poniedziałek, 18 czerwca 2018

Miss świata naga w środku lasu!!!

Wczoraj dostałem od lasu przepiękną możliwość obserwowania wilków i sfotografowania wilczycy.
Mając na uwadze te osobiste satysfakcje, do lasu wchodziłem dziś na kompletnym luzku, czyli bez jakichkolwiek oczekiwań.
W zasadzie najbardziej chciałem się przekonać czy po wizycie ewidentnie polujących wilków, las wrócił do normy.
Okazało się, że wrócił.

Dwieście metrów od miejsca spotkania z wilkami, zastałem taką scenę.

 Przyznacie zrobiło się nieco sielankowo.


 Młody już dobierał się do "pożywnego źródełka" i gdyby nie to, że łania była skupiona wyłącznie na mnie, niechybnie po raz kolejny uwieczniłbym cudowny moment karmienia.
Niestety tym razem się nie udało ale to właśnie te niedostatki ciągną mnie w dwójnasób do lasu.
... dwójnasób ... co za wyraz! Że też ja zawsze coś takiego ...

 Przed oczywistym wschodem, już po drodze miałem okazje na obserwacje życia lasu.


 To najpiękniejsza i najbardziej długonoga łania jaką w życiu widziałem!!!
No po prostu miss świata łań! I to w środku lasu i zgodnie z ich nawykami ... no wiecie ... bez ubrania ;)
Nie muszę mówić, że obfotografowałem ją solennie. Ostatecznie zrobiłem jej kilkadziesiąt zdjęć w różnych pozach.

 To jest dokładnie co do metra to miejsce, w którym wczoraj spotkałem wilki.


Te leśne cieszą znacznie mocniej niż łąkowe.



A ta filigranowa piękność filowała na mnie co jakiś czas i podbiegała bliżej i bliżej :)



Przyznam, że od kliku lat marzyłem o zdjęciu tumaka (kuna leśna) z bliska.
W końcu dziś się udało!
Szczerze - to zdjęcie cieszy mnie nie mniej niż wczorajsza wilczyca.



I na koniec nie uwierzycie.
Wsiadłem już do samochodu, odpaliłem silnik, ustawiłem się do wyjazdu, a po drugiej stronie asfaltowej drogi ...
 Taki dzień, taki niesamowity weekend, którego długo nie zapomnę :)

14 komentarzy:

  1. Cudne okazy i wspaniałe zdjęcia! Momenty też były :-) Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyroda Cię hojnie obdarowuje. Ma z resztą za co się odwdzięczać :). Emocje z pewnością niezapomniane. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Boskie zdjęcia, aż się nie mogę napatrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Matko jakie cuda. No przyznam, że ta kuna zrobiła na mnie o wiele większe wrażenie niż te wszystkie łanie razem wzięte. Piękna jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest piękna i bardzo mi niej zależało, to też radość większa z tego zdjęcia niż z tych łań :)

      Usuń
  5. Cudowny weekend i obserwacje!
    Ciekawe, jak zareaguje pańska żona, gdy przeczyta tą opowieść? :))) Juź będzie wiedziała po co jej mąż tak często do lasu wychodzi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Poprzednio wilk a teraz kuna, która na dodatek jest ... zaciekawiona!!! Jak ty to robisz???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maciej ... sam nie wiem :) Wchodzę do lasu i on, ten las, tak chyba na mnie reaguje ... zaciekawia się :)))

      Usuń