niedziela, 15 lutego 2015

słupek oddziałowy

Dziś miałem w planie wybudowanie nowej czatowni. Plan zrealizowałem, choć o mały włos, a dzień potoczyłby sie wg innego scenariusza. Wyjeżdżałem z domu i po chwili ujrzałem radiowóz na światłach. Podjechałem zobaczyć o co chodzi, bo w pobliżu nie widziałem nikogo więcej. Panowie Władza pełnili dyżur przy martwym zajączku. Poważna sprawa pomyślałem i zatrzymałem się obok. Jestem pewny, że już wiecie z jakiego powodu :))) Tak, tak, wysiadłem, dziarskim krokiem podszedłem do zająca, chwyciłem go za łapę, obejrzałem i pytam grzecznie, czy mogę go zabrać, skoro już jest w mojej ręce? Trzeba było widzieć miny Panów Władzy ha hah ha. W  Ich oczach odnalazłem przekonanie, że go zjem, więc pospiesznie wyjaśniłem, że to rarytas dla drapoli i chętnie go wyłożę przed czatownię, zdjęcia ...  itd. itd. Telefon do dyżurnego, tłumaczenie - NIEEEE!!! NIC Z TEGO!!! Po minach Panów Władzy widziałem, że gdyby mogli, to by mi go oddali, ale rządzi Pan Dyżurny ukryty w słuchawce. Szkoda. Czyli jednak wybuduję nową czatownię.
Znalazłem miejscówkę - boską! Naprawdę miejsce z ogromnym potencjałem. Jestem zachwycony tą lokalizacją i realizacją. Budowa zajęła mi pięć godzin, ale takiej czatowni jeszcze nie miałem - moc. Jest kapitalna, brakuje tylko prysznica. Mokry jak szczur wyścigowy, udałem się w Puszczę, celem się stopniowego wystudzenia i osuszenia. Zdjęć nie udało mi się zrobić. Obserwacje były i owszem, ale szaruga okrutna. Wróciłem do czatowni i zawabiłem kruka. Zdjęcia nic specjalnego, ale to oznacza, że czatownia będzie "żyła".

Ale dziś dzień inżynieryjno-administracyjny więc skorzystam z okazji i poruszę pewien temat - słupki oddziałowe. Namawiam Was na wychodzenie do lasu i choć uważam, że w lesie zgubić się nie da, będę miał spokojniesze sumienie, gdy wspomnę o ostatnim kole ratunkowym gdyby komuś przyszło się "zakalapućkać" między drzewami ;) Moi drodzy, las, każdy w Polsce las, jest uprawą. Jest zatem podzielony na pola uprawowe zwane oddziałami. W południowo-zachodnim narożniku każdego oddziału znajduje się wspomniany słupek oddziałowy (zdjęcia). I teraz uwaga. Słupek ma naniesione wartości liczbowe - to numery oddziałów. Ustawiony jest tak, że każda ściana z numerem wskazuje określony oddział. I najważniejsze!!! Narożnik między dwoma najmniejszymi wartościami wskazuje kierunek północny - ufff. Oddziały numerowane są od północno-wschodniego narożnika obszaru, rosną w stronę zachodnią do końca obszaru i potem powtónie od wschodu na zachód i tak do końca obszaru, potem ponowny skok o jedną wartość na południe i ponownie i tak dalej. Wiem, że to trudno wytłumaczyć bez rysunku, więc pożyczam schemat ze strony orientuj.pl Ewentualnie doczytajcie o tym proszę. Gdy znajdziecie się w sytuacji, w której nie słychać drogi, nie macie aplikacji typu Endomondo, słupek może okazać się ostatnią deską ratunku. Trzeba ostudzić emocje, skupić się i znając na 100% wyznaczony kierunek północny kierować w wybraną stronę. Ważne! Starajcie się wchodząc do lasu zapamiętać numery pierwszego spotkanego słupka blisko samochodu. Potem wystarczy odrobina chłodnego przemyślenia popartego odrobiną wyobraźni :)



 Poniżej ten sam słupek z czterech stron.



 Ten narożnik wskazuje kierunek północny!

Gdybyście jednak spotkali taki krzywo osadzony słupek, należy uwzględnić kierunek wyznaczony po wirtualnym poprawieniu ustawienia.
 

rys. źródło - www.orientuj.pl

A tu szkic, który z pewnością wiele wyjaśni :)
Te zielone kwadraciki w południowo-zachodnich narożnikach to rzeczone słupki oddziałowe.
Teraz widzicie też jak rośnie numeracja oddziałów :)
No, mogę spać spokojnie, nie wysyłam Was do lasu bez zapewnienia szczęśliwego powrotu;)

18 komentarzy:

  1. Jakbyś powiedział, że zajączek zapewni kalorie na tydzień dla Ciebie, żony, dzieci i wnuczka, to pewnie pozwoliliby Ci go zabrać. A Ty wyjeżdżasz z buta z czatowniami, cyfrówkami i takimi tam, pańskimi fanaberiami. Trochę pokory Bracie w tych ciężkich czasach. PS. Post o słupkach fajny i, co najważniejsze, pożyteczny, zwłaszcza dla łazęg łąkowych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się :) a ja im o cyfrówkach nie wspomniałem, mówiłem, że normalnie ... komórą trzaskam! ;)

      Usuń
    2. no i od kiedy masz IT w niedzielę ?!?!??!?!??! :)

      Usuń
    3. Od czasu, kiedy po raz pierwszy zastosowałem trick z kaloriami dla rodziny, czyli od piątku :) Nie wspominałem Ci, bo nie było czasu, ale Przynętapol - Gotkiewicz i córka oraz Czatowniax, z o.o. to ja!

      Usuń
    4. Witam.Są słupki opisane ułamkami np. w liczniku 1 mianownik 51,drugi bok 1/81.Dlaczego są to ułamki?

      Usuń
    5. to mogą być jak sądzę oddziały na granicy własności gruntów LP.

      Usuń
  2. Bardzo pożyteczny post, ale stanowczo zbyt późno sie o tym dowiedziałam. Chłonę takie rzeczy jak gąbka i z pewnościa nie doszłoby dawno dawno temu do tego, że zabłądziłam damski zastęp konny pod przywództwem męskiego (byłego wojskowego) instruktora, podczas jazdy po lesie w okolicach Wrzesiny (mógł mnie nie pytać w która stronę jechać). A słupków namijaliśmy po drodzę mnóstwo, aż wreszcie trafiliśmy na troche większy z telefonem i to nas uratowało. Czy dobrze zrozumiałam, że północ wskazuje narożnik pomiędzy 49-50 i 50-51 itd?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. północ wskazuje zawsze narożnik między dwoma najniższymi liczbami na danym słupku, w przypadku tego szkicu, tak jak wskazałaś, bo np. ten słupek z 49-50, na pozostałych narożnikach będzie miał takie pary liczb: 49-81, 81-82 i 82-50, czyli oddziały 49, 50, 81 i 82 na ściankach.

      Usuń
  3. Ale dlaczego i do czego ten zając Władzy jest potrzebny - to mnie nurtuje?! Czy Pan wspomniał, że to zając jest, a nie np. Niezidentyfikowany Osobnik we Futrze albo inna prowokacja? ;-)

    Wpis pouczający, aczkolwiek mam jakiś wewnętrzny czujnik orientacji w terenie i się nie gubię, a przynajmniej dotąd mi się nie zdarzyło.

    Czy tylko ja odnoszę takie wrażenie, że niedługo przy każdej polanie w lesie będzie Leśnego czatownia? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś tam mówili o Sanepidzie i w ogóle, wiem, że gdy jadę do lasu w tym swoim przebraniu, wyglądam jakbym żywił się rozjechanymi kotami, ale bez przesady :) Co do czatowni - mam dopiero sześć, ale dzisiejsza zastąpiła jedną z poprzednich :) Na ten moment więcej nie planuję.

      Usuń
  4. Cudowna infromacja słupkowa. Zastanawiałam się widząc je w lesie, po jaką jąśnistą je tam zakopano. A teraz będę mogła skorzystać, bo w lesie, jak i w każdym innym miejscu, gubie się bezbłędnie. A z zającem nie miałeś szans. W sytuacji Afrykańskiego Pomoru i innych strasznych zagrożeń od zwierząt leśnych pochodzących, żaden policjant nie pozwoli niczego tknąć. Przepisy. A nawet PRZEPISY

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. he he Oni mieli więcej kwestii do przemyśleń ... mój wygląd, moja chęć pozyskania truchła, to że go natychmiast podniosłem, a oni na wszelki wypadek pozostawali w radiowozie - nigdy nie wiadomo, co taki zając może wywinąć, gdyby okazało się np. że nie był do końca martwy?!?! ;) Szukając koła ratunkowego w tej trudnej intelektualnie sytuacji powiedzieli - "aleś Pan zaparkował!" - sprawnie przenieśli sytuacje na grunt, w którym czuli się bezpieczniej ha h aha ha a

      Usuń
    2. Ale zobacz jak szybko się poorientowali, że władzę trzeba jakoś swą zaznaczyć. Pewnie ich szkolą

      Usuń
  5. Historia była taka Panowie stuknęli Szaraka, samochód służbowy, rysę na zderzaku trzeba wytłumaczyć a Ty Drogi Leśny chciałeś zawinąć dowód rzeczowy, zamierzali go ponadto zabrać w celach gastronomicznych lecz nie wiedzieli czy zające roznoszą groźne dla ludzi pasożyty czy nie, natknąłeś się na nich gdy czekali na poradę.
    A tak 'poważnie' mało nie umarłam ze śmiechu gdy doczytałam 'wyglądam jakbym żywił się rozjechanymi kotami' ahahaha! a nawet HAHAHA!!! Ten blog już ponad rok dostarcza mi niezawodnie rozrywki. Za co serdecznie dziękuję.

    Bardzo ładne fotografie słupków oddziałowych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. droga emm, taki komentarz jak Twój, powoduje, że bez gadania wstaję o 4.30 rano, jak dziś i z radochą udaję się do lasu, w teren, gdziekolwiek, gdzie może czekać pretekst, by ponownie coś Wam napisać:)
      Dziękuję Ci serdecznie :) p.s. a taki mieliśmy początek znajomości ... ho, hooo ;)

      Usuń
    2. Oj, były czasy... z łezką w oku odszukawszy ów początek patrzę, że rocznica zbliża się dopiero ;)

      Usuń
    3. oj były, były :))) do dziś nie wykłądam indyczyny h ah aha ha ha haa

      Usuń