piątek, 26 maja 2017

Się zwarmić do cna!

Wczoraj coś mi wyszło, coś poszło lepiej niż przeciętna, a w naszym kraju jak coś wyskakuje ponad przeciętną, budzi lęki i obawy, bo wiadomo ... równaj do dołu!
Ten wkodowany lęk wynikający z obowiązującej w Polsce zasady, którą wieszcz ujął sentencyjnie - "co się polepszy, to się popieprzy!" powoduje, że każdy najmniejszy nawet sukces staje się w gruncie rzeczy kryzysem.
Wiadomo - stres!
Powodowany tą przesłanką, natychmiast po pracy, zestresowany sukcesem, wybrałem się na tzw. teren otwarty, by ostatecznie zwarmić się do cna!

Olsztyński, świetny ale mało znany zespół Big Day, że zacytuję refren, śpiewa:

"Przestrzeń woła, woła, woła nas
Przestrzeń woła, woła, woła nas ..."

Byłem z tymi słowami w pełnej zgodzie i to akurat nie budziło we mnie lęku, stresu czy ... coś! ;)

A nasza kraina wyglądała pięknie tego popołudnia.



W tak rozległym trzcinowisku można spotkać wiele istnień.

Usiadłem nad rzeką i różne insekty mnie oblazły. Ślady pogryzień noszę do teraz.
Ale były też normalne ... muchy!




Uciekłem jak najszybciej i za kolejny cel wybrałem niewielkie jeziorko.


 Są powszechne ale zawsze atrakcyjne.


 Ostoja obu gatunków czapli.





 Życie mewy nie jest łatwe.



 Część z nich wybiera nadmorskie przestrzenie, a część nasze warmińskie wody.


 Śpiewak to może dla wodniczki komplement, ale jest konsekwentna. Jej głos, podobnie jak trzciniaka, często słychać nad wodą.


 Podobnie ten skowronek ... niestrudzony w swoich ariach.


 landing :)


 te tylne pazurki, nie powiem, niczego sobie :)


Nagły start. Czyżby do owada, który majaczy tu w postaci rozmytej plamki.


 w takim terenie nie mogło zabraknąć gąsiorka.


 Tę brzozę (do złudzenia przypominającą sosnę :))) ) fotografuję od ... 30 lat! Zawsze mnie inspirowała.


Takie światła. Kompletna metafizyka.

11 komentarzy:

  1. Leśny a to na pewno sosna jest? Tak jakoś podejrzanie brzozowa. Może się maskuje:)) No chyba że Cię całkiem zwarmiło albo moje oczy też Warmią oślepione zostały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. h aha ha ha haaaa rzeczywiście ha ha ah ale mnie pomerdało :) Tak to jest jak człowiek pisze oczywistość i wyłącza myślenie! Dzięki, już poprawiam ha ha a Kiedyś dokładnie w ten sam sposób o ziębie napisałem, że to szczygieł ... ech :)

      Usuń
    2. przynajmniej widać, że ludzie oglądają tylko zdjęcia i nie czytają :))) Po ponad 30-tu odsłonach dopiero Ty zauważyłaś fejka :))))

      Usuń
  2. Toś się odprężył. Co do muchy. To nie jest zwykła mucha, lecz predator dla komarów. Nazwy nie pomnę. Alzheimer mi ją zabrał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawdę ta mucha przeprowadza selekcję wśród komarów??? Już ją kurna lubię :)))

      Usuń
  3. Brzozy mają złą prasę, wypadki lotnicze się przez nie dzieją to i sosny udają :) A zwalić to super sprawa :) To pisałem ja z telefonu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety, automatyczny słownik wypaczył moją wypowiedź. Miało być "A zwarmić to super sprawa". Technika nie nadąża za tworzeniem nowych słów, przynajmniej warminskich:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jedna i druga wypowiedź ma sens chociaż nie koniecznie ten sam ;)

      Usuń
  5. Jeszcze cztery dni temu buszowałam w tych klimatach, zwarmiona błogo i leniwie :). Ale również mam fotki i wspominam (do następnego razu). Tu jest moje miejsce na Ziemi. To paskudne muszysko załatwia bzykające "gryzonie"? Nie zaprzyjaźnię się z nią, ale ma mój wielki szacunek. Kurka, całe życie człowiek zbiera wiedzę, a potem przyjdzie "niemiec" i poooooszło! Wodniczka powiadasz? Hmmm, to może ten szary kleksik w szuwarkach na moim zdjęciu to właśnie ona? Nie dała się wyłuskać hi, hi.
    Sesja pejzażowa i brzoza z sosnową przeszłością (szkoda, że się nie załapałam) piękna. Pozdrawiam, Kasia z Olsztyna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu szary kleksik w szuwarach to może być mniej więcej sześć gatunków pokrzewkowatych, ale w tym mogła to być wodniczka :) Pejzaże rzeczywiście były pikne, oj były.

      Usuń
  6. Piękne te trzy widoczki i zakątek z czaplami, no i marzenie, wodniczka. Ach, jeszcze żywa natura z niezapominajkami, e tam, wszystko piękne.
    PS
    To fajne określenie "zwarmić się", fajne dla obcych, ale my mamy Warmię we krwi od urodzenia, czyż nie?

    OdpowiedzUsuń