czwartek, 9 listopada 2017

Chmara co niemiara!

Wczorajszy wieczór.
Oglądamy naprawdę dobrze zrobiony film.
Serial.
Wojenny.
Rękę do tego przyłożył Spielberg więc wiadomo, z założenia extra.
Akcja się zawiązuję, a mi w głowie bębni jedno pytanie - jaka będzie rano pogoda?
Najwyraźniej jestem towarzyskim samobójcą, bo nie wytrzymuję i zadaję je głośno.
Słonecznie - pada niezmącona, ku mojemu zdziwieniu, odpowiedź.
Wiem ... ludzie traktują już mój przypadek jako chorobowy i kompletnie nie dziwią się moim irracjonalnym zachowaniom. Straszne.
Normalnie ktoś by powiedział, hej, co Cię qwa obchodzi pogoda w takim momencie?!?
Ale nie, mi się odpowiada, bo przecież głupiemu nie tłumaczy się priorytetów, głupiemu potakuje się dla świętego spokoju.
No to pięknie, pomyślałem w równie niezmącony sposób, będzie jasny poranek!
Mogłem dalej oglądać film socjalizując się z otoczeniem, mimo faktu, że jeleni tu nie było. :))

O tej porze roku IMiGW ma przechlapane (dosłownie i w przenośni) bo co nie zapowiedzą, to i tak kicha.
Rano było pochmurnie z tendencjami do mżawek.
Wiatr też mi nie sprzyjał.
Nie szkodzi, tu już chyba się wszyscy przyzwyczaili, że prowadzącemu bloga to nie robi.
Tym samym zapraszam na spacer, beznadziejny z technicznego punktu widzenia, ale przepiękny emocjonalnie.
Tak pozwalam sobie sądzić, gdyż to co mnie kręci w obserwacji, to bynajmniej nie przejrzyste powietrze, a to co przez nie widać nawet gdy jest nieprzejrzyste ;)

Dziś podglądniemy uroczą chmarę, w której doliczyłem się sześciu byków i ponad dwudziestu łań.










20 komentarzy:

  1. I to jest właśnie to co u Ciebie najpiękniejsze jeśli chodzi o bloga - naturalność, prawdziwość :))) Zdjęcia cudne, nie dlatego, że się zacięłam jak zepsuta płyta ale naprawdę mi się podobają. Mogę sobie zobaczyć co bym widziała gdyby wyszła o takiej porze dnia :)))) Jeśli bym zdołała zobaczyć :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawiasz mi radość ogromną Agatku - dziękuję :) O tej porze z widzeniem trudno :)))

      Usuń
  2. Ja nie mam odwagi podejrzenia prognoz na weekend. Zakładam, że będzie ładna pogoda. ;) Bądźmy optymistami i karmmy się pozytywnymi myślami. Po co teraz być zawiedzionym z prognoz, a potem z pogody jaka będzie? A tak, teraz będziemy szczęśliwi, a co będzie to będzie. ;) Zawsze może zmienić się kierunek wiatru. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze powiedziane, nie ma co się na zapas, bo wiadomo jak było z tym indykiem :)))

      Usuń
  3. No, chciałabym być na Twoim miejscu, Krzysztofie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario, zawsze jest mi niezwykle miło zabierać Cię na spacer :)

      Usuń
  4. Dziękuję za foty i te i poprzednie. Ja przytywszy okropnie nie mieszczę się już do lasu i jelenia nie widuję (rykowiskowe ostatnio). O krukach bym posłuchała, nagrania jakieś z tego będą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. emm jak Ty umiesz mnie zaskoczyć nagłymi odwiedzinami :))) Spotkanie już było, ale gdy tylko będzie okazja opowiem Ci o krukach z przyjemnością! :)

      Usuń
  5. U mnie pod domem ostatnio było stado jeleni, piękne zjawisko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miodzio, panie!!! Piękne widoki. Krzychu, przecież pogoda jest zawsze, to tylko my marudzimy hi, hi. Mam świetną aplikację w "smyrofonie" i nigdy mnie nie zawiodła, ale aktualizuje się co kilka godzin i jest tylko na dwie doby. Wszystko wiadomo :). Czytam wszystko, nie przegapiam żadnego wpisu. Mam obecnie dużo zajęcia z wychowywaniem i byciem wychowywaną przez dwa futerka. Już dawno chciałam napisać, że wiem doskonale co czujesz, ale mam troszkę inne podejście. Pamiętam je wszystkie i każde ma swoje miejsce w moim sercu, każde, serca mamy wielkie. Nie zapominamy i nie kochamy mniej, to nowa miłość i nowe miejsce w sercu. Jestem przekonana, że Twoje jest równie wielkie, daj mu szansę :). Dzięki nim i Twoim zdjęciom i świetnym tekstom życie jest znośniejsze :). Pozdrawiam Kasia z Olsztyna. PS. Mam nadzieję, że jeleń z poprzedniego wpisu przetrwał, byłąby wielka strata...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, Kasiu, a ostatnio zastanawiałem się co się stało, że nie zaglądasz, a tu taka miła niespodzianka! :) Dziękuję!!!!!!!! :)
      Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
    2. Moje panny zasnęły, mam 30 sek. zanim wstaną :). Cieszę się, że mnie kojarzysz he, he, he. Mam pytanie, można gdzieś kupić tego audiobooka z prawego górnego rogu Twojego bloga? Może słabo szukam, ale nie jestem w stanie nic wykopać :). Pomóż, jeśli znasz jakieś namiary. Pozdrawiam, Kasia z Olsztyna.

      Usuń
    3. Zapytaj w WFOŚ, oni kupili cały nakład, pewnie jeszcze mają.

      Usuń
  7. Piękne zdjęcia, cieszę się, że udało mi się odnaleźć Pana blog. W jakiej odległości od tych pięknych istot Pan się znajdował? Interesuje mnie też, jak długo trzeba 'wyczekać' by zobaczyć taką chmarę? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, cieszę się, że tu trafiłaś :) Z odległością od jeleni bywa różnie. Na tym blogu znajdziesz też zdjęcia, gdy dzieliło mnie od byka nie więcej niż 4 metry. Te zdjęcia są robione z odległości kilkudziesięciu metrów. Dokładnie nie wiem, nie myślałem o tym. Może sto, może nieco więcej. Ja nie czekam na jelenie, szukam ich aktywnie. Czekanie może skończyć się fiaskiem. :)

      Usuń
    2. No to teraz nasze (wspólnie z mężem jesteśmy zafascynowani jeleniami, rogaczami, łaniami..) nowe plany nie mają poparcia :). Gdy chodzimy po lesie co najwyżej słyszymy, jak łamią się gałęzie pod uciekającym zwierzakiem. Nie wiem czy problem jest w naszym nieprofesjonalnym ubiorze, tym, że za dużo ze sobą rozmawiamy, czy przemieszczamy się zbyt dynamicznie..? Będziemy szukać wskazówek, na Twoim blogu :).

      Usuń
    3. Asiu, hmmm ... trudno by mi było opisać w odpowiedzi wszystko co miałbym Wam do powiedzenia ale na końcu strony, po prawej na dole są tzw. etykiety. To są słowa kluczowe do szukania wpisów dotyczących konkretnych gatunków. Macie tam takie frazy jak: "Jeleń", "byk", "łania" i inne.
      Gdy klikniesz na to słowo, wyświetlać się będą opowieści dotyczące wskazanego słowa.

      Usuń
  8. bardzo fajny blog, dobrze prowadzony. Widać , że jest zrobiony z miłością.Fantastyczne zdjęcia!! Sam Pan robił. Pięknie!!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, że blog się spodobał. Zapraszam. Każde z prezentowanych tu zdjęć jest mojego autorstwa, nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej :)

      Usuń