Niezwykły poranek zaczął się wcześniej niż się mogłem spodziewać. Pasły się zające na łące :)
To była 3.50. Rano nieco i bez światła. Wariatów zachęcam do wstania o 3.30 i sprawdzenia - dzieje się!
Zawsze uważałem, że las swoje tajemnice zdradza głównie przed świtem, ale okazało się, że łąka również :)
Dojechałem do lasu. Miejsca, które tak chętnie odwiedzałem zimą, okazały się rewelacyjne również teraz. Trzeba wprawdzie natłuc kilometrów, ale warto!
Ledwo ruszyłem, a już miałem pierwsze spotkanie z jeleniami. Dwa młodziaki szły tą samą drogą, którą ja zaczynałem kolejną przygodę. Tylko wektory tras były przeciwne.
Widzicie tego cwaniaka? ... nie dał piątaka, dał drapaka :))
W nieco dalszej odległości wyszedł piękny byczek z mocniej rozwiniętym wieńcem. Oczywiście poroża są wciąż budwane, czyli aktualnie pokryte scypułem.
Będzie dwustronnie koronny!
Tego młodziaka dorwałem w przecudnej okoliczności przyrody. Na zadku wciąż widoczne są strzępy zimowej szaty.
Po chwili wyszedł jeszcze i ten Jegomość. Naprawdę czułem się obdarzony. Ledwo postawiłęm nogi na terenie Puszczy, a już miałem setkę zdjęć.
I tak to właśnie jest, że czasami człowiek uszarga się w podchodzie jak nieboskie stworzenie, a czasmi rzeczy same dzieją się.
Jak w życiu, jak w życiu.
Wybaczcie, że skracam temat, podczas tego wyjścia zrobiłęm materiału na przynajmniej jeszcze cztery posty, ale mamy tak załadowane dni, że nie ma kiedy przygotować wpisu. Szczerze mówiąc przemieszczamy się od przyjaciół do przyjaciół, z grilla na grilla. Jest super! Oczywiście każdy dzień zaczynam o 4.00 w Puszczy. Jest bogato, ale czasu brak. :)
Fajnie było. Też miałem takie spotkania dzisiaj pod leśniczówką w Nowym Przykopie - z sarnami lecz bez aparatu. Nie chciało im się nawet uciekać i to w południe.
OdpowiedzUsuńPiotr, dziś w południe też nie chciałoby mi się uciekać, choćby nie wiem co :)))
UsuńAleż one piękne teraz, takie pełne dumy i siły!
OdpowiedzUsuńI ja nie wiem, czemu piszesz o wstawaniu o 3.30 jako o wariactwie, na prawdę nie rozumiem :D To tylko godzina wcześniej niż ja się codziennie budzę...
Stacjonarna Weterynario (swoją drogą, piękne imię! ;) ) to mamy coś wspólnego. Nigdy nie lubiłem spać, nawet jako dzieciak :)
UsuńUch, znowu ze złego konta napisałam... Tak to jest jak się musi przeskakiwać pomiędzy sześcioma różnymi :)
Usuńa to Ty :))) witaj ;) po co Ci sześć kont? rozumiem bankowe, ale tu? :))))
UsuńTak to bywa, że czasu brak na przygotowanie postu, na napisanie treści i wybór zdjęć... Ale spotkanie zacne, bracie, zacne. A zając w tych kroplach rosy przecudny. Te jelenie to wyglądają jakby zamiast po puszczy to tylko po tych drogach chodziły.
OdpowiedzUsuńno bo one chodzą po drogach, przynajmniej dopóki się nie boją :) Nie ma powodu chodzenie po chabaziach, na drodze jest wygodniej ;)
UsuńA mnie się ostatnio nie chce wstawać, chociaż przy porannym chłodku spacer jest o wiele przyjemniejszy :)) Słowem miałeś wysyp jeleni. Piękne!
OdpowiedzUsuńGrażka, u Ciebie w tym Eldorado, to chyba w ogóle bym się nie kładł. Pomijając fakt, że znając Maruny, możesz otworzyć okno sypialni i połowę żyjących w Polsce gatunków zrobić niemal z łóżka :)))
UsuńNiesamowite, takie zdjęcia tak wcześnie rano, o takim świetle. Krzysztofie jakim sprzętem fotografujesz ?
OdpowiedzUsuńMarcin, sprzęt jest opisany pod zdjęciem na końcu strony, pod licznikiem :)
UsuńJestem rannym ptaszkiem ale Ty bijesz mnie o głowę :D Cudne zdjęcia, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńlubię wcześnie wstać, to fakt :)
UsuńNo pięknie, pięknie :) wprost można powiedzieć że jelenie mają parcie na szkło... :) i całkowicie się zgadzam z Tobą! Przed świtem dużo się dzieje, oj dzieje :) :) Najpiękniejsze w tej przygodzie z przyrodą że zawsze zaskakuje :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńz powodu tych zaskoczeń tak niezmiennie trwam w tej pasji, to piękne :)
UsuńU mnie na polach obok domu śmigają zające, bażanty, sarny i wiewióry :) Piękne ujęcia :)
OdpowiedzUsuńAnieligue, witaj w tym miejscu :) fotografujesz te cuda wokół domu?
UsuńOj chciałabym mieć takie spotkania ale wstawanie o tak wczesnej porze póki co to nie za bardzo. Może podczas urlopu. Widzę że warto ... Bardzo fajna seria zdjęć.
OdpowiedzUsuńmam to szczęście, że nigdy nie lubiłem spać i ranne wstawanie nie jest i nie było problemem :) dziękuję miss-cherry!
UsuńPrzy takiej pogodzie to chyba jedyny sensowny czas na wstawanie i dziczenie w terenie. Później wszystko co żywe chowa się i szuka ochłody.
OdpowiedzUsuńPiękne wyszły te zdjęcia przy takim świetle :)
Ps. Masz zdrowie " z grilla na grilla"i i 4 w terenie. To jak jest dłuższa posiadowka przy grillu to nie musisz wstawać tylko od razu w teren :)
a, to wiesz, latem do lasu chodzę wyłącznie bardzo rano i bardzo późno. Za dnia, nawet jeżeli coś spotkasz, to zdjęcia w słońcu ... wg. mnie nie mają jakiejś tajemnicy, są takie pospolite i oczywiste. Las w samo południe niestety również tę tajemnicę traci. Zostawiam to śpiochom i ludziom, którzy w gruncie rzeczy nie rozumieją lasu, wchodzą gdy jest widno, wchodzą dwójkami, czwórkami, kolejkami ;)Do pełnej kontemplacji, potrzebuję samotności, przecież nie chodzi tylko o zdjęcia, są dodatkiem. p.s. Zdrowie, tam zaraz zdrowie, zdycham po powrocie z lasu pół dnia :)))
UsuńZające przed świtem i to pewnie z okna kuchennego (albo prawie). Choć przyznam, że byki nakładające poroże wyglądają że ho ho.
OdpowiedzUsuńzające zrobione w trasie, po drodze do lasu :) A byki, wiadomo, byki to byki! :)))
Usuń