poniedziałek, 2 lutego 2015

łatwizna!

Ostatni post "Bagiennego" uświadomił mi, że można "pójść na łatwiznę" i zrobić interesujące zdjęcia bez kilometrów brodzenia po bagnach czy w moim przypadku przechodzonych po puszczy. Ma to o tyle fajne, drugie znaczenie, że może okazać się zachęcające dla "normalnych ludzi", by również chwycili za aparaty i próbowali swoich sił. "Bagienny" zaprezentował cudowne zdjęcia łabędzi. . Przecież wiadomo, że skoro "Bagienny" sięgnął po ptactwo wodne, ja, jako "Leśny" musiałem poszukać czegoś na drzewach. Zainspirowany efektem fotografowania ogólnodostępnych ptaków, wyruszyłem fotografować równie łatwodostępne wiewiórki. Mam nadzieję, że moje zdjęcia okażą się choć trochę zachęcające, a może nawet równie inspirujące co łabędzie "Bagiennego". Zapraszam do fotolektury, oczekując Waszej konstatacji, że wiewióki są wdzięcznymi i fotogenicznymi obiektami, dla których warto wyjść na krótki spacer. Tym bardziej godne są uwagi, że nie wymagają wielkiej wyprawy - czekają na Was w parkach czy lasach miejskich. Przy okazji fotopolowania na wiewiórki można przecież sfotografować wiele innych, ciekawych stworzeń. O tej porze roku czekają przecież m.in. kosy, trznadle, gile, kwiczoły, sójki, mazurki, wróble, sroki, kawki, wrony, a nawet krogulce.
Tym, którzy wybiorą się nad rzekę, może uda się spotkać zimorodka, a może nawet wydrę. Zachęcam.













16 komentarzy:

  1. Ładna ta ruda :-). Szczególnie mi się podobają zdjęcia nr. 6 i 8.
    Ja miałam w planach sfotografowanie tego, co blisko, czyli ptaków w ogrodzie. Nawet stadko sikorek się zjawiło, kiedy kota na spacer wyprowadziłam, ale tego łobuziaka pilnować trzeba, żeby w chaszcze nie umknął, więc i nie za bardzo miałam jak ptaki uwiecznić. A jak kota nie ma, to wszystkie ptaki gdzieś się chowają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może pluszak będzie jakims rozwiązaniem :)))

      Usuń
    2. przyjrzyj się 9-ce - warto to zrobić dokładniej :)))

      Usuń
    3. O faktycznie, jest druga, która tak się świetnie maskuje, że jej nie dojrzałam ;-).
      Myślisz, że pluszowy kot byłby dobrym wabikiem na ptaki?

      Usuń
  2. Kurczaki, gdzie te wiewiórki, w którym parku?
    A ptaki wcale nie jest łatwo fotografować, wiem coś o tym! No, chyba że się ma obiektyw wypaśny ;-)
    Ja fotografowanie ptaków zamieniłam na fotografowanie krajobrazów, bo te przynajmniej nie latają i można blisko podejść...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no mi to się dla mię wydaje, że one są ... wszędzie ;)

      Usuń
    2. ...ale te do fotografowania, to nie wszędzie ;-)

      Usuń
  3. Luty więc zaczęły sie gonitwy zalotne. Co by o nich nie mówić to piękne są te rudzielce. W temacie zimorodka proszę o jakieś porady jak skubaną rasę podejść, bo co się zbliżam to wrzeszczy i mknie jak strzała nie wiadomo gdzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zimorodka należy podchodzić dokładnie tak samo, jak bawoła afrykańskiego - niepostrzeżenie :)))

      Usuń
    2. Czyli jedząc zimą więcej zmierzam w złym kierunku.

      Usuń
  4. Bagienny jest zadowolony, że wreszcie kogoś zainspirował. Prawda jest taka, że często zdjęcia pospolitych gatunków mogą być ciekawsze, niż tych rzadkich. Problem tylko w tym, że nawet złapanie pospoliciaków bywa trudne. Kiedy jestem w pracy za oknem widuję gile, kwiczoły i jemiołuszki. Kiedy jestem po pracy, całe to bractwo znika jak za dotknięciem krogulczego dzioba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, to dla mnie jasne i oczywiste, wystraczy mieć chwilę wolną, albo nie mieć przy sobie aparatu, albo mieć aparat z zapchaną kartą, albo wszystko naraz i wtedy i tylko wtedy przydarzają się wszystkie najpiękniejsze okazje świata ... ech ...

      Usuń
  5. Wiewióry to super towarzysze moi przed pracą. Opowiem historyjkę o Panu dokarmiaczu wiewiórów kortowskich. Ukłąda im trzy orzechy laskowe w umówionym miejscu i zawsze przychodzi rudzielec. A dlaczego trzy: jeden do spożycia na miejscu a dwa pozostałe do worów policzkowych i pa, pa. A zdjęcie rudych 9 i 10 naprawdę zachęceją, mnie najbardziej do schytania takiego pluszaka i wyściskania, co raczej jest zupełnie durnym pomysłem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie to nie jest zupełnie durny pomysł, to jest po prostu durny pomysł ;) )))))

      Usuń
    2. Oj tam to miała być trochę inna forma wyrażenia zachwytu nad uroda zdjęć. Muszę chyba pozostać przy cholerkach i innych słowach plugawych:)

      Usuń