość byków wytarta!
Godzinę wcześniej widziałem pojedynczego byka i wydało mi się, że był wytarty.
Ale zdjęcia nie poczyniłem z tytułu się zapatrzenia, więc zwaliłem wszystko na omam. :)
Szczęśliwie las dostarczył dowodów, bo dziś proszę Pana, bez dowodów, to ... kicha! ;)

Zaczęło się od łań i w zasadzie byłbym rad i kontent, bo okoliczności przecudnej urody.
Nawet nie sądziłem, że to dopiero początek przygody.

Uwielbiam je tak złapać w przejściu.

Z tą to się niemal nie pocałowałem :)))

 A las był dziś kapitalny!
Nawet nie pytajcie co dla człowieka w lesie oznacza parny i ciepły poranek ... bzzzzzzzzzz


Nagle doszedł do mnie ponury pomruk i charakterystyczne zaciąganie powietrza.
Nie miałem szans jej sfotografować.
To stara i przeogromna locha. Długa była jak stół ... rozkładany :)))
Pokazuję to dziwne zdjęcie jedynie w charakterze dokumentacyjnym i nawet nie chce mi się żartować, że fotografowałem właśnie liście grabu, gdy w drugim planie zjawiła się ona!
Wcale mnie to nie bawi, bo lepszego zdjęcia nie mam, a warto by było mieć.

A poniżej sensacja. Ostatni raz rybołowy słyszałem w Szwecji. Wtedy zrobiłem fajne foty z bliska. Gdy dziś usłyszałem te charakterystyczne odgłosy, moja głowa poderwała się tak dynamicznie do góry, że gdyby była nade mną gałąź, to bym się o nią zabił :)
A więc są!
W środku lasu, z dala od wody!
Gdy rok temu zobaczyłem go nad leśną polanką, nie pisałem o tym, bo sam nie uwierzyłem, że mamy tu rybołowa.
To jeden z najbardziej deficytowych gatunków w Polsce. Praktycznie na wymarciu ...
Yupiiii :)
Ilość par lęgowych w kraju szacuje się raptem na 40 więc moja radość jest uzasadniona. Objęty ścisłą ochroną gatunkową kompletnie nie radzi sobie w Polsce. Przyczyny ... do budowy gniazda wymaga przynajmniej 150-cio letnich sosen. Młodsze mają korony jeszcze niewystarczająco ukształtowane, by mogły stanowić konstrukcję pod ciężkie i rozległe gniazdo. Nie wiecie skąd je wziąć?
Drzewa 90-cio letnie są już w wieku rębnym, a jak widać LP okrutnie spieszy się z ich wycinką. Wszelka presja człowieka nad akwenami, nielegalny odstrzał na stawach rybackich, nierzetelność ludzi mimo dość rozsądnie napisanego projektu ochrony i kilka innych czynników.

Poniżej pełna, klasyczna sylwetka tego cudownego ptaka.

A teraz do końca, cieszmy się pięknymi bykami.
Otwieram tym samym sezon jeleniowy, są wytarte, można już szukać pełnej satysfakcji!
 Piękne, mocne tyki o solidnym uperleniu. Oczywiście wytarte!



Niestety słońce było przeraźliwie kontrastowe - przepraszam za jakość. Albo 100% cienia, albo 100% słońca. Kto robi zdjęcia w lesie, wie, co mam na myśli :)
 Nie podoba mi się dyszenie tego osobnika ...



 A ten w scypule jeszcze.


 Ten już nie.


 Ten w scypule.


A ten nie :)

9 komentarzy:

  1. Panie rzeczywiście zjawiskowej urody :) A kawalerowie już coraz bardziej męsko wyglądają. Rykowisko tuż tuż. Jutro idę sam się o tym przekonać, bo dzisiaj same kabanki były, do których z kolei pan dziś nie miał szczęścia. :)
    A no i gratuluję rybołowa! U nas na Warmii nie miałem narazie do nich szczęścia, ale wierzę, że kiedyś go spotkam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rybołów to prawdziwy rarytas biorąc pod uwagę ich ilość w kraju. Moja radość jest wielka! :)

      Usuń
  2. Rybołowa bardzo gratuluję. To jeden z tych których nigdy nawet kątem oka ... :) Co to znaczy, że nie podoba Ci się jego dyszenie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wiesz, gdy siedem jeleni w stadzie ma zamknięte pyski, to dyszenie jednego z nich daje do myślenia. Scenariusz mógł być taki, że była zagoniony wilkami i w ostatniej chwili dołączył do stada. Jeżeli nie, to niestety może być jakaś choroba, która wiąże się z gorączką. Nie wiem, nie chcę zgadywać.

      Usuń
  3. Rybołów prezentuje się wspaniale, co za obserwacja :) Jelenie także piękne, ja się z nimi ostatnio rozmijam... Chętnie bym poobserwował jak ścierają scypuł - w zeszłym sezonie jeden jeleń tak maltretował drzewko, że myślałem że je wyrwie z korzeniami :)
    Stado kawalerskie z wcześniejszego wpisu też wspaniałe, w takiej grupie robią niesamowite wrażenie. Jeszcze trochę czasu i będzie się działo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z rybołowa jestem totalnie zadowolony, najbardziej z tego, że tu są. A jeszcze chwila i będzie się działo :)

      Usuń
  4. Rybołów!!! Super! Jak widać, las potrafi zadziwić nawet w kwestii tego "wodnego" raczej ptaka ;). I jeszcze zdjęcie w locie... Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest zastanawiające, co on robił krążąc tak głęboko w lesie z dala od wody. Z drugiej strony wiadomo, że potrafi lecąc na żer pokonywać kilkanaście a nawet i kilkadziesiąt kilometrów. Ale czemu krążył?

      Usuń
  5. Ach te jelenie.... jeszcze trochę i się zacznie ;) a rybołów w locie cudny. hmmm.... ciekawe czemu nad lasami?? on wie, a my nie ;) pozdrawiam!!:D

    OdpowiedzUsuń